- Część kochanie - powiedziałam do mojego chłopaka.
- Japierdole czego chcesz?
- Wszystko okej?
- Kurwa no w Lola gram a ty mi przerywasz - on strasznie się zdenerwował, chce wyjść.
- Przepraszam - skierowałam się w stronę wyjścia z pokoju Łukasza.
- Jak już jesteś to zostań, nie mam nic innego do roboty.
Jego mama otworzyła mi drzwi abym mogła wejść do domu. Pani Anetka jest bardzo kochana, jest dla mnie jak druga mama. Często rozmawiałam z nią na różne tematy, często o szkole czy samopoczuciu. Zdążyło się rozmawiać o Łukaszu, jednak mówiłam że jest niesamowitym i kochanym chłopakiem. Nie chciałam jej zranić.
- Co robimy?
- Wiesz... Może szybki numerek?
Nie chciałam tego, zawsze mówiłam że mam okres, zawsze jak się spotykaliśmy pytał mnie o to. Nie chce tego robić w tym wieku.
- Mam ok... - nie zdążyłam dokończyć bo mi Łukasz przerwał.
- Kurwa zawsze masz okres! Zawsze! Kiedy go nie będziesz mieć? Kiedy to zrobimy?
- Nie jestem gotowa - odpowiedziałam mu chłodno.
- Nigdy na nic nie jesteś gotowa.
Zabolało mnie to. Bardzo go kocham, ale czy on mnie? Dlaczego nie może zrozumieć że w tym wieku nie chce tego robić?
-Dobra koniec kurwa tego.
Podszedł do mnie i zaczął mnie rozbierać. Byłam sparaliżowana.
***
Obudziłam się, było w cholere późno. Nie mogłam złapać oddechu, byłam cała mokra. Cholera pamiętaj, to tylko sen. Wdech, wydech, wdech, wydech. Powtarzałam to z 20 razy, w końcu się uspokoiłam. Zobaczyłam która godzina, była 2.42. Weszłam na messengera i Joost był aktywny. Dlaczego on nie śpi?
Ja:
Dlaczego nie śpisz?Joost:
Nie mogę zasnąć. A ty?Ja:
Obudziłam się, idź spać bo jutro szkoła.Joost:
Dobrze mamo :( ty też.Ja:
Dobranoc, kocham cię.Joost:
Ja ciebie też.Starałam się usnąć znowu zasnąć, nie mogłam, cholera. Leżałam chyba z 10 minut i myślałam o moim śnie. Dlaczego znowu o nim śnie? Dlaczego on mnie prześladuje nawet we śnie?
Leżałam i rozmyślałam. W końcu nie wiem kiedy usnęłam. Znowu śniłam.
***
Obudziłam się na wyspie. Wstałam z piachu, miałam go wszędzie. Wytrzepałam się z niego i rozejrzałam się. Byłam na plaży, za mną był mały lasek a po lewo... Dom? Podeszłam do niego trochę. Ktoś był w oknie, ktoś był w domu. Podeszłam do drzwi i zapukałam, otworzyła mi starsza pani. Była ubrana w fioletową tunikę i miała fioletowe klapki. Miała ona lekkiego garba. Była trochę opalona, uśmiechała się w moją stronę.
- Dzień dobry, potrzebujesz czegoś?
- Dzień dobry, mam nadzieję że nie przeszkadzam. Mogłabym wejść do pani domu?
CZYTASZ
Joost Klein - cena sławy
Romance24 - letnia Zuza dołącza do szkoły. Nie jest ona wesoła ze swojej przeprowadzki, gdyż musiała to zrobić przez swojego brata Anoma, który był oskarżony o morderstwo. Zuza wierzy mu, przez co Anom czuje ze może na niej polegać. Dziewczyna w nowej szko...