XX

605 19 5
                                        

Z perspektywy Borysa

Po powrocie ze spaceru z Santią poszedłem się umyć a potem wróciłem do pokoju I zacząłem grać na gitarze. Starałem się robić to w miarę cicho bo wiedziałem że pewnie kilka osób już śpi w tym możliwe że blondynka z którą ostatnio spędzam mnóstwo czasu
Nagle około 24 usłyszałem że przyszło mi powiadomnienie na telefon więc wziąłem go do ręki aby sprawdzić co to. Moim oczom ukazała się wiadomość od Santi.
- Jeszcze raz dziękuję za dzisiaj! Idę już spać, dobranoc, wyśpij się 💗
Od razu kiedy przeczytałem tą wiadomość uśmiech pojawił mi się na twarzy.
- Też dziękuję i dobranoc słodziaku 💗
Odłożyłem gitarę i również położyłem się do łóżka. Przez jakiś czas nie mogłem zasnąć bo ciągle myślałem o Santi.
Niby już wiemy że oboje coś do siebie czujemy ale nadal nie jesteśmy w związku. Może czeka aż to ja ją o to zapytam a może nie chce mieć na razie chłopaka.
~ Borys nie, koniec tego, idź spać!
Chwilę jeszcze przewracałem się z jednej strony na drugą aż w końcu udało mi się zasnąć.
Obudziłem się z myślą że jest już rano jednak się myliłem. Spojrzałem za okno i zobaczyłem że na dworze wciąż jest ciemno. Wziąłem do ręki telefon I okazało się że jest chwilę przed 4.
Chciałem iść dalej spać ale chciało mi się pić więc wstałem z łóżka I zszedłem na dół do kuchni.
Wziąłem szklankę i nalałem sobie trochę wody. Stanąłem obok szafki w kuchni delikatnie się o nią opierając, pijąc wodę i przeglądając w tym czasie instagrama Nagle usłyszałem szelest w korytarzu. Odwróciłem się gwałtownie w tamtą stronę a w drzwiach zobaczyłem dziewczynę.
- Przepraszam, nie chciałam cie przestraszyć - powiedziała Emilka wchodząc do kuchni.
- Nic nie szkodzi, czemu nie śpisz? - zapytałem dolewając sobie jeszcze trochę wody.
- Też przyszłam się napić - powiedziała I również nalała sobie wody - Mam pytanie..
- No dawaj
- Czy ty i Santia kręcicie czy coś? - zapytała I popatrzyła na mnie.
- Niee, coś ty! My się tylko przyjaźnimy! - starałem się to powiedzieć jak najbardziej przekonująco mimo tego że tak naprawdę kochałem tą dziewczynę.
- Na pewno? Bo w sumie trochę tak to wygląda, jeszcze ostatnio tak często spaliście razem i ogólnie spędzaliście razem dużo czasu. Może cos by z tego było.
- Może i tak ale na razie tylko się przyjaźnimy, nic więcej - powiedziałem I odstawiłem swoją szklankę do zlewu - ja już lecę spać, dobranoc!
- Dobranoc!
Wróciłem do pokoju I położyłem się na łóżku. Znowu nie mogłem zasnąć ale tym razem bez powodu. Była już 4:10 więc chciałem jak najlepiej wykorzystać ostatnie godziny snu. Wsadziłem sobie do ucha jedną słuchawkę i puściłem swoją ulubioną playlistę, z resztą Santi chyba też bo zawsze jak jeździmy razem to ją puszcza.
Położyłem się i zasnąłem.

O 7 obudził mnie dźwięk budzika który ustawiłem wieczorem. Nagrywki mieliśmy na 8 i miały trwać do wieczora więc zapowiada się długi dzień.
Stwierdziłem że pójdę do Santi żeby sprawdzić czy wstała bo ma czasami tendencje do ignorowania budzików. Wstałem z łóżka I wyszedłem z pokoju. Stanąłem pod drzwiami blondynki. Zapukałem a po chwili usłyszałem głos dziewczyny.
- Proszę!!
Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Santię siedzącą przy biurku. Malowała się.
- Hejka! Przyszedłem sprawdzić czy wstałaś - powiedziałem I stanąłem obok niej.
- Jak widać, w sumie to już godzinę temu bo chciałam sobie jeszcze rano zrobić trening - wytłumaczyła nie przerywając robienia makijażu.
- Rozumiem, wyspałaś się?
- Nie bardzo ale jest okej, wypije se jakiegoś energola i będzie git.
- Dzieci nie powinny pić takich rzeczy - powiedziałem I się zaśmiałem - ale teraz tak serio, nie powinnaś tego pić. Ja sam staram się je ograniczać bo są serio nie zdrowe.
- Dobra, zobaczę jak będę się czuła i ile będę miała siły, ale jak nie będę dawała rady to sobie wypije jednego okej? - zapytała na co ja tylko nie chętnie pokiwałem głową.

Zaczęliśmy odcinek. Dzisiaj nagrywaliśmy jakieś zadania i wyzwania na mieście w drużynach. Było mi obojętne z kim będę bo wszystkich lubię i z każdym dobrze mi się współpracuje.
Wylosowaliśmy drużyny. W jednej były cztery osoby a w drugiej trzy. Ja byłem z Santią i Emilką.
Jednym z naszych wyzwań było żeby zrobić jakiś występ przed obcymi ludźmi. Emilka zaczęła coś tańczyć ja się tylko trochę bujałem Santia zrobiła coś w stylu salta. Nie powiem że trochę mi tym zaimponowała. Wiedziałem że umie takie rzeczy bo dużo razy nam o tym opowiadała ale nie sądziłem że tak randomowo bez żadnej rozgrzewki tak dobrze jej pójdzie.

Skończyliśmy nagrywać. Była już 17 i każdy był głodny więc poszliśmy do McDonalda.
Każdy zamówił sobie to co chciał aż przyszła kolej na Santię. Zauważyłem że wzięła tylko sałatkę z kurczakiem. Trochę się zmartwiłem bo jeszcze wczoraj mi mówiła że wszystko okej poza tym od rana nic nie jadła ale nie chciałem tutaj o tym rozmawiać więc postanowiłem poczekać do wieczora.
Usiedliśmy przy stoliku i czekaliśmy na nasze zamówienia. W tym czasie dużo rozmawialiśmy.
- Ejj Santia.. - zaczęła Eliza - Nadal piszesz z tym blondynem co mi pokazywałaś go jakiś czas temu?
- Co? - zapytała zdezorientowana Santia ale było widać że się zestresowała - Jaki blondyn?
- Noo ten.. jak on miał.. Mikołaj chyba!
- Niee, już dawno z nim nie pisze. Jakiś dziwny był, pisałam z nim tylko dlatego że on cały czas do mnie wypisywał.
- Rozumiem - pokiwała głową Eliza a Santia się do niej uśmiechnęła jednak nadal delikatnie zaniepokojona.
Bylem ciekawy kiedy ostatnio pisała z tym chłopakiem ale nie zapytałem, nie chciałem żeby to wyglądało jakbym był zazdrosny.
Dostaliśmy jedzenie I każdy zaczął jeść.
Po 30 minutach wyszliśmy z McDonalda i pojechaliśmy do domu. Po drodze Marcel zaproponował żebyśmy obejrzeli w domu jakiś film razem i wszyscy się zgodzili. Trochę się zirytowałem bo chciałem porozmawiać z Santią ale chyba muszę to zrobić kiedy indziej.

Kiedy byliśmy już w domu poszliśmy się szykować na oglądanie filmu. Ja z chłopakami przygotowywaliśmy przekąski a dziewczyny z tego co wiem przebierały się w piżamy i zmywały makijaż. O 19 wszyscy już siedzieliśmy na dole I wybieraliśmy film. Siedziałem między Santią a Marcelem. Włączyliśmy film i zaczęliśmy oglądać.
Udało mi się namówić Santię żeby w ciągu dnia nie piła tego energetyka jednak teraz widziałem że ma mało energii.
Minęły jakieś 3 godziny od tamtej pory. W tym czasie skończył się jeden film i włączyliśmy kolejny. Nagle zauważyłem że blondynka obok mnie już prawie zasypia. Stwierdziłem że dam jej zasnąć a jak skończymy oglądać to zaniosę ją do jej łóżka.
Z tego co widziałem to spali już Gracjan, Santia i Eliza. Film powoli się kończył a my sobie jeszcze rozmawialiśmy. Była 23 więc w sumie nie tak późno ale patrząc na to o której dzisiaj wszyscy wstali to mieli prawo być zmęczeni.
Zdecydowaliśmy że idziemy juz spać. Marcel powiedział że zaniesie Elizę do jej pokoju. Zauważyłem że oni ostatnio też się do siebie zbliżyli, w sumie to do siebie pasują. W każdym razie, ja powiedziałem że zaniosę Santię a Gracjana przykryjemy kocem i zostanie na kanapie. Kiedy już podnosiłem dziewczynę ona nagle się przebudziła.
- Borys.. co ty robisz? - powiedziała lekko zdenerwowana.
- Zasnęłaś więc chciałem cię zanieść do łóżka, nie chciałem żebyś tu spała.
- Nie ma takiej potrzeby, sama pójdę, ale dzięki - rzuciła po czym się uśmiechnęła I poszła do swojego pokoju.
Nie do końca rozumiałem dlaczego tak się zestresowała kiedy chciałem ją zanieść ale starałem się o tym nie myśleć.
Ogarnąłem się już do spania i usiadłem na łóżku przeglądając social media i ustawiając budzik na jutro. Nagle usłyszałem ciche pukanie do drzwi.
- Proszę
Drzwi się otworzyły a w nich stał Marcel. Wszedł do środka I chwilę gadaliśmy. W sumie to nie przyszedł po nic konkretnego, po prostu pogadać. Nie miałem nic przeciwko bo nie byłem jakoś bardzo zmęczony.
Kiedy chłopak poszedł już do siebie, położyłem się w łóżku i poszedłem spać.

______________________________________________
Nie do końca podoba mi się ten rozdział ale ostatnio staram się je pisać w każdej wolnej chwili a po prostu późno wracam ze szkoły i mam dużo nauki więc mam nadzieję że zrozumiecie. Ten rozdział może nie jest super ciekawy ale postaram się to trochę rozkręcić w następnych częściach. Miłego dnia/wieczoru!!
Buziakii!!!

please stay for meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz