Minęło kilka dni. W tym czasie starałam się poświęcić więcej czasu Michael'owi, co naprawdę mi się udało, bo ostatnimi czasy nie mogę do końca dogadać się z Luke'em. Po naszej małej sprzeczce, Hemmings wydaje się być ciągle obrażony i niezadowolony z nieznanego mi powodu. Rozmawiamy, ale bardzo mało... Michael'owi udało się jedynie z niego wyciągnąć, że Jack - jego starszy brat, na jakiś czas wrócił do Australii. Nie mam tylko pojęcia, dlaczego Luke wrócił ze spotkania z nim cały naburmuszony... Ale wolę nie zadawać już żadnych pytań, bo nie chcę się bardziej kłócić przed naszym jutrzejszym wyjazdem do Gold Coast. Myślałam, że Mike nie do końca będzie zadowolony z naszej kilkudniowej wycieczki, zwłaszcza, że ostatnio spędzałam z nim dużo czasu i nasza przyjaźń jest taka jak dawniej. Wygłupiamy się, oglądamy głupie filmy i seriale w telewizji, jemy niezdrowe jedzenie... Byłoby jeszcze bardziej niesamowicie, gdyby Luke brał we wszystkim udział i nasze życie wyglądałoby prawie jak przed jego przeprowadzką do Ameryki. Clifford osobiście zorganizował nasz wyjazd za co jestem mu bardzo wdzięczna. Pożyczył nam nawet swój samochód, co nie jest do niego podobne... Nie jest raczej typem człowieka, który lubi użyczać innym swoich rzeczy. Doceniam to.
Od śniadania siedziałam w swojej sypialni i pakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do niewielkiej czarnej walizki w białe kropki. Jest bardzo urocza, dlatego uwielbiam ją ze sobą zabierać na nie duże wyjazdy. Po jakimś czasie dołączył do mnie Michael razem z płytą Save Rock And Roll Fall Out Boy. Rozmawialiśmy i wsłuchiwaliśmy się w teksty piosenek do czasu, aż Calum nie zaszczycił nas swoim telefonem. Zadzwonił na komórkę Clifford'a, a ten natychmiast odebrał, więc przez pierwsze kilka minut musiałam kontynuować pakowanie w ciszy.
- Chcesz pogadać z Adelaide? - usłyszałam, roześmiany głos Mike'a. Spojrzałam na niego pytająco, a ten odpowiedział mi wzruszeniem ramionami.
- Weź go na głośnik - zaproponowałam. Czarnowłosy spełnił moje żądanie i już po chwili słyszałam głośny śmiech Hood'a. - Co tam, Cal? - zapytałam. Zachichotałam, słysząc jak Calum nieświadomie zaczął nucić piosenkę Young Volcanoes, która od jakiegoś czasu rozbrzmiewała w moim pokoju.
- Słyszałem, że ty i Hemmo razem wyjeżdżacie - odparł. Chłopak cały czas chichotał, przez co nie musiałam dokładnie wsłuchiwać się w każde jego słowo. - Czyżby to już miesiąc miodowy?
- Co? - spytałam, chcąc upewnić się, czy dobrze usłyszałam. Clifford ponownie wybuchł śmiechem, a ja zmieszana odwróciłam głowę. Dlaczego moi przyjaciele są tacy przygłupi?
- Pytałem, czy to już miesiąc miodowy? - powtórzył znacznie wolniej i wyraźniej, co spowodowało kolejny atak śmiechu u Mike'a. Próbowałam jakoś uspokoić przyjaciela, ale dołączył się Calum, sprawiając, że jestem bezradna i nie mam nawet szansy odpowiedzieć na jego pytanie. Kolejne kilkanaście minut musiałam znosić głośny rechot, głupie żarty i wymysły na temat mnie i Luke'a.
- Um, skończyliście? - wymamrotałam, kiedy minimalnie ucichli. Michael już przecząco kręcił na boki głową, ale przerwałam mu, rzucając w niego jedną ze swoich koszulek. Wycelowałam prosto w twarz i zadowolona wróciłam do pakowania.
- Spokojnie, kochana - odparł Calum, słysząc jęk drugiego chłopaka. - Jeszcze zrobisz mu krzywdę i nie będę miał z kim grać w gry...
- Zostanie ci jeszcze Ashton - zauważyłam, ponownie przysuwając się bliżej telefonu, leżącego na drewnianej podłodze.
- Ashton? Chyba dopiero, jak Emily wróci z powrotem do New Castle - mruknął. Zdziwiona uniosłam w górę brwi. Miałam świadomość, że dziewczyna nie pozwala mu na wiele rzeczy i czasami jest nie zadowolona, kiedy wydurnia się i robi głupie rzeczy z chłopakami, ale nie miałam pojęcia, że jest aż tak źle. Nie zdziwię się, jeśli niedługo zabroni mu się z nami spotykać... Myślałam, że jest trochę inna.
YOU ARE READING
oppressor .:l.h:.
FanfictionDruga część trylogii 'Stalker'. Po nieudanym spotkaniu z anonimem, Adelaide zebrała się na odwagę i wyznała uczucia najlepszemu przyjacielowi. Chłopak obdarzy ją tym samym, czy po raz kolejny odrzuci i zniszczy dotychczasową relację? Co stan...