rozdział 2

71 13 0
                                    


Był wieczór w koszarach na zachodnich obrzeżach stolicy, sto li poza nią.

 Dowódca Obozu Ostrego Wiatru, Zhong He, osobiście wyszedł na spotkanie ich świty, a Xiao Xun wystąpił naprzód, by zasalutować. Zanim jeszcze skończył ceremonię, Zhong He już zostawił go w tyle, pospiesznie pędząc w kierunku powozu i kłaniając się w pozdrowieniu: 

    -Ten skromny generał[1] z obozu Ostrego Wiatru[2], dowódca Zhong He, pozdrawia generała Fu!

[1]末将: nie mam co do tego pewności, ale wydaje mi się, że jest to archaiczne pokorne określenie siebie używane przez generała w stosunku do przełożonego.

[2]锐⻛: 锐 = "ostry", ⻛ = "wiatr"

 Obóz Ostrego Wiatru zajmował pierwsze miejsce wśród pięciu głównych obozów wojskowych stolicy. Zhong He był urzędnikiem trzeciej rangi[3], a zatem sam był już bardzo szanowany, ale z jeszcze większym szacunkiem traktował markiza Jing Ning.

[3]W starożytnych Chinach stanowiska urzędników były podzielone na dziewięć rang, z pierwszą rangą jako najwyższą. Zhong He to trzecia ranga (三品), która jest naprawdę imponująca.

 Zabandażowana ręka uniosła zasłonę, a w powietrzu powoli rozszedł się silny zapach lekarstw. Fu Shen nie nosił zbroi, a jedynie szaty. Jego klatka piersiowa i ramiona były całkowicie owinięte bandażami, a koc okrywający nogi zwisał aż do stóp. Jego cera była blada z zielonym odcieniem, usta całkowicie bezkrwiste, a włosy opadały mu na ramiona. Cała jego osoba zdawała się wisieć tylko na jednym oddechu, tak słabym, jakby miał się przewrócić pod wpływem delikatnego powiewu wiatru.

 Fu Shen skinął w jego stronę na powitanie.

    -Komandorze Zhong, mam nadzieję, że miałeś się dobrze od naszego ostatniego spotkania. Wybacz niewygodę poruszania się...Kaszl... Mojej skromnej osoby[4]... Kaszl... Nie mogę wstać, by odwzajemnić twoje pozdrowienie.

[4] Fu Shen nazywa siebie "傅某", co oznacza. "Pewien Fu". Jest to skromny sposób odnoszenia się do siebie (oczywiście wstawiając swoje nazwisko zamiast Fu), w zasadzie pozbawiając się wszelkich roszczeń do tytułów lub zaszczytów.

 Zhong He od dawna słyszał wieści o tym, jak został poważnie ranny i nie mógł już chodzić, ale nigdy nie wyobrażał sobie, że obrażenia Fu Shena były tak poważne. Początkowo nie wierzył w plotki o tym, że "Fu Shen naprawdę jest niepełnosprawny". Jednak teraz, widząc tę scenę na własne oczy, nie miał innego wyjścia, jak tylko w to uwierzyć. Biorąc pod uwagę obecny wygląd Fu Shena, nie wspominając już o odzyskaniu jego pierwotnego wizerunku - wyglądało na to, że nawet bezpieczne i stabilne życie przez kilka kolejnych lat byłoby problemem.

 Wzrok Zhong He pociemniał i poczuł on dreszcze na całym ciele. Nawet jego sposób zwracania się zmienił się z żalu do młodego generała.

    -Jingyuan[5], ta twoja kontuzja... Ty... - Jego głos drżał, a oczy poczerwieniały, jakby Fu Shen nie był ranny, ale miał wkrótce umrzeć.

[5]敬渊 (jìng yuān): 敬 = "szacunek, pozdrowienie"; 渊 = "głęboka otchłań". Jest to grzecznościowe imię Fu Shena. Wszyscy poza bliskimi przyjaciółmi i rodziną Fu Shena będą zwracać się do niego w ten sposób (jako "Fu Jingyuan"), zwłaszcza jeśli chcą okazać szacunek.

 Kącik ust Fu Shen drgnął. 

    -Bardzo dziękuję za troskę i opiekę komandora Zhonga. To naprawdę tylko kontuzja nogi i nie zagraża życiu - westchnął Fu Shen. - Zhongshan, pospiesz się i znajdź chusteczkę dla komandora Zhonga, aby otarł łzy.

Golden Terrace |¦| Cang Wu Bin Bai [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz