GRACE
Muzyka dudni mi w uszach, a nawet nie mam słuchawek. Przyspieszam. Przyspieszam coraz bardziej. Mknę ścieżkami w pobliskim parku, już nawet przestało mi być chłodno.
– Hej! – krzyczy za mną kobiecy głos. – Uciekamy od odpowiedzialności i błędnych decyzji życiowych, czy jak?!
Zwalniam tempo, hamuję, wpadam w oparcie pobliskiej ławki. Odwracam się i wyciągam słuchawkę z ucha. Ollie truchta kilkanaście metrów za mną. Uspokajam pierwsze oddechy w momencie, gdy udaje jej się mnie dogonić.
– I właśnie dlatego nie lubię biegać – lamentuje. – Mogłyśmy jednak wybrać bieżnię na siłowni. Albo ewentualnie iść na łyżwy.
Kąciki moich ust się unoszą.
– Ollie, ty dosłownie codziennie jeździsz na łyżwach.
Wzrusza ramionami.
– Lód jest dla mnie jak ziemia. A ziemia najwyraźniej – zerka pod swoje stopy – jest dla mnie niewygodna. Biegnąc za tobą, czułam się jak Flash.
Marszczę nos, próbuję odpowiednio napełnić płuca, ale ten ostatni bieg mnie zniszczył.
– Flash był bardzo szybki.
– Jeśli mówisz o tym Flashu z DC Comics, to tak. Ja jestem jak ten Flash ze Zwierzogrodu.
Muszę naprawdę wysilić się, żeby sobie przypomnieć.
– Leniwiec?
– Bingo!
– Ollie, mogę cię zapewnić, że nie masz w sobie nic z tego leniwca. Raczej zachowujesz się jak ten mały królik, w dodatku gdyby ktoś zapodał mu ecstasy.
Ollie łapie się za serce.
– No wiesz!
Jeśli ktoś ma cię przegadać, to właśnie Olene Cade. Jeśli ktoś ma mieć gdzieś paskudne spojrzenia, to właśnie ona. Ja czasami jeszcze zastanawiam się, czy przeszkadzam Rory’emu albo własnemu bratu, ale ona? Cholera, ona po prostu puka w te ich twarde mury i oświadcza, że wchodzi. Nic więcej jej nie interesuje. Jest niesamowicie bezpośrednia, i chociaż wiem, że mogłaby rozpaczać nad swoim losem, podziwiam ją za wytrwałość i za to, że tak mocno korzysta z życia.
– Wiem. To prawda. Nie zaprzeczaj.
Posyła mi blady uśmiech i musi przysiąść na ławce.
– Wszystko w porządku?
Nie chcę za mocno jej matkować, bo wiem, jak bardzo dziewczyna tego nie lubi, ale znam już też ją na tyle, że powinnam zainteresować się, gdy lekko blednie.
– Nie patrz tak na mnie. – Kaszle cicho. – Po prostu nie spodziewałam się, że to będzie jak bieg na sto metrów na olimpiadzie.
– Przepraszam. – Nagle robi mi się cholernie głupio. – Potrzebujesz się na chwilę położyć?
– Chryste, nie. Nic mi nie jest…
– Ale nie zamierzasz zaraz tutaj…
– Nic mi nie jest – powtarza. – Po prostu się zmęczyłam. A teraz podaj mi powód, dla którego zapieprzamy jakby w Walmarcie była promocja na papier toaletowy, dwa plus jeden gratis.
Siadam obok Ollie na ławce i opieram łokcie na kolanach.
– Mówiłam ci już, że weszłam w ten dziwny układ z Rorym i miałam uczyć go, jak randkować, prawda?
CZYTASZ
For Your Love (Thin Ice Games #3)
RomanceChłopak, który od zawsze pozostawał na drugim planie i dziewczyna, która jest silniejsza, niż się wszystkim wydaje. Grace Montgomery kieruje się jedną zasadą w życiu: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Dosłownie. Sytuację sprzed lat, którą inni naz...