Epilog

4.5K 525 116
                                    

RORY

Nie mogę być pewien niczego: ani zdrowia taty, ani kolejnego sezonu, ani własnej wytrzymałości w kwestii braku kontuzji, ani też przyszłości naszego penthouse’u teraz, gdy wiemy, że Brayden i Jamie znaleźli sobie jakieś fajne mieszkanko i planują wyprowadzkę.

Ale jestem za to pewien jednej rzeczy. 

Chcę, by Grace Montgomery została moją żoną. 

Grace Delgado. 

Dosłownie podpalam się za każdym razem, gdy o tym pomyślę. 

Było już kilka kluczowych momentów w moim życiu, w których miałem w kieszeni pierścionek. Na jednym z przyjęć charytatywnych Ice Kids. Na jednym spotkaniu rodzinnym. W wesołym miasteczku na diabelskim młynie. Nie potrafię zliczyć reszty takich sytuacji. 

Nigdy pierścionka nie wyciągnąłem. Wiem, że jest po prostu za wcześnie. Znamy się z Grace już bardzo długo, ale oficjalnie jesteśmy parą przecież zaledwie kilka miesięcy. Wyciągnięcie pierścionka zrobiłoby ze mnie desperata. Ona ma dwadzieścia jeden lat, a ja nie chcę jej przestraszyć. 

Czekam. 

Cierpliwie. 

Wiem, jak być cierpliwym. Wiem też teraz, jak być wyrozumiałym. A wszystkiego, czego jeszcze nie potrafię, uczę się od Grace. I od mojej mamy. I teraz właściwie też od taty. 

Ojciec jest w znacznie lepszej formie niż wcześniej. Sam zgodził się zażywać antydepresanty oraz rozpocząć nowe metody leczenia i korzystać regularnie z grup wsparcia. Po mamie widać, że spadł z niej pewnego rodzaju ciężar. Dobrze widzieć, że znów jest szczęśliwa. Jedyne, czego potrzebowała, to zapewnienie, że przyszłość nie jest stracona. Że ma po co się starać. 

Grace odzyskała staż. Leanne maczała w tym palce, ale to naprawdę mnie nie obchodzi. Cieszę się, że poszła po rozum do głowy i się wyprowadziła.

Przewozimy wraz z Braydenem i Beckiem ostatnie rzeczy z penthouse’u do nowego mieszkania Wyatta. To super miejscówka, dużo mniejsza niż nas penthouse, ale zdecydowanie bardziej rodzinna. Powoli zaczynamy wkraczać w inne etapy naszego życia. W związku z tym, że Jamie wyprowadziła się od Elis, Beck tak jakby spędza tam dwa razy więcej czasu i zawsze marudzi, gdy musi spać ze mną i Sethem, zamiast ze swoją kobietą. 

– Bardzo ładnie – komentuje Grace, rozglądając się po świeżym wnętrzu. – Meble są nowe? 

– Bray wyłożył trochę kasy na wyposażenie, ale większość jest z odzysku albo już tu była – potwierdza Jamie. – Pięknie, co? 

– Przepięknie – zgadza się moja dziewczyna. 

Czy wspominałem, że mam koszulkę my world = my girlfriend? Nie? Tak, mam taką. I mam też mnóstwo innych, które udowadniają, że ona naprawdę jest najlepsza. 

– Tutaj się uczę. – Jamie pokazuje Grace jakieś miejsce w sypialni, ma tam biurko i świetne światło dzięki wielkim okienicom. 

To ósme piętro. Na końcu niewielkiego korytarza znajduje się pokaźnych rozmiarów taras, na którym Jamie posadziła już kilka roślin. 

– Musi być wam tutaj bardzo dobrze – mówię do Braydena, stawiając ostatnie pudło na podłodze w salonie. 

– Jest. Wracam do niej, gdy kończymy wyjazdy, i tylko to się liczy. Już dłużej nie możemy być osobno. Jamie jest zajęta przez uczelnię, ja przez sport, i zbyt wiele czasu w ten sposób poświęcamy. Zastanawiam się, czy może trochę luzu dla nas wszystkich sprawi, że przyszły sezon pójdzie lepiej. 

For Your Love (Thin Ice Games #3)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz