Połowa Monetów była już w salonie patrząc się na nas i na blondynkę która siedziała odwrócona do nich.
- Nie wiedziałem że będziemy mieć gościa. - odezwał się Dylan.
Popatrzyłam się chwilę na nią a potem gdy znowu wróciłam wzrokiem stał tam już Vincent.
- Jakiego gościa? - zapytał lodowato.
Wstałam więc i zaczęłam się bawić palcami.
- Em... - miałam coś powiedzieć ale Anja wstając przerwała mi.
- To ja. - mówiła odwracając się. - Nie będę przeszkadzać pójdę już.
- Nie. - złapałam ją za ramię. - Musicie sobie coś wyjaśnić na wstępie mówię że to był mój pomysł.
Jeszcze chwilę się na nas patrzył a po chwili się odezwał.
- Co ty tutaj robisz? I co to za pomysł? - powiedział dość donośnym głosem.
- Musicie sobie coś wyjaśnić a nawet porozmawiać.
- Nie będę z nikim rozmawiał ta sprawa już dawno się zakończyła, możesz wyjść.
- Ale Vincent..
- Nie ma żadnego ale i nie będzie. Nie mam zamiaru z nią rozmawiać.
- Vincent, to ważne naprawdę. Porozmawiajcie.
- odezwał się wkoncu Tony.- Nawet ty? Nie nie porozmawiamy. Nie mamy o czym. Możesz iść.
Anja urwała się z moich objęć podniosła torebkę z kanapy i jeszcze na chwilę odwróciła się do mnie.
- Dziękuję ci Hailie, dziękuję że chociaż mi pomogłaś i próbowałaś.
- Nie ma za co Anja.. - uśmiechnęłam się lekko.
Położyła mi rękę na ramieniu.
- Życzę ci żebyś urodziła zdrowe dziecko i żebyś była szczęśliwa. Jeszcze raz dziękuję.
- Mam nadzieję że sobie poradzisz, zawsze możesz do mnie zadzwonić.
Na te słowa ona też lekko i chwilowo się uśmiechnęła bo potem wróciła do swojej dawnej miny.
- Pójdę już.
Wzięła swoją rękę z mojego ramienia i odeszła. Krok po kroku jej włosy zaczęły iść bardziej w stronę tyłu, pewnie po chwili było jej widać wielkiego siniaka koło oka. Vincent przyglądał jej się z uwagą tak samo jak reszta. Gdy chciała obejść go złapał ją za ramię i pociągnął do siebie, przesunął jej pasmo włosów z połowy twarzy tak aby miał lepszą widoczność na całą jej twarz.- Co ci się stało? - zapytał dość surowo.
- Nic takiego. - wyrwała się z jego objęć.
- Pokłóciła się z bratem i ją pobił. - odezwałam się.
- To naprawdę nic takiego. - mówiąc poprawiła włosy tak żeby nie było jej widać rany.
Vincent kiwnął głową i ponownie wrócił do swojej dawnej pozycji.
- Proszę Vincent porozmawiaj z nią, pasujecie do siebie.
- Hailie.
Dylan i Shane wybuchli śmiechem najwyraźniej z jego miny. Ja i Tony tylko parsknęliśmy.
- Hailie ma rację. - mówiąc to Tony Podeszedl do mnie. - powinniście pogadać, omówić sprawę i wrócić do siebie, pasujecie do siebie. Nie widzę cię z inną laską niż Anja, jako jedyna z tobą wytrzymała.
Na te słowa popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy, trwało to chwilę czasu bo zaraz przerwał to i popatrzył się na nich a ja zaraz po nim.
- Powinieneś dać jej szanse i spróbować od nowa.
W końcu miłość najpierw się kończy potem znowu zaczyna, jeśli Anja kocha Vincenta a Vince ją, to wiem że może coś z tego wyjść, kto wie może w przyszłości mają już swoje dzieci?
Otóż Vincent jest jednym z tych osób którzy są lodowaci, i nie zmieniają szybko zdania dla nich liczy się tylko ich decyzja. Ja akurat nigdy nie miałam i już nie będę mieć rodzeństwa a Tony należał do aż czterech takich braci (szkoda że nie miał siostry mogłabym się z nią dogadać a tak to jestem sama, mam nadzieję że Vincent zgodzi się na tą pieprzona rozmowę i znowu będą razem żebym mogła rozmawiać sobie o dziewczyńskich sprawach razem z Anja bo raczej z Tonym nie pogadasz). A pro po ślubu, nie wiem kiedy on się odbędzie cały czas zwlekamy z nim ale będziemy musieli o tym już na poważnie porozmawiać.
WŁAŚNIE ŚLUB. ZAŁATWIĘ TO POTEM.- Halo!! Ziemia do Hailie, żyjesz? - machał mi rękoma przed oczami.
- Tak tak, zamyśliłam się tylko.
- Ciekawe czym.
- O czymś bardzo bardzo ważnym wiesz?
- Wiem o co ci chodzi obiecuję że już nie długo o tym porozmawiamy ustalimy i będzie git.
- Mhm, mówiłeś tak samo już prawie miesiąc temu.
- Teraz mamy dużo spraw na głowie nie damy rady zrobić tego wszystkiego na raz.
- Chociaż powinniśmy spróbować coś już powoli ustalać.
- Pogadamy dziś wieczorem. - mówiąc to przełożył jego rękę przez moje ramie tak żebym się do niego wtuliła po czym pocałował mnie w czubek głowy.
- Dobrze skoro tak nalegacie to porozmawiamy. Anja do mojego gabinetu.
————————-
JAK OBIECAŁAM TAK WSTAWIŁAM🫶🏻
myślałam że wstawię to jutro, ale skończyłam to dziś pisać więc wstawiam dzisiaj żebym miała jutro więcej czasu na naukę (w piątek mam spr z biologi nie zaczęłam się jeszcze uczyć) spróbuję się postarać żeby w tym tygodniu pojawił się jeszcze rozdział ale nie jestem pewna na 100%
miłego dnia / nocy 🫶🏻🥰 do zobaczenia w kolejnym rozdziale 😋

CZYTASZ
"Hailie Williams" a może Monet?
Teen FictionA co by było gdyby Hailie nie wiedząc o tym, że jest siostrą braci Monet, była dziewczyną Tonego? Hailie Williams była 18sto letnią dziewczyną która spotkała na imprezie Tonego jednego z braci Monet. Pewnego dnia stała się jego dziewczyną, a jeszc...