V

621 11 0
                                    

Z perspektywy Bobery

Oglądaliśmy sobie dalej film a Gracjan zasnął chwilę po Elizie i Marcelu. Byłam już trochę zmęczona więc przytuliłam się do Wiktora ale jeszcze nie szłam spać.
- Idziesz spać? - zapytał mnie Wiktor.
- Nie, jeszcze chwilę posiedzę. A wy? - popatrzyłam na Santię i Borysa i zobaczyłam że już śpią. Santia położyła głowę na ramieniu Borysa a on objął ją ręką - Oooo patrz jakie słodziaki!
- Noo, pasują do siebie.
- Właśnie zapomniałam Ci powiedzieć ale jak schodziliśmy na dół na ten wieczór filmowy to Borys wyszedł razem z Santią z jej pokoju, a jak się ich zapytałam co tam robili to powiedzieli że tylko rozmawiali - powiedziałam z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Słodcy są, myślisz że będą razem.
- Możliwe, ale dobra, koniec tego, idziemy spać.
Wzięłam pilot i wyłączyłam telewizor. Przytuliłam się do Wiktora i poszliśmy spać.

please stay for meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz