Trzydzieści sześć

4.4K 544 128
                                    

4/5

________________

RORY

Odczuwam rzeczywistość inaczej, niż przeciętny mężczyzna w moim wieku. I to wcale nie tak, że izoluję emocje – właściwie przeżywam dość mocno, tylko wewnętrznie, i na tyle skrycie, że nikt nie jest w stanie poznać po mnie, że coś jest nie tak, bo zwykle i tak mam gburowatą minę, więc to nic nowego.

I dlatego właśnie byłem w stanie przez te kilka dni ukrywać ostatnie rewelacje. Grace, całującą się z jakimś facetem na balkonie na imprezie. I—kurwa, nie poradziłem sobie z tym. To drugi raz. Drugi jebany raz, gdy zostałem rozczarowany w ten sposób. Wyrolowany. Mój mózg zafiksował się jak zacięta płyta na znowu, znowu, znowu, powtórka, powtórka, powtórka, i nie daje mi wykonać nawet żadnego ruchu, nie daje mi przeczytać wiadomości od Grace, bo boję się, że znów znajdę tam to samo.

Jesteś świetnym facetem, tylko czegoś ci brakuje.

Powinieneś być bardziej męski. Miałeś rację i jednak nie masz tego czegoś.

Nie mogę ryzykować, że z twoim schorzeniem, nie będziesz w stanie się mną zająć, gdy będę tego potrzebowała.

I pierwszego dnia, gdy Leanne za mną poszła i jeszcze czegoś chciała, leżałem pół nocy w łóżku, uderzałem się w głowę i próbowałem przemówić samemu sobie do rozsądku.

To Grace.

Ona by ci tego nie zrobiła.

Kocham ją.

Kocham Grace.

Leanne to już przeszłość. Nie ma dla mnie znaczenia.

I teraz już wcale nie chodzi o nią, o to, że błagała mnie, by dać jej szansę, bo ta rzeka nigdy nie będzie taka sama, owszem, ale to nie oznacza, że ja w ogóle chcę do niej wchodzić.

Kocham Grace.

Ruszyłem naprzód.

Sam nie spodziewałem się, że mi się to uda. Nie teraz. W ogóle… kiedykolwiek. Przeszłość trzymała mnie w swoich szponach i zdawała się być bezlitosna. Ale Grace wtargnęła w moje życie na pełnym biegu, uświadamiając mi, jak naprawdę mogę być traktowany, i co ja mogę od siebie dać.

Zostawiłem jej swoją koszulkę i kartkę, bo chciałem, żeby dumnie nosiła na sobie moje nazwisko. Żeby każdy wiedział, że jest moja. Tak, jak ja nosiłem zawsze koszulki z napisami typu my girlfriend is hotter than yours.

Ona tak słodko się rumieni.

Uwielbiam każdą jej wersję.

Kurwa, ufam jej, więc dlaczego nie potrafię z nią porozmawiać? Powinienem. Wiem, że powinienem.

I tak już jestem dostatecznie załamany, że tak długo musiałem zbierać swoje kawałki i przygotować się na to, by znów oddać komuś serce na dłoni.

Ale… gdzie jest teraz, kurwa, moje serce?

Porozmawiaj z nią.

Nie, bo znów usłyszysz swoje.

Powtórka z rozrywki.

Kurwa, Rory, weź się w garść.

Bywają momenty, w których czuję się tak, jakbym znów miał trzynaście lat i nie potrafił rozszyfrować własnych lęków.

Siedzę jak ostatni idiota na ławce w szatni przed meczem, ostatnim, po którym jedziemy w końcu na chwilę do domu, i nie potrafię się nawet ruszyć, by założyć ochraniacze.

For Your Love (Thin Ice Games #3)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz