Pov: Tommy
Kilka dni później
Tankowałam motocykl na stacji paliw. Potrzebowałam się gdzieś przejechać i z samego rana wyjechałam z domu. W głowie miałam myśl że policja dalej mnie może szukać więc jeździłam pobocznymi drogami. Nie chciałam odpowiadać karnie za coś co się komuś należało. W tej sytuacji Maxine należało się dostać po mordzie.
- Tommy? - usłyszałam znajomy głos tuż przy sobie
Otworzyłam szybkę od kasku i spojrzałam na daną osobę. Uśmiechała się do mnie ze szczęściem widocznym w oczach. Moje oczy jednak nie ukazywały głębszych emocji. Kobieta delikatnie mnie przytuliła ale po chwili się odsunęła patrząc na mnie niepewnie.
- cześć Auroro - powiedziałam zamykając wlew paliwa - co tu robisz?
- przyjechałam z Archerem zatankować samochód, od razu cie zauważyłam i chciałam się przywitać - powiedziała oglądając mój motocykl
Nie wiem dlaczego ale czułam się niepewnie. Nie dałam po sobie tego poznać ale jednak.. Od ostatniej sytuacji gdy Leia poznała Aurorę jestem delikatnie do niej uprzedzona. Nie wiedziałam jakie ma do mnie zamiary. Wolałam trzymać ją na dystans.
- masz jakieś plany na potem? - odchrząknęła gdy nic jej nie odpowiedziałam
- jadę do Leii - mruknęłam krótko zakładając rękawiczki - jutro spotkamy się w klubie, zwołuje spotkanie
- Coś nie tak? Jakaś akcja nam nie wyszła? - zmartwiła się na co ja przewróciłam oczami
- Nie, po prostu pora wypłaty, muszę utrzymywać moich ludzi na dobrym poziomie - wyjaśniłam starając się brzmieć spokojnie - a teraz sorry ale.. - wzięłam ze schowka portfel - musze iść zapłacić
- Ja zapłacę, jedź - odparła momentalnie
Parsknęłam śmiechem. Spojrzałam na nią zażenowana.
- Nie potrzebuje sponsora Auroro - zakpiłam
Odeszłam od niej. Poszłam zapłacić za paliwo i wróciłam do motocykla. Aurory już tam nie było więc spokojnie wsiadłam na pojazd i odjechałam.
Niemiłosiernie mnie dzisiaj irytowała. Nie mam pojęcia dlaczego. Ale gdy tylko usłyszałam jej głos poczułam irytacje. Moje nerwy nie były stabilne a ona chyba je testowała.
Jadąc po ulicy stwierdziłam że uprzedzę Leie że za niedługo się zjawie. Mój telefon znajdował się na uchwycie motocyklowym więc wybrałam kontakty i zadzwoniłam do Leii.
- Tommy? Właśnie miałam do ciebie dzwonić - powiedziała spanikowana a ja automatycznie dodałam gazu
- Co się dzieje? - mówiąc to zmieniłam bieg
- Ta wariatka mi porozcinała wszystkie przewody w aucie - westchnęła załamana - kurwa zostawiłam otwarte auto dosłownie na godzinę
- zaraz będę - wcisnęłam czerwoną słuchawkę na ekranie telefonu
Pojechałam w stronę domu Leii. Nie jechałam najszybciej ale wystarczająco szybko aby wymijać wszystkie auta które jechały przede mną. Przez większość drogi jechałam drugim pasem chcąc w jak najkrótszym czasie być u Leii. I tak się stało. Po dwudziestu minutach byłam tuż pod jej blokiem. Zeszłam z pojazdu widząc że dziewczyna stoi przy swoim aucie.
- boże Tommy - przytuliła się do mnie - proszę pomóż, potrzebuje samochodu żeby dojechać do pracy a ta suka mi go zepsuła
- kto? - zapytałam ostro patrząc na niższą kobietę
CZYTASZ
Zniszczyłaś mnie. (T.3)
RomanceTom 3. Nikt nie sądził że mrok może stać się światłem. Nikt nie sądził że to ona mi pomoże. Że to ona jest moim jedynym ratunkiem. Ja też tak nie sądziłam. I bardzo dobrze. Bynajmniej nie robiłam sobie złudnej nadziei bo pomiędzy dniem a nocą jest k...