Jedynym co robili przez cały czas, aż do wieczora, było oglądanie horrorów, które swoją drogą miały być straszne, ale coś nie wyszło, i komentowali je. Chociaż głównie to Taehyung gadał, jako że Jungkook odchrząkiwał tylko co jakiś czas, ciągle różowy na twarzy. Chyba mocno odbiły się na nim ostatnie słowa z rana.
Wspomniany brunet akurat siedział na kanapie w salonie i przeglądał Instagrama, gdy od tyłu podszedł do niego Tae i zarzucił mu ręce na barki, opierając się na nim.
- Co robisz? - spytał zaciekawiony czarnowłosy.
Chłopak posłał mu szybko zaskoczone spojrzenie, ale zaraz uspokoił się i uśmiechnął delikatnie.
- Nic ciekawego - złapał młodszego rękami za talię i przerzucił go przez oparcie kanapy, tym samym powodując, że znalazł się głową na jego kolanach, chichocząc cicho - A ty?
- Obiecałem ci coś - Kim przestał się śmiać i spojrzał mu w oczy, bardziej poważniejąc. Nadal leżał na jego nogach.
Jungkook uniósł brew w pytającym geście, chociaż doskonale pamiętał, o co chodzi. Jak mógłby zapomnieć?
Spiął się odrobinę, gdy Taehyung w niemej odpowiedzi ułożył mu dłoń na kroczu i ścisnął je słabo.
- Słuchaj - westchnął Jeon, przełykając ślinę - Wiem, że kiedyś byłem totalnym dupkiem i fakt, bardzo chciałem z tobą zrobić coś takiego. Ale teraz to nie jest to, co chcę osiągnąć. Jeśli nie czujesz się gotowy lub nie chcesz tego robić, po prostu mi powiedz i nie bierz pod uwagi tego, czy ja to chcę.
- Czy gdybym tego nie chciał, zaproponowałbym to sam? - spytał prawie że szeptem, a jego głos niekontrolowanie zadrżał, wiec na potwierdzenie swoich słów dodał - Chcę tego. Pozwól mi się tobą zająć.
Owe dwa krótkie zdania sprawiły, że w oczach Jungguka pojawiły się iskierki podniecenia, automatycznie pozwalające czarnowłosemu na dalszy ruch.
Kim łagodnie ześlizgnął się z kanapy i ukucnął przed nią, zjeżdżając dłońmi na kolana siedzącego chłopaka, spojrzeniem prosząc go o zgodę, na co brunet przygryzł wargę i w milczeniu skinął głową.
Palce Taehyunga powoli powędrowały do jego rozporka, by go rozpiąć. Złapał za zamek i bez pośpiechu pociągnął go w dół, to samo zrobił zaraz z całymi spodniami. Starszy postanowił pomóc mu trochę i uniósł biodra do góry, by ułatwić mu pierwszy krok.
Kiedy Jungkook skończył na sofie w samych bokserkach, Tae postanowił początkowo nieco go podrażnić, więc oparł brodę na jego udzie i swobodnie położył dłonie na wybrzuszeniu jego spodni, uśmiechając się niewinnie.
- Co ty robisz? - spytał wyższy, ze zniecierpliwieniem marszcząc brwi.
- Co mam robić? - zaśmiał się flirciarsko - Musisz sam powiedzieć.
- Ah, tak? - brunet uniósł kącik ust - Kręci cię to?
- A ciebie?
- Chyba ci już odbija - przewrócił oczami rozbawiony - Proszę, zacznij ssać mojego chuja. Pasuje?
Policzki Kima przybrały kolor głębokiej czerwieni na tak bezpośrednią odpowiedź.
- Ja-Jasne - odpowiedział speszony i zacisnął palce na gumce od bokserek Jeona.
Nieśpiesznie zdjął zbędny materiał, a siedzący ponownie udzielił mu taką samą formę pomocy, co kilka chwil temu, podnosząc się odrobinę.
Gdy szorty zostały już całkowicie zdjęte i porzucone na ziemi, Tae zapatrzył się na męskość Jungguka, której ogromnej wielkości nie zdążył zarejestrować, gdy pierwszy raz uprawiali seks, jako że był wtedy zwyczajnie zbyt rozkojarzony. Usłyszał cichy śmiech bruneta, a potem jego głos:
CZYTASZ
Love On Command - KookTae
RomanceJungkook jest synem najbogatszego i najbardziej szanowanego 'człowieka od brudnych interesów' w kraju. Pewnego dnia zostaje zmuszony do znalezienia sobie męża z którejkolwiek prestiżowej rodziny, w końcu musi się jakoś prezentować. Podczas spotkania...