Rozdział 36

647 60 13
                                    

Oczami Liama

Niall leżał w sali na szpitalnym łóżku. Spał. Lekarz czekał, aż się obudzi, aby zrobić mu badania. Wiedziałem, iż Niall nie da sie zbadać przez to co się wydarzyło.
Kiedy Ni się obudził od razu koło nas pojawił się lekarz. Na jego widok od razu ścisnął moją dłoń mocniej. Spojrzałem na niego ze współczuciem.

- Pozwól, że teraz cię zbadam - powiedział delikatnie i usiadł obok mojego chłopaka.

- N-nie! Niech mn-mnie pan nie do-dotyka! - zaczął krzyczeć i szarpać się. Nawet nie potrafiłem go opanować.

- Kochanie, spokojnie - udało złapać mi się jego dłonie. Zaczął jeszcze głośniej płakać. Od razu go puściłem i przytuliłem do siebie.

- Panie Horan, muszę cię zbadać. Wiem, że jest ci teraz trudno, ale proszę uspokój się.

- Li... J-ja chcę d-do do-domu... Zab-zabierz mnie... - wtulił się we mnie jeszcze bardziej. Było mi go naprawdę szkoda, ale musiał być zbadany.

- Kochanie, może on cię czymś zaraził? Musisz się zbadać... - powiedziałem łagodnie.

- Ja... J-ja chcę do do-domu... M-mam gdzieś to że mo-mogę być cho-chory... - podciągnął noskiem.

- Może pan dać chwilę? - spojrzałem na lekarza z nadzieją.

- Muszę pójść zawiadomić policję o tym, że Niall został zgwałcony i jeszcze idę po psychologa, więc zaraz wracam. Za ten czas pogadaj ze swoim chłopakiem - posłał mi współczujący uśmiech.

Chciałem zacząć rozmowe, ale w tym samym momencie do sali weszła moja mama. Podeszła do Ni chcąc złapać jego dłoń, jednak on od razu ją wziął.

- Niall - usiadła po drugiej stronie łóżka. - Musisz się zbadać, kochanie. Wiemy, doskonale wiemy, że jest ci ciężko... J-jednak będzie lepiej jeżeli się zbadasz, rozumiesz? - spojrzała na Nialla i na mnie.

- N-nie dam się zba-zbadać... Czuję się t-taki bru-brudny... Musz-muszę być czysty - zaczął panikować. Wziął swoją dłoń i chusteczkę. Zaczął ją wycierać. Od razu zabrałem mu te rzeczy. On naprawę potrzebuje psychologa.

Nagle do sali weszło dwóch policjantów. Niall na ich widok zaczął krzyczeć i znowu się szarpał. Moja mama jakimś cudem go uspokoiła. Dziękowałem jej za to.

- Jesteś Niall Horan? - spojrzał na nas policjant.

*Oczkami Nialla*

- T-tak...

- Muszą państwo wyjść, ponieważ będzie on zeznawać.-

- Niech L-Liam zos-zostanie - złapałem jego dłoń.

- Dobrze - powiedział jeden z nich. Jego mama od razu poszła w stronę wyjścia.

- Powiedz mi Niall, kto ci to zrobił?

- Will...

- Nazwisko słoneczko - zaśmiał się krótko i zajął miejsce obok.

- Nie-nie wiem... Mo-moja mama powie-powiedziała, że m-ma się mną za-zająć... - śpuściłem wzrok.

- Powiedz mi jeszcze jedno, ile masz lat?

- Szesnaście...

- Imię i nazwisko twojej mamy?-

- Maura Horan.-

- Za jakiś czas wrócimy. -

- Dob-dobrze.-

*Oczkami Li*

Po czasie Niall zasnął. Na jego nie szczęście przyszedł psycholog, który stwierdził, że musi obudzić Ni. Nie chciałem, żeby znowu się męczył. Ale co mogłem zrobić? Nic... Nawet kazali mi wyjść na zewnątrz.

*Oczkami Nialla*

- Nie chce z panią rozmawiać - powiedziałem przygryzając wargę.

- Niall, spokojnie. Jestem tu aby ci pomóc.

- Niech mi pani nie wmawia, że wie jak się czuje, bo to gówno prawda.

- Ehhh... Możemy porozmawiać jak normalni ludzie?

Westchnąłem zgadzając się. Rozmawialiśmy przez dwie godziny, a potem znowu koło mnie znalazł się Liam. Cieszyłem się że ze mną jest. Bardzo go kocham.

**********
Tak cudowny rozdział napisała Martyna9316 ❤❤❤
Bardzo dziękuję kochanie *-*

Niam-SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz