rozdział 16

69 12 8
                                    

 Osiemnasty rok ery Yuantai, wczesna jesień.

 „Willa Ukrytej Orchidei" była znaną lokalizacją na Górze Klejnotów w hrabstwie Huanren. Jej pierwotny właściciel był wyrafinowanym uczonym z poprzedniej dynastii, który zajmował stanowisko Wielkiego Kanclerza, a po ustąpieniu ze stanowiska kupił ten górski dom na przedmieściach stolicy, aby cieszyć się swoją emeryturą. Przez całe życie kochał orchidee i sadził w swoim ogrodzie wszelkiego rodzaju ich rzadkie odmiany, dzięki czemu miejsce to zyskało swoją nazwę.

 Po jego śmierci majątek jego rodziny został przejęty przez sąd z powodu skazania późniejszego pokolenia za przestępstwo przekupstwa, a Willa Ukrytej Orchidei została włączona do państwa, stając się własnością rządową. Później późny cesarz podarował to miejsce poprzedniemu księciu Ying, Fu Jianowi, i stało się ono prywatną ziemią rodziny Fu przekazywaną od pokoleń.

 Hrabstwo Huanren znajdowało się zaledwie kilkadziesiąt li od stolicy, a liczne gęste lasy i wąwozy na Górze Klejnotów sprawiały, że miejsce to odpowiadało polowaniom. Tak się złożyło, że letnie upały zniknęły, a stado rozrzutnych, bogatych synów nudziło się niemiłosiernie, nie mając nic do roboty, więc zgodzili się udać na górę, by zabawić się na polowaniu. Nakłaniali i namawiali Fu Shena, aż ten został zmuszony do odegrania roli gospodarza, nie mając innego wyboru, jak tylko wysłać tam wcześniej rodzinną służbę, by posprzątała i przygotowała miejsce do powitania gości. Lady Qin była z tego powodu bardzo niezadowolona i codziennie rzucała w domu ekscentryczne, dzikie oskarżenia, mówiąc, że jest on nieudacznikiem, który niszczy rodzinę. Fu Shen nie miał już więcej ochoty wychodzić z domu i zabawiać gości. Ponieważ była ona wyjątkowo irytująca, Fu Shen nawet planował przygotować broń i znaleźć jakikolwiek denerwujący go szczegół mogący go zdetonować, gdy do rodziny dotarła wiadomość, że jego drugi wujek wrócił z północnego Xinjiang.

 Fu Tingxin nie różnił się od ostoi[1], kilka jego słów uspokoiło Lady Qin i pozwoliło Fu Shenowi wyjść i bawić się w spokoju. Jego powrót sprawił jednak, że Fu Shen jeszcze bardziej niechętnie wyjeżdżał. Fu Tingxin nie miał własnych dzieci u nóg, a Fu Shen dorastał u jego boku od najmłodszych lat, ucząc się od niego sztuk walki i umiejętności literackich - Fu Tingxin był Fu Shenowi nawet bliższy niż jego własny ojciec.

[1] 定 海 神 针 - konkretnie, nie różnił się od „stabilnego ducha morza/magicznej igły" co w jakiś sposób przekłada się na bycie głównym filarem wsparcia rodziny. 

    -Wujku - Fu Shen siedział nieokrzesanie na szczycie stołu w gabinecie Fu Tingxina, kołysząc nogami w przód i w tył. - Jesień i zima to pory roku, w których obrona granic ma kluczowe znaczenie. Dlaczego tak nagle wróciłeś?

 Fu Tingxin grzebał w swoich rzeczach, by coś znaleźć, nawet nie podnosząc głowy, gdy odpowiadał. 

    -Mam sprawę do załatwienia na dworze. 

    -Chodzi o to, że asystent ministra legislacji[2], Jin Yunfeng, został uwięziony za spisek? - Fu Shen szybko się domyślił.

[2] 中书侍郎 - lit. „urzędnik zajmujący się księgami", część „w księgach" odnosząca się do zarządzania prawami - nie ich przestrzegania, ale pisania, przepisywania i edytowania. 

    -Skąd o tym wiesz?! - Fu Tingxin wstał gwałtownie.

    -Z tego, co mówi grupa Młodych Mistrzów, którzy depczą nasz rodzinny dziedziniec - Fu Shen uśmiechnął się. - Nie jestem już dzieckiem, wujku. Wcześniej żyłem w niewiedzy, lecz jak mógłbym teraz nic nie wiedzieć?

 Fu Tingxin chwycił się za czoło. 

    -Shen'er, posłuchaj rady wujka: nigdy więcej nie uśmiechaj się w ten sposób. To wygląda naprawdę głupio. 

Golden Terrace |¦| Cang Wu Bin Bai [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz