Rozdział 27

120 7 1
                                    

Collum

Odwiozłem Violet bezpiecznie w miejsce niedaleko od jej domu. Nie chciałem, aby tam wracała. Wolałbym, aby została u mnie i nie musiała żyć pod jednym dachem z tym zasranym gwałcicielem, porywaczem i pedofilem.

Z drugiej jednak strony wiedziałam, że tam będzie się czuła mimo wszystko najlepiej, bo był to jej dom. Nie będzie to jednak komfortowe uczucie, wiedząc, że przestępca śpi obok twojego pokoju. Chciałbym, aby nie musiała tego robić.

Odjechałem, patrząc jeszcze ostatni raz, jak dziewczyna oddalała się w stronę swojego domu.

Później miałem żałować, że nie patrzyłem jeszcze dłużej.

Jechałem właśnie leśną drogą w stronę swojego domu. Uwielbiałem właśnie w takich momentach sobie wszystko przemyślać.

Zdecydowanie miałem w pewnym stopniu obsesję na punkcie siostry swojego wroga. Od momentu, kiedy tylko pierwszy raz ją zobaczyłem w tę sylwestrową noc. Nie mogłem się oprzeć i złamałem zasady, pisząc do niej. Na początku robiłem to dyskretnie, aby nie wzbudzić jej podejrzeń i niepokoju. Później jednak, gdy nie odpisywała, napisałem do niej z numeru niezastrzeżonego, dając jej znać, że moja cierpliwość się skończyła. Zalewałem ją wiadomościami, aż w końcu odważyła się odezwać. Właśnie w ten sposób nawiązaliśmy kontakt.

Doskonale pamiętam moment, w którym zauważyłem ją w toalecie w tamtej restauracji. Zaskoczył mnie jej widok. Chciałem to jednak wykorzystać. Nie wiedziałem wtedy, gdzie był jej brat, a chciałem go śledzić na każdym kroku. Wykorzystałem wtedy radykalne środki, mimo że tego nie chciałem. Nie chciałem, aby Violet się przestraszyła. Oczywiście bym jej nie skrzywdził, bo po co? Ona jednak jeszcze wtedy o tym nie wiedziała.

Wspominałem też chwilę, w której znalazłem ją zapłakaną w środku lasu i skuloną pod jednym z drzew. Musiałem jakoś zareagować. Zabrałem ją w bezpieczne miejsce i przy okazji wyznałem prawdę na temat jej brata. Niesamowicie się wtedy zdenerwowała, ale też wpadła w płacz. Zająłem się nią, jak należało, a następnego dnia, gdy poprosiła o zdjęcia, zaproponowałem jej układ. Natychmiast się na to nie zgodziła, ale jaka była moja radość, gdy to zrobiła.

Wstąpiła do mojego klanu i teraz to ja odpowiadałem za jej bezpieczeństwo. Było to jak spełnienie moich marzeń.

Nagle do mojego umysłu wdarł się obraz tego, jak po raz pierwszy ją pocałowałem, a ona to odwzajemniła. Nie wiem do teraz, dlaczego to zrobiłem. Był to jakiś instynkt, który nakazał mi to uczynić. Musiałem się go posłuchać. Czy tego żałowałem? Absolutnie nie. Smak jej ust był obłędny i z wielką przyjemnością zrobiłbym to ponownie.

Najbardziej chyba jednak w mojej głowie utkwił mi moment, kiedy pozwoliła mi siebie skosztować. Robiłem wtedy wszystko bardzo pomału i bardzo delikatnie, aby jej nie spłoszyć. Nie chciałem jej przestraszyć, ani do siebie zrazić. Chciałem, aby się przekonała, jak bardzo jej pragnę. Ona też tego pragnęła. Jej odgłosy, które podczas tego zajścia z siebie wydawała były dla mnie jak miód na uszy. Najpiękniejsza melodia świata.

Chciała poczekać. Bała się naszej relacji, że może zajść za daleko. Wolała przystopować. Zgodziłem się na to, chociaż zrobiłem to z wielką niechęcią.

W końcu moment, w którym Violet znalazła się u mnie w domu na imprezie i wybuchła ta cała panika. Próbowałem ją znaleźć i robiłem to bardzo długo. W końcu to mi się udało i ją odciągnąłem. Zawiozłem ją do baru, chociaż droga nie była łatwa, bo na naszym ogonie wisiała policja. Cudem ich uniknąłem.

Położyłem ją na kanapę w moim gabinecie, mimo że nie było to najwygodniejsze miejsce do spania. Nazwałem ją wtedy różyczką. Dlaczego to zrobiłem? Nie miałem pojęcia. Róża stanowiła dla mnie bardzo ważny symbol. Kojarzyła się z moją już dawno nieżyjącą matką. Straciłem ją przeze mnie, gdy miałem trzynaście lat. Nie potrafiłem jej ochronić przed wystrzałem z pistoletu. Dlatego też moim pierwszym tatuażem, jakim sobie zrobiłem w wieku szesnastu lat była właśnie mała róża. Nie rzucała się w oczy, ale była dla mnie najważniejszym z moich tatuaży.

Zakazana osoba | 16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz