Rozdział 24. Twój brat miał więcej sekretów...

56 2 0
                                    

*Iris*

Poranek był dla mnie bardzo emocjonujący.
Oglądanie Yngve w telewizji było czymś... niesamowitym.
Emanował taką pewnością siebie jakby nigdy nie miał z nią problemów.

Teraz moja kolej na podjęcie działania.
Na zawalczenie o siebie.
Mecz z Haparandą chłopaki grają na naszej arenie.
Roześmiani i podekscytowani kibice wypełniają każde wolne miejsce na trybunach.
Gospodarze już szykują się do rozgrzewki więc wymykam się do biura Hansa.

Staję przez drzwiami i biorę kilka uspokajających oddechów.
Nic się nie stanie. Będzie zły? Na pewno nie będzie zły.
Powtarzam to sobie w myślach tak długo aż zbieram się na odwagę by zapukać.

-Wejść! - słyszę przytłumiony głos.
-Cześć Hans - pocieram spoconymi dłońmi o uda.
-A co to za mina? - opiera się o oparcie fotela i krzyżuje ręce na piersi. Wlepia we mnie uważne spojrzenie.
-Chciałabym z tobą porozmawiać - uśmiecham się, choć pewnie wygląda to jak grymas.
-Słucham.
-Bo pomyślałam, że .. ekhm- chrząkam, w gardle urosła mi gula - Chłopcy już zachowują się bardzo ładnie więc tak sobie pomyślałam, że... Tak myślałam i... Bo ja... ja pierdole - sapię sfrustrowana.
-Spokojnie Iris. Tak, zgadzam się moi zawodnicy przeszli sami siebie, dzięki tobie - puszcza mi oczko.
-Bo ja ... chciałabym złożyć wypowiedzenie- mówię pospiesznie i zaciskam powieki by nie widzieć jego reakcji.
-Oh - wzdycha lekko, na co nieznacznie rozchylam jedno oko, wstaje z fotela i podchodzi do mnie.
-Ja wiem, że to tak nagle ..
-Iris - kładzie dłoń na moje ramię i ściska lekko - Wszystko w porządku. Podpiszemy wypowiedzenie. - uśmiecha się łagodnie.
-Co? - otwieram szeroko oczy zaskoczona.
-Podpiszemy wypowiedzenie - powtarza cierpliwie i puszcza moje ramię.
-Ale tak od razu? Bez wykładu jak to bardzo mnie potrzebujesz ? Bez kłótni ? - pytam nakręcona.
-Tak po prostu - wzrusza ramionami i podchodzi do biurka, z którego wyciąga teczkę z dokumentami.

Wyciąga kilka kartek i kładzie je na biurku.
Uzupełnia puste rubryki i podsuwa kartki w moją stronę, a obok nich kładzie długopis.
-Podpisz i jesteś wolna. Wynagrodzenie za ten miesiąc dostaniesz w ciągu paru dni. I moja w tym głowa żeby znalazła się tam też odpowiednio wysoka premia - ponownie puszcza do mnie oczko.
-Jaka premia?! - wyparowuję - Niby za co?!
-Dokonałaś niemożliwego w ciągu zaledwie kilku miesięcy Iris. Jesteśmy wdzięczni i jako prezes uważam, że powinnaś zostać odpowiednio nagrodzona. - oznajmia jakby opowiadał o tym co zjadł dzisiaj na obiad.
-Żartujesz sobie ze mnie?
-Dlaczego miałbym żartować? - unosi jedną siwą brew.
-Żadne pieniądze świata nie zrekompensują mi urazu psychicznego jakiego się nabawiłam przy tych patafianach.
Parskamy śmiechem i choć mam drobne wyrzuty sumienia, że oprócz wysokiej wypłaty jaką dostawałam do tej pory mam jeszcze dostać premię to już wiem na co przeznaczę te pieniądze.

Mimo wszystko podchodzę na drżących nogach do biurka i podpisuję dokumenty.

Hans żegna się ze mną promiennym uśmiechem.
Poszło zbyt łatwo. Nie na to się nastawiałam.
Muszę się przewietrzyć.
Ruszam do tylnego wyjścia z areny.
Serce tłucze mi się w piersi. Czuję się jakbym właśnie zeszła z przejażdżki na rollercoasterze.
Wychodzę na zewnątrz i przysiadam przy ścianie, wyjątkowo nie czuję chłodu.
Podciągam kolana i wciskam głowę pomiędzy nie.
Oddycham głęboko próbując uspokoić rozszalałe serce.

Gdy choć trochę się uspokajam na moich ustach niekontrolowanie wykwita szeroki uśmiech.
Już niedługo spełnię swoje największe marzenie. A w zasadzie to było wspólne marzenie, moje i Apolla.
Wstaje i otrzepuję spodnie z kurzu po czym gnam pędem w stronę lodowiska.
Już z oddali słyszę okrzyki kibiców.
Wpadam do loży idealnie w momencie gdy spiker zapowiada Yngve.
Szeroki uśmiech nie opuszcza mojej twarzy nawet na sekundę.
Obserwuję z zachwytem jak wjeżdża na lód.
Kask trzyma pod pachą i uśmiecha się delikatnie do tłumu, który wiwatuje tak głośno jak jeszcze nigdy przedtem. Podłoga pod moimi stopami drży od wiwatów i skoków ludzi dookoła.

It's all about hockey. Off ice #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz