Wieczorem w niedziele, kiedy moje rodzeństwo wróciło od swojego taty, obejrzeliśmy razem bajkę u Daisy w pokoju, jedząc popcorn i trochę się wygłupiając.
-Kora- Szepnęła Daisy, bo JJ właśnie zasnął- Chcę zrobić w sobotę imprezę, mamy nie będzie na weekend- siostra popatrzyła mi przejęta w oczy
-Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, co z JJem?- Odparłam
-Rozmawiałam z tatą, powiedziałam mu, że ty masz plany, a ja chcę iść do koleżanki, zgodził się zabrać go wcześniej. Proszę, proszę, proszę- Zrobiła słodkie oczy patrząc na mnie
-Okay, ale ja później tego nie sprzątam- Westchnęłam, na co ona pisnęła rzucając się na mnie
-Jesteś najlepsza! Kocham Cię!- Ucałowała mój policzek.
-Idę spać, zabrać młodego?- Zapytałam wstając z jej łóżka
-Niech zostanie, najwyżej przyjdzie do Ciebie w nocy- mrugnęła do mnie
Tak się oczywiście stało, Daisy rozwalała się na całe łóżko, dlatego JJ wolał spać ze mną. Obudził mnie budzik, do czwartku każdy mój dzień wyglądał tak samo. JJ, szkoła, dom. Gabriel biegał ze mną codziennie, ale nie rozmawialiśmy. Doceniłam brak jego głupich zaczepek.
W czwartek, przed ostatnią lekcją stałam przy szafce wyciągając z niej rzeczy, nagle poczułam, że ktoś się nachyla do mojego ucha.
-Zawsze pachniesz, jak świeże wiśnie Kruszyno- Usłyszałam szept, a na szyi poczułam jego oddech
Odwróciłam się patrząc na chłopaka z obojętną miną. Odsunął się trochę ode mnie patrząc mi w oczy.
-Potrzebujesz czegoś?- Zapytałam znudzonym głosem
-Czy zawsze musi o coś chodzić?- Zapytał z cwanym uśmiechem na ustach.
-Więc tak sobie przyszedłeś, zatruwać moją przestrzeń osobistą?- Włożyłam dłonie do kieszeni spodni
-No dobrze, w sobotę mam pierwszą walkę, wpadniesz z Mattem?- Zapytał unosząc jedną brew, nie przerywając kontaktu wzrokowego
-Moja siostra robi w sobotę imprezę, więc nie mogę.-Wzruszyłam ramionami
-Dobrze się składa, po walce możemy iść świętować moje zwycięstwo- Powiedział pewnym siebie niskim głosem, zanim zdążyłam odpowiedzieć złapał kosmyk moich kolorowych włosów i wsunął za moje ucho oblizując przy tym swoje usta. Odwrócił się i odszedł.
-Kobieto, Ty i Gabriel Boyle?!- Otrzeźwił mnie piskliwy głos dziewczyny, spojrzałam obok siebie i dostrzegłam Amber
-Nie ma żadnej mnie i Gabriela- Parsknęłam
-Czyli nasz bokser jest wolny?- Zapytała szczerząc zęby
-Może być cały Twój- Wycedziłam przez zęby i odeszłam, kierując się do klasy.
Dlaczego ten człowiek tak działał mi na nerwy, widząc ten jego uśmieszek dłonie same zaciskały mi się w pięści. Przez tyle lat, mieszkając w tym samym miasteczku, chodząc do tej samej szkoły, nie miałam z nim do czynienia i nagle widuje go prawie codziennie. Miałam nadzieję, że szybko mu się znudzi zatruwanie mojej przestrzeni i znajdzie sobie inny cel.
Piątek. Jest coraz trudniej. Ból. Brud. Kąpiel. Ulga.
W sobotę od samego rana Matt zasypywał mnie wiadomościami błagając, żebym pojechała z nim na walkę Gabriela. Mówił, że to pierwsza walka bruneta i że chłopak chce zostać kiedyś zawodowcem, a on chce to zobaczyć. Tak się tym jarał, że w końcu zmiękłam i się zgodziłam. Moja siostra z przyjaciółkami szykowały dom, na imprezę, zapowiadało się, że przyjdzie sporo osób.
CZYTASZ
Jesteś
Teen Fiction„Jesteś" to pierwsza część trylogii Stitches opowiadająca o losach trójki rodzeństwa. Ta część skupia się na historii najstarszej siostry. Kora Larson - siedemnastoletnia siostra rok młodszej Daisy i pięcioletniego Jonathana, córka polskiej modelki...