Rozdział 76

3 0 0
                                    

Jesteś naprawdę niesamowity, Dare.

Znowu unosiłem się w pustce. Zero emocji, zero uczuć. Nie mogłem się nawet ruszyć.

Dla Twojej wygody przywołałem jedynie Twój umysł. Serce, dusza, ciało... zostały w Twoim świecie.

Trochę potrwało zanim mój umysł przyswoił, że żyję, aczkolwiek wciąż miałem nadzieję...

Nie, Twoja próba, mimo że zdecydowana i jakże widowiskowa by nie była, nie powiodła się.

Nope, nadzieja umarła. Gdyby nie ta super regeneracja, to...

To nie super regeneracja, aczkolwiek może tak wyglądać. Nie zatrzymasz jej. Pochłaniasz życie i transformujesz je w energię. Miażdżenie czaszek w dłoniach, skoki na dwadzieścia metrów, czy momentalna regeneracja utraconych kończyn jest już w Twoim zasięgu. Pomyśl, ile możesz zdziałać, skoro wciąż nie użyłeś pełni mocy, jaką Ci dałem.

Moje, pozbawione, w tamtej chwili, emocji, myśli skupiły się na dłoniach, które spadły na ziemię.

Czy one też się regenerują?

Wilk zaśmiał się. Muszę przyznać, że zaczynałem lubić to uczucie uderzających fal mocy.

Ciekawe, jednak nie regenerują się. Energia życiowa z utraconych części ciała wróci do Ciebie zapewniając większą część energii potrzebnej do ich odnowienia. Obudzisz się z dłońmi.

W sumie nie często słyszy się takie zdanie. Mówisz, że pochłaniam życie. Czy jest jakiś limit, ile mogę go wchłonąć?

Byłem tego bardzo ciekawy, ze względu na jeden cel, który był dla mnie równie ważny co samobójstwo. Zdecydowałem się najpierw wyeliminować Podpalacza i wtedy dopiero siebie.

Nie ma limitu. Mógłbyś wchłonąć życie ze wszystkich światów, gdybyś tylko chciał... Wiem, o czym myślisz. Tak, jesteś w stanie zablokować automatyczne zużycie zgromadzonego życia. Chcesz popełnić samobójstwo i nie chcesz, żeby regeneracja Ci przeszkadzała. Nie mogę się doczekać, kiedy spróbujesz na poważnie.

Znowu się zaśmiał. Wyglądało na to, że zabicie się nie będzie takie proste. Jest on istotą, która dała mi tę zdolność i wie o niej wszystko. Jednocześnie obserwuje wszystkie moje... Wtedy zorientowałem się, że mogę go zapytać o coś jeszcze.

Czy widzisz wszystko i wszystkich w moim świecie?

Nie do końca i tak, widzę każde życie w Twoim świecie i jestem w stanie zaprowadzić Cię do niego.

Uśmiechnąłbym się. Uśmiechnąłbym, bo bez ciała nie było to zbyt proste.

Teraz myśliwy stał się zwierzyną.

Czas, abyś wrócił do swojego świata...

Wracaj.

Prawdy - to co musicie wiedzieć. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz