XXXIII

227 13 3
                                    

*UWAGA! W tym rozdziale pojawią się treści związane z wymiotowaniem!*

Następnego dnia oboje z Borysem obudziliśmy się około 9 jednak leżeliśmy jeszcze 20 minut w łóżku.
W końcu stwierdziłam że trzeba wstawać więc podniosłam się z łóżka I poszłam do łazienki a później na dół.
W salonie zobaczyłam Natana grającego z Marcelem i Wiktorem na konsoli oraz Gracjana z Emilką w kuchni.
- Hejka wszystkim! - krzyknęłam po czym poszłam do kuchni zobaczyć co się tam dzieje - Co robicie?
- Wpadliśmy na pomysł że dzisiaj wszyscy razem zjemy śniadanie, robimy tosty francuskie i gofry! - opowiedziała Emilka.
- Fajnie! - powiedziałam po czym wyszłam z kuchni i poszłam do salonu gdzie siedzieli chłopacy.
- Hejka Santia! - przywitał się ze mną mój brat.
- No hej, co tam? - zapytałam siadając obok nich na kanapie.
- Wszystko dobrze, myślisz że jak Borys zejdzie to będzie chciał z nami pograć? - zapytał Natan.
- Raczej tak
Przyglądałam się im jak grają. Nigdy nie przepadałam za takimi grami, nie rozumiałam czym ludzie się tak fascynują.
Po chwili na schodach ujrzałam mojego chłopaka zmierzającego w naszą stronę.
- Hej! - powiedział podchodząc do nas.
Usiadł obok mnie I objął mnie ramieniem.
- Grasz z nami Boro? - zapytał go Marcel a on spojrzał na mnie.
- Na razie nie, możemy po śniadaniu pograć dobra?
- Spoko

Siedzieliśmy wszyscy razem przy stole I zaczynaliśmy jeść śniadanie. Trochę dziwnie czułam się jedząc przy Borysie po wczorajszej rozmowie z nim. Czułam jakby przyglądał mi się jak jem i co jem. Starałam się o tym nie myśleć.
Gadaliśmy o różnych rzeczach a ja widziałam jak kilka razy się każdy powstrzymywał żeby nie wydać jutrzejszej imprezy.
Zjadłam trochę więcej niż zazwyczaj. Z jednej strony byłam zadowolona ale z drugiej miałam ogromne wyrzuty sumienia.
~Cholera, nie wytrzymam zaraz!
Wpadłam na pewien pomysł.
- Idę do łazienki, niedługo wrócę! - powiedziałam wstając od stołu.
Weszłam do łazienki i zakluczyłam drzwi. Nie wiedziałam czy na pewno chce to zrobić ale wyrzuty sumienia były silniejsze.
Nachyliłam się nad toaletą i wsadziłam sobie palca do gardła.
Na początku nie działało i jedynie bolało ale za którymś razem się udało. Zwymiotowałam.
Robiłam to na tyle długo że po chwili nie miałam już czym wymiotować. Spuściłam wodę, wypłukałam usta i wyszłam z łazienki. Poszłam jeszcze szybko do pokoju po gumy do żucia aby pozbyć się ewentualnego zapachu.
Usiadłam z powrotem przy stole I każdy zaczął mnie wypytywać co tak długo robiłam.
- Spokojnie, wszystko w porządku! Poprawiałam sobie trochę makijaż dlatego tak długo to trwało - wytłumaczyłam i zakończyliśmy temat.
Było mi wstyd za to że to zrobiłam. Emilka z Grackiem się starali nad tym śniadaniem a ja je zwróciłam.. Jednak to uczucie pustości w żołądku było przyjemne. Nie wiem co o tym myśleć..

Około 13 usiedliśmy do nagrywania odcinka. Natan w tym czasie siedział za kamerą i patrzył jak nagrywamy. Dzisiaj mieliśmy bardzo przyjemny film, graliśmy w czółko ale w wersję z różnymi influencerami.
Nagrywki zajęły nam około godziny.
Razem z Natanem stwierdziliśmy że pójdziemy się przejść. Proponowaliśmy reszcie żeby poszli z nami jednak Borys obiecał chłopakom że z nimi pogra, Emilka źle się czuła więc została razem z  Gracjanem a Eliza musiała jechać coś załatwić.
Wyszliśmy z domu I zaczęliśmy spacerować. Wpadliśmy na pomysł żeby iść nad Wisłę. Przeszliśmy sobie przez mały lasek a po 10 minutach byliśmy już nad rzeką.
Usiedliśmy sobie na pniu przewróconego drzewa i gadaliśmy. Wspominaliśmy różne wydarzenia z naszego życia.
- A pamiętasz jak pojechaliśmy do babci na wieś i zawsze wieczorem wychodziliśmy do stadniny a potem na pole i bawiliśmy się na stogach siana? - zapytałam.
- Takk! Mega fajnie było. Ty wtedy byłaś taka mała i słodka, teraz jesteś już prawie dorosłą, odpowiedzialną i niezależną kobietą - powiedział po czym oboje zaczęliśmy się śmiać.
- Cieszę się że mogłam spędzić z tobą całe dzieciństwo, kocham cie braciszku - powiedziałam po czym go przytuliłam - lepszego brata sobie nie mogłam wymarzyć..
- Też cie kocham siostrzyczko..

Wracaliśmy już do domu a po drodze zatrzymaliśmy się w jakimś małym sklepie.
- Chcesz coś? - zapytał mnie Natan.
- Niee dzięki
Zapłacił i wyszliśmy. Droga powrotna minęła nam dosyć szybko. Cały czas wspominaliśmy nasze dzieciństwo.
Weszliśmy do domu i poszliśmy do salonu. Na kanapie wciąż siedzieli chłopacy i grali na konsoli. Przywitaliśmy się i usiedliśmy obok nich.
- Chcesz zagrać Natan? - zaproponował mu Borys.
- No mogę - powiedział I wziął od niego pada.
Zaczęli grać a Borys się do mnie przysunął i mnie przytulił.
- Co tam? - zapytał.
- A wszystko dobrze, a u ciebie?
- Spoko, nie jesteś głodna? Mało zjadłaś śniadania - powiedział szeptem.
- Nie, spokojnie.. Niedługo zjem, okej? - zapytałam a on jedynie kiwnął niechętnie głową.
Cieszyłam się że Natan się tak polubił z resztą Teenziaków.
Siedzieliśmy sobie tak przez jakiś czas a ja pomyślałam że sprawdzę jak Emilka się czuje.
- Idę sprawdzić co u Emilki - powiedziałam podnosząc się z kanapy.
- Dobraa!
Weszłam na górę I poszłam do pokoju jej i Wiktora. Zapukałam a po usłyszeniu sygnału weszłam do środka. Zobaczyłam Emilkę i Gracjana leżących razem w łóżku i oglądających jakiś film.
- Hejkaa! Co tam? Jak się czujesz? - zapytałam
- Już lepiej, Gracjan zrobił mi herbatę i już jest w porządku - powiedziała miłym tonem.
- To się cieszę! Co robicie? - zapytałam i spojrzałam na telewizor.
- Oglądamy jakiś film, chcesz z nami? - zaproponował Gracjan jednak odmówiłam.
- Nie dzięki, Idę do chłopaków na dół ich trochę ogarnąć bo od rana grają haha - powiedziałam wychodząc z pokoju.
Wróciłam do salonu i z powrotem położyłam się obok Borysa a on mnie objął I zaczął bawić się moimi włosami.
Przyglądałam się chłopakom jak grali, totalnie nie wiedziałam czym się tak jarają.
- Ejj w sumie to czemu wy się tak jaracie tą grą? Gracie kilka godzin i nadal wam się nie znudziło - powiedziałam patrząc na nich.
- Fajna gra serio! Chcesz spróbować? - zaproponował mi Wiktor.
- Nie dzięki, ja w porównaniu do was widzę życie poza nią haha - powiedziałam wyjmując telefon i zaczęłam przeglądać tiktoka.
- Oo patrz jakie słodkie - powiedziałam pokazując chłopakowi edita którego ktoś o nas zrobił.
- Noo fajny, może skomentuj -  zaproponował a ja się zgodziłam.
Kiedy Marcel, Wiktor i Natan w końcu skończyli grać włączyliśmy jakiś film i w sumie tak nam minął cały wieczór.

Około 22 poszłam się myć. Pod prysznicem przypomniało mi się to co zrobiłam po śniadaniu. Chciałam o tym zapomnieć i żyć jakby nic się nie stało jednak nie potrafiłam. Cały czas mi to siedziało w głowie. Wiedziałam że takie zachowania są szkodliwe jednak sama satysfakcja po tym była niesamowita.
Wyszłam z łazienki I poszłam do pokoju. Stwierdziłam że posprzątam troche w szafie więc założyłam słuchawki I zaczęłam ogarniać.
Po jakiś 30 minutach miałam ogarnięte już 3 półki ale nie miałam już siły na więcej. Zaczęłam przeglądać instagrama aż nagle dostałam wiadomość od Borysa.
- Przyjdziesz?
- Jasne, już idę
Wstałam z łóżka I ruszyłam w stronę jego pokoju.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam chłopaka siedzącego na łóżku a obok niego leżało mnóstwo różnego rodzaju przekąsek i słodyczy.
- Hej?
- No hejka! Oglądamy coś? Mam przekąski - powiedział klepiąc miejsce na łóżku obok niego żebym usiadła.
- Widzę haha! Możemy coś obejrzeć
Wybraliśmy film I zaczęliśmy oglądać. Borys pootwierał różne chipsy i żelki a ja starałam się zjeść ich jak najmniej ale w takiej ilości żeby nie było podejrzane.
Leżeliśmy przytuleni i oglądaliśmy film a w międzyczasie czasie sobie gadaliśmy.
Po około godzinie stwierdziliśmy że idziemy już spać. Brunet przełożył wszystkie słodycze na biurko i położyliśmy się spać. Chwile jeszcze gadaliśmy aż w końcu zasnęliśmy.

No hejkaa!! Mam nadzieję że kolejny rozdział się podobał! Niestety następny wleci pewnie dopiero w weekend ale myślę że warto czekać bo mam fajny plan! Dawajcie znać co u was a ja z przyjemnością sobie poczytam! Dziękuję że jesteście! Buziakii!

please stay for meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz