Nie mogę z Wami :/
Następny zgodnie z harmonogramem ((((może))))
Ps uwaga, niedawno wpadł też 17
_________________
RORY
To pierwszy raz w moim życiu, gdy otwieram czat z kimś tylko po to, by wysłać zdjęcie z podpisem i potem jakąś głupią wiadomość. Teraz już nawet przestałem pisać i kasować niemal od razu, a potem wymyślać treść sto razy na nowo. Płynę z prądem, wierzę swojej intuicji, daję się poprowadzić głowie i przede wszystkim Grace, która w rozmowach daje z siebie wszystko. Dosłownie wszystko. Zawsze odpisuje szybko, a jak nie może odpisać, to wysyła emotikonę zegarka, przez co już wiem, że to oznacza “time out” i zarazem “odezwę się, jak tylko będę mogła”. Jednak jej otwartość pozwala na to, by konwersacja się trzymała, nawet mimo moich wciąż zdarzających się zdawkowych odpowiedzi.
Ale to zdjęcie… to naprawdę pierwszy raz, gdy wysyłam coś takiego. Mimo tego, ile czasu byliśmy w związku z Leanne, jakoś chyba pominęliśmy ten etap, bo go nie lubiłem, i gdy chciałem się w końcu nauczyć, bo zobaczyłem, jak inni robią to wokół mnie, ona już nie chciała ode mnie żadnych zdjęć.
Ale, kurwa, teraz gram swój pierwszy mecz w sezonie i jeszcze siedzę na ławce, bo zaczynamy innym składem, i sprzeciwiłem się dla Grace wszystkim zasadom, biorąc ze sobą telefon. Rozglądam się nerwowo wokół, czy nikt przypadkiem nie patrzy, a potem strzelam sobie szybką fotkę w hełmie od dołu, podpisuję ją i wysyłam do Grace, ciągnąc całą naszą konwersację z dnia poprzedniego. Pisaliśmy dosłownie cały wieczór.
Beck kręci się gdzieś wokół... i aktualnie pochyla się za mną, uderza mnie swoim hełmem w głowę, przez co prawie upuszczam telefon.
– Widziałem! – śpiewa. – Widziałem wszystko, tylko nie jestem pewien, co fotografowałeś. Swoją twarz, czy może fiuta?
Zgrzytam zębami.
– Chryste, Beck, przecież mam na sobie ekwipunek.
– Jesteś taki podstępny i zabójczy – stwierdza Beck. – Nie zdziwiłbym się, gdyby twoje perwersyjne zdolności obejmowały również wyłowienie tego giganta nawet spod spodni hokejowych.
– Beck, kurwa mać…
– Oooooo, cooooo? – wtrąca Petro gdzieś z boku. – Wysyłasz dick pics?
– Nie! – zaprzeczam gwałtownie.
– Tylko tak z góry to raczej nie będzie wyglądał dobrze – kontynuuje Petro.
Beck przysiada się obok mnie na ławce i czochra swoje włosy, uśmiechając się do ucha do ucha. Świetnie. Teraz każdy w drużynie będzie gadał o tym, że wysyłałem komuś fotki swojego fiuta, bo te dzieciaki czasami nie potrafią utrzymać gęby na kłódkę.
– Proponuję ustawić naprzeciwko i kliknąć samowyzwalacz. Prącie w dłoń niczym miecz gotów do walki, lekkie napięcie mięśni brzucha… – instruuje Petro.
– Jezu, kurwa, Chryste – burczę. – Przestań. Nie chcę słyszeć o tym, w jaki sposób wysyłasz zdjęcia swojego kutasa. Ja tego nie robię. I nie będę robił.
Ale jakby Grace mnie kiedyś poprosiła… to czy potrafiłbym odmówić?
– Każdy z nas to robi – mówi zaskoczony Petro. – Przecież nasze kutasy powinny mieć własne gabloty.
– Dziękuję, ale mój jest już tylko i wyłącznie do wglądu dla mojej dziewczyny – oznajmia Beck.
I tym samym znajduje Elis na trybunach w boksie hokejowych WAGs i macha jej, a ona praktycznie się rozpływa i robi z palców serduszko, posyłając mu też całusa w powietrzu.
CZYTASZ
For Your Love (Thin Ice Games #3)
Любовные романыChłopak, który od zawsze pozostawał na drugim planie i dziewczyna, która jest silniejsza, niż się wszystkim wydaje. Grace Montgomery kieruje się jedną zasadą w życiu: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Dosłownie. Sytuację sprzed lat, którą inni naz...