Rano gdy wstałam było chłodno na dworze. Uznałam że to idealny czas aby założyć bluzę Joosta. Ubrałam do szarej bluzy dresy, umalowałam się i zaczęłam się zbierać aby iść do szkoły. Dziś chciałam przyjść wcześniej, nie wiem sama dlaczego.
Gdy przyszlam już do szkoły, dość wcześnie przyszłam. Joost jak zawsze był pierwszy, więc nie muszę siedzieć sama. Podeszłam do chłopaka i się z nim przywitałam. Chłopak był ubrany w czarną bluzę z kapturem i luźne spodnie. Miał ma sobie również słuchawki, ale gdy mnie zobaczył odrazu je zdjął. Chłopak zeskanował mnie wzrokiem od góry do dołu.
- Masz moją bluzę. - uśmiechnął się szeroko.
- No tak a co?
- Pasuje ci ona.
Czułam że się rumienie. Dobrze że miałam na sobie makijaż. Usiadłam z nim na chwilę w ławce i zaczęliśmy rozmowę. Gadaliśmy o błachostkach, jednak musiałam zacząć temat mojego brata.
- Wiesz mam prośbę. - powiedziałam do Joosta, a ten skupił całą uwagę na mnie. - mówiłam mojemu bratu ze przychodzisz dzisiaj, nie jest dobrze nastawiony na to. Proszę nie zaczynaj z nim żadnych kłótni, nie chce abyś ty go źle kojarzył i on ciebie.
- Nie ma problemu.
Chłopak się zaśmiał i wróciliśmy do normalniejszych i błachych rozmów. Joost co jakiś czas opowiadał żarty, kocham jego poczucie humoru. Joost co jakiś czas patrzył mi głęboko w oczy, nie dało się tego przeoczyć. Czasami siedzieliśmy w ciszy po prostu patrzeliśmy sobie prosto w oczy, to było cudowne. Do klasy zebrało się już więcej osób, więc poszłam do swojej ławki. Gdy już usiadlam na swoim miejscu do klasy weszła Jane, była uśmiechnięta jak nigdy. Podeszła do mnie przywitała się i zaczęliśmy rozmowę.
- Nie uwierzysz co się stało! - Jane powiedziała to naprawdę głośno, po niej mogę się spodziewać wszystkiego.
- Mam się bać?
- wręcz przeciwnie! - Jane była bardzo podekscytowana tym, co mi zaraz powie - Kevin spytał mnie o związek.
Dziewczyna była bardzo szczęśliwa. Gdy usłyszałam tą wiadomość zaczęłam podskakiwać z wrażenia, cieszę się szczęściem mojej przyjaciółki. Jane opowiadała mi że wczoraj się z nim spotkała. Podobno pojechali na jakąś polane na "piknik" i tam się jej spytał o związek. Z jej opowiadania da się wywnioskować że Kevin zrobił to w uroczy sposób.
Nagle zadzwonił dzwonek i nauczycielka weszła do klasy. Dzisiaj była w nawet dobrym nastroju, więc są małe szanse że będzie pytać. Lekcja upłyneła szybko i sprawnie, nie spodziewałam się tego. Przez resztę lekcji nic wartego uwagi się nie działo.
***
Po skończeniu lekcji udałam się do domu. Mam nie całe dwie godziny do przyjścia Joosta. Mama zaczęła już coś gotować a ja z Anomem wzięłam się za sprzątanie domu. Tata miał przyjść za około godzinę, więc musimy sobie radzić bez niego. Nim spojrzałam ma zegarek była 14.30, tata przyszedł do domu, ja w tym czasie zaczęłam się ogarniać na przyjście Joosta. Umyłam włosy, wysuszyłam je i zrobilam skine care. Ubrałam się w luźne spodnie i koszulkę. Miałam do wyboru moją szarą bluzę zapinaną, niebieską i czarną bluzę które również do mnie należały, albo szarą bluzę Joosta którą dzisiaj miałam w szkole, albo również jego bluzę ale zieloną zapinaną. Postawiłam na Joosta zieloną bluzę, pasowała do moich spodni. Bluza była ładna, duża, ciepła i przede wszystkim wygodna.
Gdy zeszłam na dol wszystko było już gotowe, wystarczyło czekać na Joosta. Nie czekaliśmy długo bo po chwili zabrzmiał dzwonek do drzwi. Odrazu podeszłam otworzyć, był tam Joost, ubrany w cargo spodnie, prz ulegając ą koszulkę z długim rękawem i na to kolejna koszulka tylko tym razem z krótkim rękawem. Chłopak wszedł do środka i się z nim przywitałam. W ręku miał białe tulipany i wino.
- To dla ciebie - chłopak dał mi bukiet tulipanów. Przytuliłam go i zaprosiłam do stołu. Rodzice czekali już na niego. Joost przywitał się z nimi podaniem ręki i wręczył im wino. Mama z tatą mu podziękowali i zaprosili do stołu. Ja w tym czasie poszłam po wazon, wlałam do niego wodę i wsadziłam tulipany. Po wykonaniu tych czynności podeszłam do stołu i usiadłam obok Joosta. Widać było że chłopak trochę się boi, rozumiem dlaczego.
Anom się nie odzywał przez cały czas, tylko słychał rozmów. Rodzice ciągle zadawali pytania do Joosta.
- A więc jak się poznaliście? - zapytał mój tata - Zuza nigdy o tym nie wspominała.
- Poznaliśmy się gdy jeszcze mieszkaliście w starym mieście. Wpadłem na nią w rossmanie. Potem się okazało że się przeprowadza i chodzi ze mną do szkoły.
- Zuza nigdy nam nie wspominała co się działo w rossmanie.
- Nie było po co. - odpowiedziałam mamie.
Rodzice jeszcze trochę dopytywała Joosta czym się zajmuje, jak długo zajmuje się muzyką, ile ma lat, czy daleko mieszka, jakie jest jego hobby, czy dobrze się uczy i te podobne. W końcu przyszedł czas na pytanie na które nie byłam gotowa.
- Jaką masz relacje z naszą córką? - zapytał tata.
Joost przez chwilę się na mnie spojrzał po czym zaczął swoją wypowiedź.
- Ja i Zuza to przyjaźń. Dobrze się dogadujemy i wspieramy w różnych sytuacjach. Jeżeli trzeba zawsze sobie pomożemy i mamy o czym rozmawiać.
- A czy między tobą a Zuzią coś było? - zapytała mama.
Poczułam że się trochę zaczerwieniłam, mam dosyć tych pytań w stronę Joosta, na szczęście już kończyliśmy jedzenie więc zaraz będę mogła się z Joostem udać do mnie do pokoju. Chłopak spojrzał się na mnie, to na moją mamę a potem tatę.
- Nic między nami nigdy nie było, nic z tych rzeczy. - kamień spadł mi z serca.
Po tym rodzice zadawali już luźniejsze pytania, a nawet sobie żartowaliśmy. Czasami Anom wtrącał swoje pięć groszy. Gdy już zjedliśmy podziękowaliśmy za jedzenie i wstaliśmy od stołu. Ja zanim poszliśmy wzięłam wazon z tulipanami od Joosta i udałam się z nim do mojego pokoju. Gdy weszliśmy już do pomieszczenia postawiłam tulipany na biurku, wyglądały one na prawdę bardzo ładnie. Usiadłam z Joostem i zaproponowałam mu film. Chłopak się zgodził, wybrałam bajkę gdzie jest nemo. Bardzo lubię tą bajkę, z resztą jak i Joost. Podczas oglądania też trochę rozmawialiśmy i się wygłupialiśmy. Nagle wstaliśmy bo chciałam chłopakowi pokazać nową książkę jaką kupiłam. Pokazałam mu książkę tą, która opowiada właśnie o byciu z gwiazdą z internetu. Nadal w pozycji stojącej rozmawialiśmy, gdy nagle się przytuliłam do Joosta. Chłopak nie miał nic przeciwko jednak nagle drzwi do mojego pokoju się otworzyły. W wejściu stał Anom, był wściekły przez to, co właśnie zobaczył.
- Co ty do cholery robisz z moją siostrą?!
___________________________________________
Hej!
Mam nadzieję że podoba wam się ten rozdział. Muszę przyznać że nawet mi się on podoba. Zapraszam do napisania swoich uczuć po tym rozdziale, jestem ciekawa jakie są wasze odczucia!
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!
CZYTASZ
Joost Klein - cena sławy
Romance24 - letnia Zuza dołącza do szkoły. Nie jest ona wesoła ze swojej przeprowadzki, gdyż musiała to zrobić przez swojego brata Anoma, który był oskarżony o morderstwo. Zuza wierzy mu, przez co Anom czuje ze może na niej polegać. Dziewczyna w nowej szko...