*tydzień później*
Rano obudził mnie głos chłopaka.
- Santiaa, wstawaj!!
Otworzyłam oczy i zobaczyłam że leżę przytulona do Borysa. Znowu spaliśmy razem.
- Która godzina? - zapytałam.
- Prawie 10, dawaj wstajemy! - powiedział brunet uśmiechając się.
- No już, zaraz - rzuciłam i mocniej wtuliłam się w chłopaka.
Nie byliśmy razem, ale spędzaliśmy dużo czasu razem I czasami razem spaliśmy tak jak dzisiaj.
Ostatni tydzień był dosyć luźny ale w następnym mamy mega dużo nagrywek, na szczęście praktycznie od razu po tym wszyscy jedziemy do domków rodzinnych i sobie odpoczniemy.Po 15 minutach siedzieliśmy już z Borysem na dole jedząc śniadanie. Zrobiłam sobie owsiankę z owocami a chłopak jadł tosty. Dzisiaj nagrywamy chowanego w ogrodzie więc stwierdziłam że nie będę się jakoś bardzo mocno malować, jedynie delikatnie wytuszuje rzęsy.
Kiedy to zrobiłam podeszłam do szafy I wybrałam ubrania. Chciałam ubrać coś ciemnego żeby łatwiej było się schować i sie nie pobrudzić ale musiałam pamiętać że jest chłodno na dworze. Założyłam czarne dresy i szary top ale czarna bluza którą chciałam założyć jest w praniu. Przyszła mi do głowy myśl że przecież Borys ma dużo czarnych bluz i może to nie będzie problem żeby mi pożyczył.
Poszłam do jego pokoju, zapukałam do drzwi a kiedy usłyszałam odpowiedź weszłam do środka.
- Hejkaa, mam prośbę - powiedziałam stając przy drzwiach.
- No co tam?
- Masz jakąś czarną bluzę do pożyczenia bo jedyna moją jest teraz w praniu, później ci ją wypiorę i oddam.
- Luzik totalnie, bierz sobie z mojej szafy co chcesz - powiedział I się uśmiechnął.
Podszedł do szafy I wyciągnął z niej czarną bluzę z nadrukiem na tyle.
- Ta może być? - pokazał mi ją a ja od razu odpowiedziałam.
- Takk, dziękuję - podeszłam do niego, wzięłam bluzę i go przytuliłam.
Chwilę gadaliśmy a potem założyłam na siebie jego bluzę i wyszłam z pokoju.
Mieliśmy jeszcze 15 minut do nagrywek więc usiadłam na łóżku I zaczęłam przeglądać tiktoka. Jak zawsze natrafiałam na dużo różnych editów o mnie I reszcie Teenziaków. Zawsze starałam się zostawić coś po sobie.Wszyscy byliśmy już w ogrodzie. Rozpoczęliśmy odcinek i zakręciliśmy butelką kto pierwszy szuka. Wypadło na Marcela który wszedł do domu a my zaczęliśmy się chować. Na początku chciałam się schować w krzakach ale stwierdziłam że to głupi pomysł więc poszłam szukać czegoś innego.
Wpadłam na pomysł aby wejść na dach ale musiałby mu ktoś pomóc. Zobaczyłam że niedaleko mnie jest Wiktor którego zawołałam.
- Co tam? - zapytał trzymając w jednej ręce gopro.
- Pomożesz mi wejść na dach, proszę?
- Dobra, czekaj chwile - powiedział i odłożył kamerę tak aby wciąż było nas widać.
Podszedł do mnie i mnie podsadził a mi udało się wejść na dach.
- Dzięki!! - krzyknęłam.
- Luzik - odpowiedział, wziął kamerę i pobiegł się schować.
Położyłam się jak najbliżej ściany żeby nie było mnie widać i gadałam coś do kamery.
Skończył się czas na chowanie. Usłyszałam krzyk Marcela kiedy wyszedł z domu.
- Szukam!!!
Zaczął chodzić po ogrodzie. Przeszukał wszystkie krzaki w tym te w których chciałam się schować. Pobiegł w stronę śmietnika gdzie z tego co wiedziałam jest schowany Gracjan. Po chwili usłyszałam jego głos.
- No kurdeee!!! Jestem pierwszy?!
Cicho się zaśmiałam I dalej obserwowałam Marcela.
Tą rundę wygrała Emilka a teraz szukał Gracjan jako że został pierwszy znaleziony. Rozbiegliśmy się po ogrodzie żeby się schować. Nie mogłam znaleźć żadnej fajnej kryjówki więc powoli szykowałam się na przegraną jednak nagle zobaczyłam małą szczelinę pomiędzy domem a ogrodzeniem. Wcisnęłam się do niej i zakryłam się jakimiś kartonami i rzeczami które leżały obok. Po chwili usłyszałam Gracjana który zaczął szukać. Miałam nadzieję że nie zostanę znaleziona jako pierwsza bo nie chciałam szukać. Powoli zaczynało się ściemniać pomimo tego że było jeszcze wcześnie. Miałam przy sobie telefon wiec sprawdziłam pogodę i okazało się że zaraz może zacząć padać. Napisałam to na naszej grupie mając nadzieję że wszyscy mają telefony.
Gracjan szukał już około 3 minuty jednak nadal nikogo nie znalazł. Nagle usłyszałam ogromny hałas którym okazał się grzmot. Nadchodziła burza. Przestraszyłam się bo boję się mocnych burz. Usłyszałam krzyk naszego operatora.
- Kochani przerywamy nagrywki, dawajcie szybko wychodźcie i idziemy do domu!!
Jak powiedział tak zrobiliśmy, po chwili wszyscy stanęliśmy w domu a ja odetchnęłam z ulgą.
- Wszystko okej? - zapytał Borys.
- Takk, po prostu się trochę zestresowałam - uśmiechnęłam się do niego.
- Rozumiem, już wszystko okej, wszyscy są bezpieczni - powiedział i objął mnie jednym ramieniem - Dobra, dokończmy może chowanego w domu?
- Dobry pomysł bo nie sądzę że w ogrodzie byłyby później warunki do nagrywania, będzie mokro i w ogóle - powiedział operator - To Gracjan jeszcze raz będziesz szukać okej?
- Oki! - powiedział po czym włączyliśmy kamerę i wytłumaczyliśmy wszystko do filmu.
Ponownie zaczęliśmy się chować. Umówiliśmy się że chowamy się tylko na parterze, bez piwnicy i piętra.
Schowałam się w szafie. Tak wiem, słaba kryjówka ale nagle źle się poczułam. Rozbolała mnie głowa i zrobiło mi się zimno. Gracjan już szukał. Słyszałam że przeszedł obok mnie ale nie zajrzał do szafy.
Siedziałam tak jeszcze przez jakieś 4 minuty aż nagle drzwi szafy się otworzyły.
- Boże, w końcu kogoś znalazłem!! Santia, wszystko okej? Inaczej wyglądasz
- Tak, wszystko git, jestem pierwsza?
- Tak, dobra lecę dalej szukać!
- Powodzenia!! - krzyknęłam a on pobiegł dalej. Poszłam do kuchni żeby nalać sobie trochę wody. Usiadłam na kanapie I przeglądałam Instagrama.
W końcu nagrywki dobiegły końca. Nadal słabo się czułam ale nie dawałam tego po sobie poznać. Położyłam się na kanapie w salonie i oglądałam tiktoka.
- Santi, wszystko okej?? - usłyszałam głos Marcela. Zdziwiłam się trochę bo rzadko tak do mnie mówił.
- Tak, czemu pytasz? - odpowiedziałam i odłożyłam telefon.
- Od tej burzy jakoś inaczej się zachowujesz. Jeszcze jak Gracek cie znalazł to wyszłaś z tej szafy jakbyś totalnie nie miała siły. Na pewno dobrze się czujesz?
~Naprawdę aż tak to po mnie widać?
- Tak, ale miło że się martwisz - uśmiechnęłam się do niego.
- Dobra, ja dam ci spokój ale jest osobą która będzie pytać do skutku a ty dobrze wiesz o kim mówię haha - powiedział I poszedł do swojego pokoju.
Nie do końca byłam pewna o kim mówił, ale pierwszą osobą o której pomyślałam był Borys.Wieczorem siedziałam już u siebie w pokoju. Było dosyć wcześnie bo dopiero po 21 ale chciałam się dzisiaj wcześniej położyć.
Leżałam na łóżku ucząc się aż nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Hejka, mogę? - drzwi się uchyliły a ja usłyszałam głos Borysa.
- Tak pewnie! - powiedziałam a on wszedł do pokoju zamykając za sobą drzwi.
Podniosłam się do pozycji siedzącej i ogarnęłam wszystkie książki i zeszyty z łóżka tak żeby chłopak mógł usiąść.
- Uczysz się? - zapytał podchodząc do łóżka.
- Tak, ale miałam juz kończyć wiec luz - powiedziałam a on usiadł obok mnie.
- Co się stalo dzisiaj pod koniec nagrywek? Widziałem że inaczej się zachowywałaś, stało się coś? - zapytał czule.
- Wszystko dobrze, po prostu gorzej się poczułam, głowa mnie rozbolała i tyle - powiedziałam I się uśmiechnęłam - ale już jest dobrze.
- To się cieszę - powiedział brunet i przyciągnął mnie do siebie. Przytulił mnie a ja odwzajemniłam.
- Śpisz dzisiaj u mnie? - zapytałam I spojrzałam na niego.
- Jasne ale najpierw trochę tu ogarnijmy haha - powiedział patrząc na wszystkie rzeczy leżące na łóżku.
Zaśmiałam się I zaczęłam ogarniać wszystkie książki. Położyłam je na biurku i poprawiłam kołdrę i poduszki.
- Teraz możemy leżeć - powiedziałam i rzuciłam się na łóżko a Borys położył się tuż obok mnie. Chwilę leżeliśmy i gadaliśmy. Przytulałam się do niego a on delikatnie głaskał mnie po plecach.
Nagle drzwi mojego pokoju otworzyły się a w nich stanęła Eliza.
- Hejka Santiaa, co robisz?? Oj przepraszam! Już idę haha! - powiedziała I już chciała zamykać drzwi.
- Czekaj!! Nie przeszkadzasz. Co tam chciałaś?
- Nudziło mi się i chciałam coś z tobą porobić ale widzę że jesteś zajęta wiec idę do Gracka. Miłego wieczoru!!
- Papa!! - pożegnałam się a blondynka wyszła z pokoju - Kocham ją.
- Wiem, jesteście jak siostry - powiedział brunet a ja kontynuowałam opowiadać mu jakąś historie.
Leżeliśmy tak razem jeszcze jakiś czas aż zobaczyłam że już prawie 23.
- Idziemy się przebrać w piżamy? - zaproponowałam
- Możemy - powiedział chłopak po czym wstaliśmy a on poszedł do siebie.
Wzięłam piżamę I poszłam do łazienki. Był nią biały top na ramiączka i różowe spodnie w kratkę. Widać było że nie mam statnika ale miałam nadzieję że nie będzie to przeszkadzało Borysowi.
Wróciłam do pokoju gdzie na łóżku siedział już chłopak robiąc coś na telefonie. Miał na sobie tylko luźne dresowe spodenki.
- Gotowa? - powiedział patrząc na mnie.
- Tak - powiedziałam a chwilę później leżeliśmy już w łóżku.
Rozmawialiśmy o różnych rzeczach. W pokoju było kompletnie ciemno, jedyne światło jakie dostawało się do środka to to z korytarza które przedostawało się przez szybę w drzwiach i to zza okna. Niedaleko moje okna stała latania która klimatycznie oświetlała mój pokój każdej nocy.
- Idziemy spać? Widzę że jesteś zmęczona - zapytał brunet.
- Tak, możemy - powiedziałam I trochę zmieniliśmy pozycje. Przytuliłam się do niego a on objął mnie ramieniem.
- Dobranoc Santuś, kocham cię - powiedział Borys I pocałował mnie w czoło.
- Ja ciebie też - uśmiechnęłam się I po kilku minutach zasnęłam.

CZYTASZ
please stay for me
Teen FictionHistoria o dziewczynie, która dostała propozycje o dołączeniu do pewnego projektu. Zgadzając sie nie wiedziała jeszcze, że jej życie zmieni się przez to o 180 stopni.