Pół roku później
(W mediach macie jak wyglądają bliźniaki)
Pov. Izuku
Już od prawie godziny próbuje nakarmić te dwa małe demony, ale one jak po złości nie chciały jeść. Zaczęliśmy ostatnio z rozszerzeniem ich diety, w końcu mi mleko za niedługo się skończy, a wiecznie na mleku nie będą, więc zaczęliśmy karmić ich papkami, zupkami i musami. I jedzą, ale tylko wtedy jak Kacchan jest obok, nie wiem jak on to robi że wystarczy że go zobaczą i już po chwili mają puste miseczki.
No cóż niestety Katsukiego nie było w domu, no jednak on musi chodzić do pracy, żeby było na moje i dzieci zachcianki.
Westchnąłem zrezygnowany i odłożyłem łyżeczki z zupką do miseczek i patrzałem na dzieci, które spojrzały na siebie i zaczęły się z czegoś śmiać, czasem się zastanawiałem czy to aby na pewno moje dzieci, ale są za bardzo podobne do Katsukiego, więc na pewno są też moje.
- Mamo....
- Tak, Akio?
- Mogę? - pokazał na obiad rodzeństwa.
- Tak, zaraz ci dam, nie zabieraj im.
Wstałem, wyjąłem miseczkę Akio i nałożyłem mu tej zupki, pomidorowa alá krem. Postawiłem na stole i pomogłem synkowi usiąść. Pogłaskałem go po główce i spojrzałem na maluchy i westchnąłem zrezygnowany widząc co dzieci robią, a mianowicie wylały cały obiad na siebie i chlapali wszędzie dookoła.
Wyjąłem Mire oraz Yu z krzesełek i zaniosłem ich do łazienki, rozebrałem z brudnych ubrań, które wrzuciłem do kosza na pranie i włożyłem dzieci do wanny i odkręciłem wodę. Naszykowałem im szybką kąpiel i zacząłem ich myć.
- Mamo! Ja też chcę!
- Dobrze, ale nie krzycz.
Akio od razu się rozebrał zostawiając ciuchy na podłodze i wlazł do wanny uważając na brata, po czym zaczął się bawić z rodzeństwem.
Uśmiechnąłem się lekko, na początku trochę się bałem tego jak Akio może zareagować na maluchy, w końcu one dużo płakały i mogły mu przeszkadzać, ale nie potrzebnie się martwiłem. Akio zachowywał się wzorowo jako starszy brat.
Wyjąłem telefon i zrobiłem im kilka zdjęć, będzie co do albumu włożyć. Już trochę uzupełniłem album, były tam zdjęciach w sumie od samego początku jak zacząłem pracować jako niania. Miałem pozwolenie na robienie zdjęć Akio i kupno albumu, cieszę że mamy te zdjęcia, są to cenne pamiątki jak dla mnie.
Zacząłem zbierać ubrania chłopca i w sumie stwierdziłem że od razu zrobię pranie, skoro już jestem w łazience i za szybko z niej nie wyjdę, bo nie wyciągnę tej trójki tak łatwo z wody. Uwielbiali wodę i kąpiel, więc chociaż z tym nie miałem żadnego problemu.
W tym czasie kiedy ja akurat się pochyliłem lekko do pralki żeby włożyć do niej ciuchy to ktoś, a raczej Kacchan uderzył mnie w tyłek, wyprostowałem się i spojrzałem na niego zły, już mu mówiłem milon razy żeby tak nie robił przy dzieciach.
- Ile razy mam ci mówić że masz tak nie robić kiedy jesteśmy w tym samym pomieszczeniu co dzieci?
- Oi no Izu, przecież nic nie widzieli, zobacz jak się grzecznie bawią, nawet nie zwrócili na mnie uwagi - objął mnie i spojrzał na nasze dzieci.
Prychnąłem cicho i się w niego wtulił z uśmiechem patrząc na bawiące się dzieci. Nigdy nie sądziłem, że będę tak szczęśliwy kiedy moja mama odeszła ode mnie. Bałem się że jak zostanę sam to życie mi się całkiem posypie, ale widzę że lepiej być już chyba nie może. Mam kochaną alfę i trójkę cudownych dzieci, czego chcieć więcej?
CZYTASZ
Opiekunka do dziecka/Bakudeku/omegaverse
FanfictionKatsuki Bakugou to najlepszy biznesmen w Japonii, a do tego jest w cholerę przystojną alfą, którą każda omega chce. Izuku Midoryia to samotna i samoradzaca sobie omega. Jest on bardzo ładny oraz uroczy, ale ukrywa to dla swojego dobra. Kilka lat tem...