następny dzień chcieliśmy spędzić razem, wymyśliliśmy że pójdziemy do lasu i zrobimy tam piknik
- coś dzisiaj jesteś weselsza - powiedziała moja rodzicielka
- pogodziliśmy się, to znaczy on mi wybaczył i idziemy na piknik
- pomóc ? - zapytał mój tata
- robić kanapki?- no tak
- okey
- czyli... ty i ten Luke jesteście razem?
- yhm... a co?
- nic... czuje że za mało z tobą na ten temat rozmawiam
- konkretnie?
- pamiętaj że jeśli coś ci zrobi, a szczególnie wiesz co, to możesz mi powiedzieć i liczyć zawsze ci pomogę
- okey...
- tylko pamiętaj o zab...
- tato, wiem!
- tylko ci przypominam
Dokończyliśmy robić kanapki, tata też próbował mi zainsynułować że mamy się... no wiecie...
Mój troskliwy tatusiek.Na miejscu znalazłam się pięć minut przed czasem, który okazał się się dobry bo Luke też szedł.
- hej!- krzyknęłam i pomachałam mu
- no hej- powiedział i dosiadł się do mnie - to co mamy w planach?
- nie wiem, możemy udawać, że dobrze wiemy co robić
- tak dobry plan- powiedział i mnie pocałował
- to jest jeszcze lepsze
Gadaliśmy o wszystkim co przychodziło nam do głowy, niby nie widzieliśmy się trzy dni, ale to chyba było tak długo że mieliśmy o czym rozmawiać
- napewno nic między wami nie ma?
- na milion procent i jeszcze więcej, nie musisz się martwić chciałam by nas zostawił a szczególnie ciebie
- idzie tu- powiedział przez zaciśnięte zęby
- kto?- spytałam choć i tak wiedziałam że to był Jason , matko dlaczego nie może dać mi spokoju!!!
- szybko! choć - wzięłam jego rękę i chciałam odejść lecz on stał jak kamień - Luke!
- teraz mu nie odpuszcze - zaczęłam go ciągnąć ale on dalej się nie ruszał
- Luke błagam choć!
- nie idę
- boże! Jaki mogę mieć na ciebie sposób byś choćby jeden raz mnie posłuchał!- już widziałam idącego do nas Jason'a, gdy tylko zobaczył nas podbiegł do nas
- spadaj stąd - powiedział Luke
- Clary, wiem że to co było, to była prawda i dlatego nie mam pojęcia dlaczego z nim jesteś - spojrzał na niego wzrokiem pełnym obrazy
- powiem powoli a ty mnie słuchaj: JA NIC DO CIEBIE NIE CZUJE, KOCHAM LUKE'A I TY TEGO NIE ZMIENISZ! Zrozumiano?
- nie musisz przy nim kłamać- chciał wziąć mnie za rękę lecz Luke szybko ją odtrącił
- nie dotykaj jej- powiedział a Jason w mgnieniu oka wyciągnął broń i wycelował nią w jego kierunku, szybko osłoniłam go swoim ciałem. Byłam pomiędzy Luke'iem a Jason'em
- będziesz go- podkreślił- bronić swoim ciałem? Śmieszne
- idź stąd - powiedziałam dobitnie, ostatni raz na mnie spojrzał i odszedł. Nareście!!! Myślałam że tego nigdy nie zrobi
- przepraszam że...
- za nic nie musisz przepraszać- przytuliłam się do niego... dlaczego nie możemy być parą bez żadnych przeszkód? Tyle nas spotyka, ale dlaczego? Co zrobiliśmy, że musimy za to płacić? I to naszym szczęściem?
CZYTASZ
Mamy przyszłość?
Vampireopowiadanie o wampirach i o czarownicach. Clary to czarownica o nadzwykłych umiejętnościach w dziedzinie zaklęć. Luke to wampir który nie myśli jak zakochać się, woli się bawić. Jak myślicie czy coś z tego wyniknie? Czy ona będzie go unikać gdy dow...