Niedziela była dość spokojna, nic się nie działo. W poniedziałek mam od 9 do 13 lekcje, więc nie jest aż tak źle. Wstałam rano i jak zawsze zrobiłam poranną rutynę, i ruszyłam do szkoły. Po drodze słuchałam mojej ulubionej muzyki. Poranek sam w sobie był spokojny i miły, mogłabym mieć takie codziennie. Gdy weszłam do klasy było tylko 6 osób. Jane nie było bo zachorowała, więc wypatrywałam tylko jedną osobę - Joosta. Zauważyłam go gdy stał tyłem do mnie. Podeszłam od tyłu i zamknęłam mu oczy, ten się odwrócił i gdy mnie zobaczył to się uśmiechnął. Przywitałam się z nim i postanowiłam z nim usiąść. Nawet go nie zapytałam, ale i tak wiedziałam że mi pozwoli. Na geografii siedział sam więc nie miałam obaw że ktoś się do mnie spruje. Gdy z Joostem rozmawiałam nagle zabrzmiał dzwonek. Nauczycielka weszła do klasy i zaczęliśmy lekcje.
***
Uwielbiam muzykę. W pokoju mam pełno płyt różnych wykonawców, jednak brakowało mi paru. Postanowiłam poszukać sklepów muzycznych w internecie i się do nich udać. Byłam po lekcjach więc nie było problemu o to, jak późno skończę.
Znalazłam sklep muzyczny - miał bardzo dobre oceny. Była 13 więc wzięłam pieniądze i ruszyłam do niego. Na pieszo zajęło mi to około 20/30 minut. Gdy dotarłam lokal był bardzo ładnie ozdobiony i zadbany. Myślałam że będzie gorzej. Weszłam do sklepu i nikogo nie było, możliwe że obsługa była na zapleczu. Ruszyłam do płyt i wybrałam między innymi Eminema, bad bunnego czy Billie Eilish. Jeszcze popatrzyłam na inne i nie spodziewałam się tego co zobaczyłam. Była płyta Joosta? Wzięłam ją do ręki i odwróciłam. Były jego utwory solo. Gdy się w nią wpatrywałam ktoś dotknął mojego ramienia. Energicznie się odwróciłam zobaczyłam Joosta.
- Chcesz kupić moją płytę? Nie wiedziałem że jesteś moją fanką. - uśmiechnął się do mnie.
- Nawet nie wiedziałam że masz płytę, ale skoro się dowiedziałam to kupię. A tak właściwie to co tutaj robisz?
- Pracuje - pokazał swoją plakietkę. Pisało jego imię i nazwisko. Joost Klein.
- A to nie tak że zarabiasz na piosenkach?
- Niby tak, ale tutaj pracuje bo lubię to miejsce.
Nie przestawał się uśmiechać. Ja ciągle patrzyłam na jego oczy - miał piękne. Boże muszę się skupić.
- To co idziesz do kasy? - zapytał mnie Joost.
- Nie, chce jeszcze poszukać od ciebie autografu. Jest może tutaj w sklepie? - uśmiechnęłam się chytro.
- Nie jest w sprzedaży ale mogę zrobić wyjątek. Chodź do kasy załatwię ci.
Podeszłam z nim do kasy. Zaczął mi kasować i wyszło 200 euro, bo każda płyta kosztowała 50 euro.
- To będzie 150 euro. - powiedział do mnie Joost.
- No ale pisze że do zapłaty jest 200 euro.
- Moja jest dla ciebie za darmo. - nagle wyją czarny mazak, otworzył swoją płytę i na opakowaniu się podpisał.
- No nie wiem. - spojrzałam się na niego.
- Ale ja wiem. - schował mi do torby a ja dałam mu pieniądze. Bardzo miły gest zrobił. - będziesz tu jeszcze przychodzić? - zapytał mnie.
- Na pewno. Szczególnie do mojego ulubionego sprzedawcy.
Chłopak się zaśmiał, podał paragon o wyszedł zza lady. Podszedł do mnie blisko i przytulił. Nie spodziewałam się tego, ale od razu odwzajemniłam. Było cudownie a jego objęciach. Tą chwile przerwał nam dzwoneczek przy otwieraniu drzwi. Była to jakaś młoda dziewczyna. Była trochę wyższa odemnie i była brunetką. Wyglądała na typową dziwke, ale nie chce oceniać muzyki po tytule. Miała bardzo mocny makijaż - za mocny. Wyglądała jak typowa Karyna. W tym czasie ja i Joost odsunęliśmy się od siebie. Dziewczyna patrzyła ciągle na Joosta, chyba on jej się podoba, ciekawe czy do niego zagada.
- Dobra obsłuż panią a ja poczekam na boku. - powiedziałam do Joosta na co on się zaśmiał i wrócił na miejsce przy kasie. Ja w tym czasie oglądałam różne plakaty.
Dziewczyna podeszła do kasy z jedną płytą - jego płytą.
- To będzie 50 euro.
- A może za wymienienie się numerem telefonu za darmo? Nie przegap tej okazji.
- Nie jestem zainteresowany. Płacisz?
- Nie daj się prosić.
- słuchaj, mam dziewczynę więc nie jestem zainteresowany.
- Tak? To niby gdzie ona jest?
Joost zaczął się oglądać, było widać po jego oczach że szuka gdzieś pomocy. Postanowiłam mu pomóc. Podeszłam tam.
- Tak się składa że ja nią jestem. - powiedziałam surowo.
- Ta? I ja mam w to uwierzyć? - zaśmiała się.
Wkurzyłam się że nie daje Joostowi spokoju więc podeszłam do niego, spojrzała mu w oczy. Chłopak nie wiedział co mam zamiar zrobić, więc zaczęłam się z nim całować. Joost złapał mnie za talię. Całował delikatne, nie chcąc mi zrobić krzywdy. Dziewczyna spojrzała się na nas cała czerwona i gdy przestaliśmy w końcu się odezwała.
- Dobra płacę.
Dziewczyna zapłaciła i wyszła że sklepu. Ja wtedy się odsunęłam od Joosta.
- Przepraszam że to zrobiłam. Nie wiedziałam że masz dziewczynę, a jednak chciałam cię uratować od tamtej dziewczyny. Nie dała by ci spokoju.
Joost się tylko zaśmiał.
- Nie mam dziewczyny. Powiedziałem tak aby sobie dała spokój. Nie powiem, całkiem mi się podobało. - zaśmiał się ponownie. Czułam, że zrobiłam się cała czerwona.
- Myślałam że jesteś poważny.
- Tak? To może powtórzymy? - powiedział podnosząc brew.
Nic na to nie odpowiedziałam, przez co chłopak zbliżył się do mnie, i pocałował ponownie. Myślałam że żartował. A jednak nie. Pocałunek był bardziej namiętny niż poprzedni. Złapałam go lekko za kark. Całowaliśmy się chyba przez około 10 sekund. Gdy przestaliśmy patrzyliśmy sobie w oczy.
- Poniosło mnie - Powiedział Joost.
Nadal patrzyłam mu w oczy. Miał piękne i błękitne. Czułam satysfakcję patrząc mu prosto w oczy.
- Powiedzmy ze to się nie stało. - odpowiedziałam szybko.
- Zgodzę się. To przez moje emocje. - chłopak podrapał się po głowie. Był trochę zdenerwowany, nie wiedział co robić.
- Spokojnie Joost nic się nie stało - zaczełam się śmiać. - wyluzuj.
Chłopak się do mnie szczerze uśmiechnął. Jego uśmiech jest piękny, jego oczy są piękne. On cały jest piękny.
- Poza tym dobrze całujesz - śmiałam się nadal. - dobra wracam do siebie do domu.
- Tak, do jutra. - Pomachał mi.
- Paa.
***
Gdy wróciłam do domu było grubo po 16. Aż tak długo spędziłam w sklepie gdzie pracował Joost? W sumie bardzo długo z nim gadałam, długo zajęło mi dojście do sklepu, jak i długo szukałam płyt, które właśnie znalazłam. Nigdzie nie mogłam znaleść tych trzech płyt, a Joosta znalazłam przypadkiem. Odłożyłam płyty na specjalną szafkę. Włączyłam netflixa, jakiś nowy serial i zaczęłam go oglądać do wieczora.
___________________________________________
Hej!
Jednak dzisiaj się wyrobiłam. Ten rozdział pisałam wczoraj w nocy. Mam nadzieję że rozdział wam przypadł do gustu!
Wyczekiwajcie nowego rozdziału!
Ps: moja drużyna jest nie pokonana.
CZYTASZ
Joost Klein - cena sławy
Roman d'amour24 - letnia Zuza dołącza do szkoły. Nie jest ona wesoła ze swojej przeprowadzki, gdyż musiała to zrobić przez swojego brata Anoma, który był oskarżony o morderstwo. Zuza wierzy mu, przez co Anom czuje ze może na niej polegać. Dziewczyna w nowej szko...