Rozdział 34

11 1 0
                                    

- Jesteś tylko jedną wielką zagadką - wszyscy w pomieszczeniu otworzyli szeroko oczy. - Przeprowadzaliśmy na tobie testy, jednak twój organizm nie zareagował na żadne z nich. Według wyników nie posiadasz żadnej zdolności. Osobiście w to nie wierzę, więc zostałeś przyjęty. Piłka!

Dalsza część lekcji minęła w ciszy. Jungi nie był w stanie się skupić. Po dzwonku podszedł do niego Nakama.
- Hej, teraz będzie WOS. Nie przestrasz się. Nauczyciel jest nieco... Jest jedyny w swoim rodzaju. Jak każdy z nich zresztą, ale on może nieco odpychać.

Te słowa wyrwały chłopca z otępienia.
- Dlaczego?

- Zobaczysz...

Na następnej lekcji mieli łączenie z inną grupą. Kiedy wszyscy, oprócz prowadzącego, byli już w sali, Jungi zauważył, że większość z drugiej grupy nosiła przyciemniane okulary, nawet w sali, w której nie było zbyt wiele światła. Mieli grube sześćdziesięcio cztero kartkowe zeszyty o wielkości A4.

- Nie mam takiego zeszytu. Mój nie będzie za mały? - Jungi spojrzał na swój tradycyjny zeszyt, trzydzieści dwie kartki, rozmiar A5. - Ty też masz taki jak ja...

- Takie wystarczą - Nakama pomachał swoim zeszytem. - A jeśli będziesz potrzebował więcej miejsca, to znak, że Drużyna Kretów może być dobrym wyborem, żeby się przenieść. Jest.

Do sali wszedł nauczyciel już zaczynając lekcję.
- O czym ostatnio mówiliśmy? - jego głos był niski, przyduszony i usypiający.

W tym momencie Krety chórem odpowiedzialy. - Stosunki narodowe, strukturalne i finansowe Akwarylistów i Kanalarów. Dzisiaj mamy mieć Stosunki wartości Kanalarów i innych organizacji.

- Bardzo dobrze. Kanalarowie nienawidzą innych nacji, próbują ignorować ich istnienie, jednocześnie starając się prześcignąć je we wszystkim co robią, a przede wszystkim militarnie. Ich siła skupia się na braku bezpośredniej zależności od innych nacji, więc wszelkie konflikty zewnętrzne nie wpływają na ich gospodarkę wewnętrzną w stopniu stwarzającym zagrożenie dla gospodarki zewnętrznej, opierającej się głównie na wymianie surowców, w tym czystej wody, oczyszczanej w sławnych Kędzialniach ich ugrupowań, na różnego rodzaju żywność, najczęściej długoterminową, a także rudy metali lekkich i szlachetnych, nie zakupując metali ciężkich, które z kolei są wydobywane z ich otoczenia, co pozwala mi na przedłużenie życia i wydajności jednostki w ich społeczeństwie, które pracuje dla narodu, a w przeciwieństwie do innych nacji, które skupiają się na rozwoju w wielu kierunkach - (przez ten cały czas Krety notowały każde jego słowo) - i różnorodności branży i rynku pracy, co pozwala im na wykorzystanie talentów jednostki i zaistnienie na arenie międzynarodowej w danej dziedzinie, co wiąże się z wieloma przywilejami, takimi jak, oczywiście prestiż, pieniądze, fundusze przeznaczone na rozwój w danej dziedzinie i wsparcie na doścignięcie innych nacji w stopniu...

Jungi już dłużej nie słuchał. Zasnął.

####################
Przepraszam
Zapomniałem opublikować w niedzielę. Czułem, że czegoś nie zrobiłem 😆

Prawdy - to co musicie wiedzieć. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz