Obudziłam się z nieznośnym bólem głowy oraz piekącymi oczami. Czułam pulsujący ból we wszystkich częściach ciała. Powoli podniosłam się do pozycji siedzącej i przetarłam zaczerwienione oczy. Następnie rozejrzałam się po pomieszczeniu, które widziałam po raz pierwszy. Jasne ściany, które zdobiły czarno-białe zdjęcia; duże okna, przez które wpadało poranne światło oraz ciemne meble, kontrastujące z resztą pomieszczenia. Wszystko ze sobą współgrało i tworzyło miły klimat. W pewnym momencie usłyszałam ciche chrząknięcie, dochodzące z drugiego końca pokoju. Odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam Brooke, opierającą się o próg drzwi. Brooke? Czy ktoś może wytłumaczyć mi, dlaczego spędziłam noc u Brooke?
- Um, cześć - mruknęłam, niepewna. Przeciągnęłam się i usiadłam na kanapie, robiąc miejsce dla brunetki. Dziewczyna usiadła obok i posłała mi dziwne spojrzenie. Tak, Brooke, ja też czuję się nieswojo.
- Myślałam, że będziesz spała przynajmniej do 14 - wzruszyła ramionami.
- Przepraszam - spuściłam wzrok, a następnie zaczęłam nerwowo bawić się swoimi palcami. - Nie chciałam sprawiać ci kłopotów, czy coś...
- W porządku - odparła. - Po za tym, że mnie obudziłaś i cholernie zaskoczyłaś... nic się nie stało - zachichotała. Zdezorientowana zrobiłam to samo.
- To dobrze.
- Adelaide... Nie chcę wyjść na wścibską zdzirę, ale wolałabym wiedzieć, dlaczego przychodzisz do mnie pijana w środku nocy... Wspominałaś coś o Luke'u, ale... zemdlałaś...
- No tak, ten dupek - westchnęłam. - Na moich oczach dał całować się jakiejś lasce... Wprawdzie był pijany, ale...
- Przecież nie jesteście razem - przerwała mi. - Jeszcze. Prawda?
- Och. Możesz mi obiecać, że nikomu nie powiesz?
- Jeśli tego od mnie oczekujesz, tak...
- Od pewnego czasu tak jakby jesteśmy parą... ale nie chcę na razie nikomu mówić... Nie pytaj dlaczego to ukrywam, bo nie wiem.
- To trochę dziwne.
- Ta, zuważyłam - burknęłam.
- Kochasz go?
- Najbardziej na świecie.
- W takim razie pogadaj z nim - doradziła, na co parsknęłam śmiechem. - Pogadaj z nim i przestań płakać.
- Niby o czym mam z nim pogadać? - prychnęłam.
- O was, waszej relacji, związku i... przyszłości?
- To nie ma sensu. Jesteśmy razem, a on obściskiwał się z jakąś laską - mruknęłam ponownie. - Może już mu nie wystarczam?
- Dramatyzujesz. Jestem pewna, że jest w tobie tak samo zakochany, jak ty w nim... - przygryzła wargę i mruknęła, zastanawiając się. - Po prostu musicie wyznaczyć sobie pewne granice i wszystko się ułoży.
- Chciałabym w to wierzyć...
Niespodziewanie poczułam w kieszeni wibracje. Zaskoczona podniosłam się i wyjęłam telefon. Genialnie, zaraz zaczną się poszukiwania "biednej Adelaide"... Odblokowałam urządzenie, a następnie kliknęłam w powiadomienie o nowej wiadomości i odczytałam otrzymanego sms'a.
Dupek: adelaide?
- Przepraszam, muszę odpisać - zwróciłam się do Brooke, a następnie ponownie spojrzałam na ekran telefonu.
Czego on ode mnie chce? Dlaczego musi pisać w takim momencie? Kiedy mam ochotę uciec na drugi koniec świata...
Ja: to moje imię, anonimie
YOU ARE READING
oppressor .:l.h:.
Fiksi PenggemarDruga część trylogii 'Stalker'. Po nieudanym spotkaniu z anonimem, Adelaide zebrała się na odwagę i wyznała uczucia najlepszemu przyjacielowi. Chłopak obdarzy ją tym samym, czy po raz kolejny odrzuci i zniszczy dotychczasową relację? Co stan...