4

6.3K 260 2
                                    

Minął ten tydzień znośnie a szczególnie bo tam nie było... Luke'a!!! Carmen zmieniła swoje upodobania na czarnowłosego przyjaciela, jest całkiem całkiem chociaż da się go znieść.
Mam kilka ulubionych lekcji np. Biologia pomoże mi w zaklęciach w których będę potrzebowała znać funkcje ciała a mam takie jedno zaklęcie... mianowicie chcę przemieścić cząsteczki w inne miejsce... Nie będę wam tym zanudzać. Dzisiaj idę do lasu trochę ,,poczarować,, nie mówiłam o tym nic rodzicom bo i tak by mi nie pozwolili.

Pół godziny zajęło mi dotarcie na miejsce. Wybrałam takie w którym nikt by mnie nie znalazł.
Myliłam się... zobaczyłam chłopaków biegnących z zawrotną prędkością w różne kierunki. Na 100% to są wampiry które na sto poszukują jedzenia a ja tu jestem... nie martwcie się znam wiele zaklęć z samoobrony szczególnie przed wampirami ich jest kilku z łatwością dam sobie radę.
Dziwne jest to, że jeden wampir próbował się na mnie rzucić a drógi go powstrzymał... Hello od kiedy wampir broni żywą istotę! Ja się pytam! Żaden nie odpuszcza sobie przekąski!
__________________
Oczami Luke'a
__________________

Co ta laska robiła po środku lasu! Cholera i napewno zobaczyła że za szybko się poruszamy... Jack próbował się na nią rzucić! Na szczęście udało mi się go opanować swoim darem. Sprawdzaliśmy ten las nikogo nie było a ona z nikąd się pojawiła! Normalni ludzie tu nie przychodzą na przechadzkę! Co ona myślała... to las napewno nic mnie złego nie spotka?
Co za idiotka! A gdybym nie dał rady go uspokoić? Dawno by nie żyła.
Dobrze tylko że mnie nie widziała.

Mamy przyszłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz