31. CADEN

909 101 9
                                    

– Dlaczego zawsze wszystko rujnujesz? – krzyknąłem, wpadając do mieszkania chwilę po tym, jak odbyłem bezsensowną podróż windą w dół i znów na górę.

Wybiegłem przed budynek, szukając Everly, ale zdążyła już zniknąć.

Ojciec przysiadł na brzegu sofy, gapiąc się w ścianę.

– Spotykasz się z córką Meyersa... – Pokręcił głową i przeniósł na mnie wzrok. – Cholera, synu, jej ojciec wsadził mnie do więzienia. To przez niego wszystko...

Stanąłem naprzeciwko niego, nie wierząc w to, co słyszę.

– To przez ciebie. Wyłącznie. Przez. Ciebie. To ty brałeś łapówki i to ty zrobiłeś mamie te wszystkie cholerne świństwa! – Oddychałem ciężko, próbując uspokoić emocje. Byłem wściekły na ojca i zrozpaczony, że znów straciłem Everly.

Spuścił wzrok. Milczał.

Nie miałem na to czasu. Poszedłem do swojego pokoju i zarzuciłem czarną bluzę. Po chwili wróciłem do salonu, szukając wzrokiem iPhone'a.

Ojciec dalej siedział na kanapie, tym razem gapiąc się na swoje buty.

– Jeśli ci na niej zależy, to biegnij. Znajdź ją – powiedział cicho.

Szybko zmienił zdanie. Może coś zaczynało do niego docierać i wreszcie uświadomił sobie, że sam jest źródłem większości swoich problemów?

Prychnąłem. Jakbym sam na to nie wpadł!

– Tak właśnie zamierzam zrobić. Nie czekaj na mnie.

Zgarnąłem telefon i kluczyki do auta, po czym wysłałem do Ever naprędce skleconą wiadomość.

Nie oglądając się na ojca, popędziłem w stronę drzwi.

***

Wsiadłem do samochodu, co chwilę zerkając na ekran telefonu. Miałem nadzieję na odpowiedź. A jednocześnie nie spodziewałem się, by mnie zadowoliła.

W głowie mi szumiało. Wciąż czułem na ustach słodki smak Everly, a moja koszulka pachniała jej waniliowymi perfumami. Byłem zdecydowany, żeby wybić jej z głowy te wszystkie bzdury dotyczące naszych rodzin. Tak, jej ojciec nienawidził mojego. Z wzajemnością. Ale jakie to miało znaczenie dla nas? 

Uruchomiłem silnik i włączyłem się do ruchu. 

Słońce już prawie zaszło i miasto pogrążyło się w wieczornej szarości. Nie podobało mi się, że Ever jest teraz sama poza domem. Postanowiłem rozejrzeć się po okolicy, a jeśli jej nie znajdę, pojechać pod jej dom. 

Czy oszalałem? Być może.

Ale teraz liczyło się tylko to, żeby znów znaleźć się przy niej.

Stolen stars (CHANCES #1) ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz