7

5K 220 1
                                    

No i skończył się wspaniały weekend.
Zaspałam! Jak ja mogłam! Napewno kolejka jest ustawiona! Nie zdążę, znając Jess specjalnie dłużej będzie siedzieć.
_____________
Ledwo co zdążyłam. Do szkoły weszłam idealnie z dzwonkiem.
Załamka dzisiaj pan denerwujący jest w szkole.
Szloch, placz dlaczego jest akurat w tej klasie! Nie mógł być w innej. Co bym dała...
Dwie pierwsze lekcje były straaasznie nudne.
Oo ten idiota tu idzie

- co dzisiaj nie ma twojej kumpeli?- głupkowato się uśmiechnął. Ja ci zedrę ten uśmiech z twojej gęby!

- a pana to obchodzi? Zakochał się...- na te słowa jego mięśnie się napieły, kontury twarzy stały się wyraźniejsze. Był zły ale dlaczego?

- idiotko! Ja?!- wskazał na siebie i zaśmiał się- jesteś jeszcze głupsza niż myślałem

- to jak ja jestem taaka głupia to ty jesteś jeeeszcze głupszy- prychnęłam- popatrz jak się napiołeś- wskazałam palcem- to musi być prawda- zaczęłam odchodzić lecz złapał mnie za nadgarstek- puść mnie!

- a niby dlaczego?! Żebyś ludziom opowiadała bujdy?! Chyba śnisz!

- to boli! Puszczaj mnie!

- idziesz ze mną- zaczął ciągnąć mnie przed wyjście, a ja się mu opierałam. Skąd mam wiedzieć co ten idiota chce mi zrobić!

- nigdzie nie idę! Zostaw mnie- już mi nie odpowiadał, był cicho- cholera zostaw mnie idioto! Mówię ostatni raz! Puszczaj mnie! Kurwa zacznę krzyczeć- wyprowadził mnie za teren szkoły

- a skąd panienka zna takie słownictwo?- puścił mnie ale przywarł do drzewa. Bałam się jak cholera, a z pośpiechu nie wzięłam różdżki!

- możesz mnie zostawić?- próbowałam grać dalej obojętną nawet mi to wychodziło... chyba

- widzę, że się boisz- spojrzał mi w oczy

- ja? Ciebie?- prychnęłam- chyba śnisz- jeszcze mocniej przycisnął mnie do drzewa a mi przez chwilę zabrakło tlenu. Myślałam, że chce mnie zabić, że to mój koniec.

- teraz to srasz po gaciach

- chyba cie...- zatkał mi ręką usta, po chwili je zabrał ją- w co ty grasz- zapytałam zdezorientowana

- w nic nie gram- ciągle obserwował moją twarz poszukując mojego wzroku, ale ja go skutecznie unikałam. Na chwile zamknęłam oczy i... i poczułam ulgę, nic mnie już nie trzymało. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak odchodzi obserwując mnie. Poszłam za nim w kierunku szkoły.
W co on gra?!

____________________________
I jak się podobał rozdział?
Wiem że nudno się zaczęło ale mam nadzieje że wciągnął was :)

Mamy przyszłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz