Ból głowy

94 5 2
                                    

    Obudziłam się z bolącym bólem głowy.
Podniosłam się do pozycji siedzącej przetarłam oczy żebym mogła lepiej widzieć. Moja ręka powędrowała do telefonu który leżał na szafce nocnej, wzięłam go i kliknęłam tylko raz w ekran żeby go odblokować i zobaczyć godzinę. Było ledwo po ósmej nie źle mogłam sobie jeszcze trochę pospać gdyby nie mój ból głowy. Wstałam więc z łóżka i poszłam do łazienki żeby się trochę ogarnąć.
    Wzięłam prysznic byłam tak zmęczona że gorzej być nie mogło. Włosy rozpuściłam i zrobiłam też lekki makijaż żeby ukryć moją zaspaną twarz. Szybko wyszłam z łazienki i weszłam do pokoju Tonego  który dalej spał w tej samej pozie co wcześniej. Ubrałam się tak samo jak zawsze na luźno czyli zwykła czarna koszulka i  jasno niebieskie jeansy to były jedne z moich ulubionych spodni. Gdy byłam już gotowa wyszłam z pokoju i ruszyłam  więc w końcu do kuchni żeby wziąć sobie jakiś lek na ból głowy. Jeśli to ja obudziłam się jako pierwsza z wszystkich to będzie wtedy jakiś głupi żart. Nikogo nie spotkałam w kuchni ani w salonie,  czyli wynosiło na to że wszyscy spali ale w sumie nie było znowu najgorzej bo nikt przynajmniej mnie nie zaczepiał. Nalałam sobie wodę do szklanki a następnie ruszyłam do szafki gdzie były jakieś leki. Po chwili poszukiwań znalazłam jakiś nie dobrze mi znany ale przynajmniej pisało że na różne bóle wiec go wzięłam bo wolałabym wypić tabletkę niż cierpieć. Otworzyłam pudełko i ujrzałam dwie małe ostatnie tabletki, wyciągnęłam jedno z nich i położyłam na blacie żebym mogła schować resztę. Wsunęłam do szafki i zamknęłam ją cicho żeby nikogo nie obudzić, szybko wypiłam lekarstwo i popiłam wodą. Jakoś cicho w tym domu było jak by nikogo nie było. Ruszyłam więc w stronę schodów żeby iść znowu na górę i trochę się położyć miałam nadzieję że szybko mnie przestanie, w końcu odechciało mi się spać i wiedziałam że już i tak nie usnę. Wchodziłam na schody bardzo cicho i powoli, żeby nie byli wściekli że ich obudziłam. Weszłam do pokoju Tonego, i zamknęłam za sobą drzwi. Rozglądnęłam się po pokoju i ruszyłam w stronę łóżka, położyłam się i przykryłam kołdrą. Wzięłam za sobą telefon, i odblokowałam go weszłam w aplikację Instagram sprawdzając co tam jest ciekawego dawno nie wchodziłam w to.
Zaczęłam oglądać rolki z tego co mnie zainspirowało to nic strasznie nudne to było leżenie i oglądanie filmów.
   Leżałam i oglądałam tak z dwadzieścia minut  potem zaczęłam budzić Tonego który miał gdzieś jechać na jedenastą a było już piętnaście po dziewiątej.

- Tony wstawaj! - wyszeptałam szturchając go w bok.

- Hm czego? - wymówił.

- Wstawaj już po dziewiątej miałeś gdzieś jechać.

- Zaraz wstanę.

- Może lepiej teraz? Żebyś zdążył.

- Masz rację.
Podniósł się i usiadł opierając się o ścianę.

- Co robisz? Czemu nie śpisz? - zapytał przybliżając się do mnie by mnie pocałować.

- Oglądam Instagrama, poprostu mnie tylko głowa bolała i już nie mogłam zasnąć.

- Wszystko w porządku? Jak się czujesz?

- Tak wszystko w porządku, jest dobrze już powoli przestaje boleć.

- Może lepiej jak zostanę z tobą? Mogę przełożyć.

- Nie, jedź jest już dobrze. Nic mi nie będzie, mam jeszcze twoich braci.
Uśmiechnęłam się.

- Powiem im żeby mieli na ciebie oko.

- Oj już bez przesady Tony wiem co robić będę grzecznie leżeć w łóżku może jeszcze zasnę bo jestem strasznie zmęczona i nie wyspana.

- Mam taką nadzieję Hailie. Lubisz czytać książki?

- Uwielbiam czytać.

- Okej będę pamiętał.
Wstał z łóżka i wszedł do garderoby.
A Ja wróciłam do oglądania filmów.

"Hailie Williams" a może Monet?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz