Rozdział 32

160 18 27
                                    

Wracali do auta obładowani trzema ciężkimi torbami z zabawkami, legowiskami i jedzeniem dla kota. Tak naprawdę wszystkie te torby niósł Jungkook, podczas gdy Tae zadowolony szedł tylko z transporterem, w którym radośnie mruczał pers. Jeon uparł się, że doniesie torby sam i nie przyjął pomocy ani od Taehyunga, ani od Woojina, któremu tak w ogóle czarnowłosy potajemnie podziękował za ostrzeżenie przez brunetem. 

Kiedy wpakowali zakupy na tyły samochodu i umieścili transporter w bagażniku w taki sposób, aby na pewno się nie przewrócił, Kim popędził do Jungguka, zanim ten zdążył wsiąść na miejsce kierowcy.

- Co, chcesz prowadzić? - spytał wyższy, uśmiechając się czule.

- Nie, chcę podziękować - zarzucił starszemu ręce na szyje w wtulił się w niego, z zadowoleniem uświadamiając sobie, że drugi odwzajemnił uścisk, jak zwykle zatapiając nos w jego włosy. 

- Nie ma za co. Cieszę się, że jesteś szczęśliwy.

- Jestem, ale następnym razem nie próbuj zamordować wzrokiem kolejnego pracownika sklepu - Tae lekko uderzył go w ramię, na co Jungkook przewrócił oczami.

- Postaram się, dobrze? - mruknął, nadal nie puszczając młodszego.

Taehyung stanął na palcach i po raz kolejny szybko cmoknął policzek Jeona, po czym uciekł do samochodu. Brunet parsknął rozbawiony i również wsiadł na swoje miejsce, postanawiając, że jeszcze się zemści. Nie, żeby mu się to nie podobało. 

...

- O, chyba będzie burza - mruknął Kim, słysząc za oknem pierwsze grzmoty. Siedział na podłodze w salonie, machając przed Hae, bo tak nazwał kotkę, piórkami na szturku. Obok niego leżał Jeon, leniwie przyglądający się tej zabawie i co jakiś czas głaszczący młodszego po kolanie. Okazało się, że Hae jest na tyle ciekawska i odważna, że już po dwudziestu minutach chowania się pod kanapą, wyszła zwiedzać cały dom, na końcu sama wskakując właścicielowi na kolana. 

- Burza? - brunet poruszył się niespokojnie i zmarszczył brwi.

- A co? Boisz się? 

- Nie. Idę się wykąpać. Idziesz też? 

- Mhm, zaraz pójdę - odpowiedział, zanim Jungguk zniknął na schodach. 

Kot w tym czasie stracił zainteresowanie zabawką i położył się na boku, zabawnie krzyżując łapki, przez co został zmuszony do zostania modelem w sesji zdjęciowej dla Jimina. Różowowłosy odpisał niemal od razu, chwaląc 'tego pięknego słodziaka' i również wstawiając kilka zdjęć z Yoongim. Tae uśmiechnął się, widząc, że chociaż Park znalazł swoją życiową miłość, z którą jest szczęśliwy. 

- Będziesz spać ze mną? - spytał Hae, która odmiauknęła coś w odpowiedzi, gdy dodatkowo została pogłaskana za uchem - Eh, raczej uciekniesz.

...

Taehyung po raz setny zasnął tylko po to, by zaraz zostać obudzony przez coraz głośniejsze grzmoty. Westchnął zrezygnowany i zakrył uszy poduszkami, ale nawet to nie pomagało. Zastanawiał się, czy nie powinien poszukać Hae i sprawdzić, czy nie chowa się gdzieś skulona, ale zanim zdecydował się to zrobić, drzwi do jego pokoju wolno się otworzyły. 

- Taehyungie? - usłyszał stłumiony głos Jungkooka, więc usunął poduszki z głowy i spojrzał w tamtą stronę.

- Co jest?

Love On Command - KookTaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz