Rozdział 2

1.8K 132 57
                                    

Oczami Nialla

Obudził mnie huk na dole w kuchni. Spojrzałem na zegarek, który pokazywał już 17:48. Trochę się zdziwiłem, że aż tyle spałem, ale przynajmniej przeszedł ból brzucha.
Wziąłem telefon do ręki i tego się naprawdę nie spodziewałem 24 wiadomości od Liama i wszystkie typu:
-"Niall przepraszam Cię!!! Proszę odpisz! :("-

-"Niall martwię się! Gdzie jesteś?! :("-

-"No weź nie obrażaj się na mnie..."-

Nie wiem czemu on pomyślał, że jestem na niego obrażony. Jednak tym razem postanowiłem mu odpisać.

-"Spokojnie Liam, nie jestem na ciebie obrażony :) po prostu zasnąłem i nie słyszałem powiadomień :/"-

"-O Boże Niall jak dobrze! Tak się martwiłem :("-

-"Naprawdę przepraszam :("-

-"Oj tam nie ma za co :)"-

-"O Boże! Powiedziałeś 'oj tam'!!! :o"-

-"Emm... coś nie tak z tym słowem?"-

-"To ty nic nie wiesz?! :o"-

-"Nie krzycz na mnie :( ale naprawdę nie wiem o co chodzi"-

-"Nie krzyczę."-

-"A wykrzykniki to co?"-

-"No dobra ^^ już nie będę"-

-"Okay :D a teraz miło by było gdybyś mi wyjaśnił o co chodzi z tym 'oj tam' ;)"-

-"Nie powtarzaj tego słowa :o ZABIJASZ WTEDY JEDNEGO JEDNOROŻCA :'("

-"Hahahaha :'D co przepraszam?"-

-"Musisz teraz powiedzieć 'tam oj' wtedy ten jednorożec powróci do zycia"-

-"Niall? Dobrze się czujesz?"-

-"Świetnie a ty? ;) jednak masz to powiedzieć"-

-"Ja też dobrze :) okay tam oj :) lepiej?"-

-"Cudownie ;)"-

-Niall!! Obiad zejdź na dół!- usłyszałem jak moja mama mnie woła.

Strasznie nie chciało mi się wychodzić z ciepłego łóżka, więc postanowiłem jeszcze trochę poleżeć. Jednak mama sama o sobie dała znać i weszła do mojego pokoju.

-Niall, kochanie zejdziesz na obiad do kuchni? Zjemy razem a później ogladniemy razem "The Voice of Poland" okay?-

-Dobrze mamo, zaraz zejde.-

-Nialler wystygnie ci obiad- Zrobiła mine smutnego psiaka.

-No okay schodze już.- Usmiechnąłem się do niej.

Po chwili już bylismy razem na dole i jedliśmy w ciszy obiad, gdy nagle przyszedł mi sms. Domyśliłem się, że to od Liama.

-"Co tam u ciebie misiu? ;)"-

-"Misiu?"-

-"Tak ;) nie mogę Cię tak nazywać? :("-

-"Ehh.. nazywaj mnie jak chcesz"-

Po chwili odezwała się mama
-A z kim ty tak piszesz?-

-Z takim kolegą- odpowiedziałem jej.

Skończyliśmy jeść obiad, włożyłem naczynia do zmywarki i poszliśmy oglądać wcześniej wspominany serial.

Witam was znowu! <3
Przychodzę z kolejnym rozdziałem :D!
Mam nadzieję, że się podoba ;*

Gwiazdki i komentarze mile widziane <3 Do nexta ;*

Niam-SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz