Trzynaście

3.8K 401 87
                                    

GRACE

Razem z Ollie planujemy powoli nasze prywatne mission impossible.

A raczej coś na jego wzór. Jedyne, co wiem, to że spotkanie Rory’ego i tej szczęściary z aplikacji randkowej będzie miało miejsce tego wieczoru. Nie są mi znane na razie żadne szczegóły, ale ciekawość dosłownie zżera mnie od środka, bo chcę tylko wiedzieć, czy przekażę go chociaż w dobre ręce. Gdy zobaczymy jego wybrankę, znajdziemy ją później w social mediach i… 

– Okej – wyrokuje dumnie Ollie. – Już wszystko wiem. Rory spotyka się z tajemniczą dziewczyną jutro o siódmej w Rocky Rick. Randka miała być dzisiaj, ale chyba znów przełożył.

Blednę. 

– W Rocky Rick? – piszczę. 

– Dokładnie tak. Śmieszna nazwa, prawda? Czytałam, że mają tam super… 

– …przekąski do alkoholu. Tak, wiem, bo to nasza knajpa. – Poprawiam się praktycznie od razu: – Moja knajpa. 

– Dlaczego twoja? 

Ollie zjada kawałek jabłka i pakuje puste pudełko na jedzenie do malutkiego plecaka. Zawsze w pewnym sensie zazdroszczę jej wyglądu. Mimo że na co dzień związana jest mocno ze sportem i to często widać w jej ubraniach, to jest w jej stylu coś mocno absorbującego. W jednym momencie ma na sobie niebieskie jeansy i biały sportowy top, a na włosach jedwabną chustkę, i przypomina dziewczynę, z którą chętnie pogadasz o hokeju, a w następnej chwili… zakłada sukienkę, która idealnie opina jej smukłe ciało i w dodatku chodzi na bardzo wysokich obcasach, co na pierwszy rzut oka zupełnie mi do niej nie pasowało. 

Ale teraz już wiem – Ollie Cade lubi się wyróżniać. I nie boi się, gdy ludzie na nią patrzą. I tak głównie widuję ją w luźnych jeansach i krótkich bluzkach, dzięki których widać jej lekko opalony, płaski i wyrzeźbiony brzuch. I teraz zaczynam zastanawiać się, co właściwie możemy ubrać do takiej restauracji, żeby jakoś wtopić się w tłum i przemknąć cicho i niezauważenie, bo przecież ona zawsze przypadkiem zwraca na siebie uwag i...

– Dlaczego ten bar jest twój, Grace? – pyta ponownie, czekając jedynie jakieś dwadzieścia sekund, nim zdecyduję się odpowiedzieć. 

Ollie bywa niecierpliwa. 

– Bo… no… ja pokazałam go Rory’emu. Byliśmy tam na naszej udawanej randce całe trzy razy. Trzy razy! I nie spodziewałam się, że akurat tam zabierze swoją nową dziewczynę. Zaraz jeszcze okaże się, że posadzi ją przy tym samym stoliku, co mnie.

I, cholera, zaczynam wyobrażać sobie, jak stosuje wszystkie wskazówki i triki, które mu poleciłam, zasugerowałam. Jak dziewczyna trzepocze do niego rzęsami, a on ociera się kolanem o jej udo i później upuszcza widelec, a unosząc się, muska palcami jej udo. 

Ollie przegląda na telefonie menu baru. 

– O, mają też wspaniałe koktajle bezalkoholowe. Jak już pójdziemy go śledzić, to przynajmniej będę mogła napić się czegoś dobrego. 

– Ja tego nie przeżyję na trzeźwo, Cade. 

– Kurde, nie nazywaj mnie tak. Czuję się jakbym wróciła do podstawówki, jakby znów odbierał mnie Wade Collins, mówiąc, że jestem jego ulubionym zawodnikiem. Nie masz pojęcia, jak wtedy patrzyły na mnie inne dzieciaki.

– Jakbyś miała najlepszego wujka na świecie? 

– Jakbym była chłopakiem, ostatnią dziewczyną, która kiedykolwiek zostanie zaproszona do tańca na szkolnym balu – prycha Ollie. – Nie przypominaj mi tego nawet. 

For Your Love (Thin Ice Games #3)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz