43

2.2K 108 1
                                    

- dawaj żarcie! Lub cię zjem!- krzyknęła Carm

- chyba ci się śni zjadłaś mi pół lodówki!

- no właśnie tylko pół a żeby nakarmić tego potwora- pokazała na swój żołądek- potrzeba całą i deserek

- przez ciebie zbankrutuje- zaśmiałam się i podałam jej blachę ciasta

- z truskawkami?

- no jakbym mogła zapomnieć

Dzięki Carm pół blachy znikło w dziesięć minut. Chyba zacznę zapisywać jej rekordy w ,,pożeraniu,, wszystkiego. Jedyne dziwne jest to, że jak ja bym tyle zjadła wyglądałabym jak pączek a ona mogłaby zjeść 14 takich blach i byłaby jeszcze chudsza niż jest. Jeśli mi nie wierzycie to uwierzcie. W Halloween zjadła tyle cukierków a jej waga o kilogram wzrosła. Tylko o kilogram! A ja ważyłam cztery kilo więcej. I gdzie tu sprawiedliwość?!

- jestem!- zawołała moja mama

- dzień!- zawołałam a Carm dokończyła

-doberek!- to był nasz stary zwyczaj nie obyczaj

- ukroisz mi ciasta?- zapytała ściągając buty

- to lepiej weź co zostało

- pałaszowanie się zaczęło?

- tak- powiedziała Carm

- i jak z nim?

-Jest już lepiej

Z Carm poszłyśmy na górę i włączyliśmy Niezgodną.
Kocham ten film, ale tym razem myślałam o tym co zrobić by wyleczyć Luke'a.
Wiem, że nie ma odtrutki no, ale nikt nie powiedział, że nie można jej wynaleźć.
Do końca filmu zebrałam w myślach potrzebne składniki, przemyślałam te składniki i stwierdziłam, że tak około pięciu będzie brakować. W tym dwóch egzotycznych.
Będzie to nie przyjemne połączenie jak kieł i rogówki ale nie mam innego pomysłu, ta roślina occerius sprenitus pachnie jak coś w rodzaju karmy dla psów. To wszystko jest jakieś pokręcone.

- czy ty to w ogóle oglądalaś?

- no tak- skłamałam

- myślałaś o Luke'u a ja tu próbuje łez nie wylać gdy Tris niby umiera

- pomóż mi znaleźć coś by zdobyć odtrutkę

- przecież nie ma takiej

- no ale można ją wynaleźć, hello

- ty sama próbuj wiesz co mi ostatnio wyszło

No tak przecież jak mieliśmy zajęcia i trzeba było zrobić miksturę na lek dla kota, no i ona prawie akademię wysadziła w powietrze. Porzar był no jakby mogło się odbyć bez niego.

- ty mi przynioś składniki ja tu będę działać

- to co mam ci przynieść?

- może pazur wilka

- to ją idę... za dwa dni

Wieczorem zrobiłyśmy babski wieczór. Nic ciekawego do opowiadania się nie działo więc nic wam nie będę mówić.

Mamy przyszłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz