Dwa

5K 472 150
                                    


Jak będziecie aktywni, to robimy na start maraton do poniedziałku, potem wracamy do harmonogramu 😇

__________________

GRACE

To mieszkanie jest wspaniałe. 

Naprawdę… cudowne

Życie z Sethem pod jednym dachem przez tak długi czas dopiero teraz wydaje się męką. 

Seth jest moim ukochanym bratem, ale jest też bardzo… specyficzny. Naprawdę doceniam, że tak długo się już mną opiekuje, ale wiem też, że musi przepracować swoje problemy we własnym zakresie. 

Moja historia ma swój smutny okres. Wszyscy wiedzą, że gdy byłam młodsza, miałam wtedy niecałe siedemnaście lat, padłam ofiarą głupich zabaw, jakiejś idiotycznej zemsty, bo znalazłam się tam, gdzie nie powinnam być. Seth wtedy opuścił poprzednią swoją drużynę na rzecz nowej, tamci zawodnicy żywili do niego wielką urazę z tego powodu, i podczas jednej imprezy po wydarzeniu sportowym jeden z nich chciał zabrać naiwną nastoletnią mnie na balkon na piętrze, by podziwiać gwiazdy.  

Cóż, gwiazd nie zobaczyłam. Natomiast zostałam zamknięta w pokoju. Z nimi wszystkimi.

Przymykam powieki, nie chcąc do tego wracać. Cieszę się, że nikt nie był w stanie mnie wykorzystać, że nie stało się tak naprawdę nic strasznego. Tylko głupie gierki, podpuszczanie, kilka nieodpowiednich zachowań... bleh. Dyskomfort pojawia się wraz ze wspomnieniami, ale nie paraliżuje mnie na tyle, bym nie była w stanie od razu ruszyć dalej z myślami.

Szczerze mówiąc, teraz już tylko wzdrygam się, gdy to wspominam. Wtedy cholernie płakałam, ale byłam też młoda, niedoświadczona, i okazało się, że niektórzy są po prostu wyjątkowo okrutni. Obawiałam się, że materiały, które zdobyli tamci zawodnicy, ujrzą światło dzienne, że zostanę publicznie ośmieszona albo i gorzej. Między innymi dzięki Sethowi sytuacja została zduszona w zarodku.

Jednak wcale nie zachowanie tamtych chłopaków odbiło się na mnie najmocniej. 

Tylko… zachowanie tych, którzy powinni być mi bliscy i chronić mnie. 

Na szczęście zawsze miałam Setha, już od lat. Wyprowadził się z domu, by grać profesjonalnie w hokeja, a rodzice pożegnali go z uśmiechem na twarzach, bo sami przecież włożyli ogromne pieniądze w rozwijanie jego talentu. Seth zawsze miał najdroższe łyżwy, najlepszy sprzęt, mądrych trenerów. Dolary sypały się tylko po to, by wypuścić go z rodzinnego gniazda, by mógł przynieść sławę naszemu nazwisku, zarabiać ogromne pieniądze.

Sprawy trochę się skomplikowały po tej całej sprawie ze mną w roli głównej, bo Seth zaczął się buntować, a rodzice nie byli zadowoleni, że z ich złotego hokejowego synka, który po prostu z przyzwyczajenia zawsze tolerował ich zachowania, zmienił się w depresyjnego dupka. 

I gdzieś w tym wszystkim… byłam też ja. Zawsze po prostu byłam. W wieku dziesięciu lat postanowiłam, że swoje życie poświęcę zwierzętom, i rodzice od razu zadecydowali, że będę studiować weterynarię, a oni otworzą mi własny gabinet, żebym mogła zarabiać kupę kasy i zostać najsłynniejszą lekarką zwierząt w Minnesocie. Pojawił się jednak jeden mały problem – nie jestem umysłem ścisłym i nie radziłam sobie zbyt dobrze z tymi przedmiotami. Na dłuższą metę takie studia byłyby dla mnie piekłem. 

I nie poszłam też na medycynę, tak jak wyobrażali sobie od moich najmłodszych lat. 

Za to studiuję dziennikarstwo na Uniwersytecie Minnesoty, będę zaczynać w końcu swój drugi rok, i studia nie są dla mnie takie straszne, odkąd zaprzyjaźniłam się z Jamie i Elis, które właśnie będą wchodzić na czwarty i ostatni rok na uczelni. To oznacza, że mam dwie koleżanki z ostatniego roku. Bingo. Ustawiona… dopóki nie skończą studiów. 

For Your Love (Thin Ice Games #3)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz