Oczami Liama
Gdy po raz któryś nie odpowiedziałem Liamowi, czemu nie chcę jeść wreszcie dał mi spokój.
-Misiu co będziemy robić?- zapytał mnie
-A co byś chciał?-
-Hmmm... możemy gdzieś pójść albo coś pooglądać...- powiedział po chwili zastanowienia
-A gdzie chcesz iść?-
-Ni przecież nie znam tego miasta- dźgnął mnie w żebra
-No wiem przecież- zaśmiałem się
-To idziemy?-
-Jasne, może pójdziemy na taką piękną, ogromną łąkę?- zapytałem
-Wszędzie z tobą pójdę- odpowiedział po czym razem skierowaliśmy się do przedpokoju i ubraliśmy się.
-Niall załóż czapkę, bo jeszcze się przeziebisz- powiedział do mnie
-Mama jest w pracy Li w tej chwili jej nie potrzebuje- odpowiedziałem, a po chwili razem zaczęliśmy się śmiać
-No dobrze, dobrze-
Szliśmy trzymając się za ręce, od czasu do czasu jakaś starsza pani popatrzyła się na nas dziwnie. Jednak nasza wspólna droga nie mogła zakończyć się szczęśliwie.
-Witaj, witaj krasnalu!- krzyknęli koledzy Stana
-Twój nowy chłopaczek?- zapytał mnie David podchodząc bliżej
-Pewnie pieprzycie się jak dziwki- tym razem był to jakiś inny, którego pierwszy raz widziałem.
Liam patrzył na to z wielkimi oczami, nic nie rozumiejąc.-Ni kto to jest?-zapytał mnie Liam
-To t-tylko moi koledzy Li- powiedziałem do niego sztucznie się uśmiechając
- Nie kłam Ni przecież widzę- odpowiedział stając przede mną jakby mnie chroniąc przed tymi debilami.
-Zobacz krasnalku, twój chłopczyk Cię broni, a ty się mażesz? Pokaż, że coś potrafisz- wszyscy zaczęli się śmiać
-Odpuść sobie. Co ci to daje, że zachowujesz się jak dziecko?- zaczął Liam
-Pierw zobacz krasnala i dopiero potem powiedz kto zachowuje się jak dziecko- powiedział David
Liam spojrzał na mnie troskliwym wzrokiem po czym przytulił mnie do swojego boku.
-Może i jest niższy od ciebie, ale za to nie jest takim debilem bez szacunku jak ty- powiedział Li
Po tym oni tylko się odwrócili i poszli gdzieś.
-Kochanie..- powiedział do mnie, a ja tylko stałem wciąż przytulając się do niego i płakałem cicho
-Prze-ppraszam za n-nich Li- powiedziałem łkając
-Ciii nie płacz skarbie, oni nie widzą jak cudowny jesteś- starał się mnie pocieszyć
-Kłamiesz!- krzyknąłem nie panując nad emocjami
-Nie kłamie Ni, jesteś cudowny-
-N-Nie nie nie nie- powtarzałem jak mantrę, nie przestając płakać
-Ciii kochanie nie płacz proszę Cię, gdy widzę jak płaczesz od razu mi się chcę płakać-
-Co? Nie płacz Li- powiedziałem przestraszony, nie chciałem go widzieć płączącego to by mnie jeszcze bardziej przybiło wiedząc, że to przeze mnie
-Nie płacze, ale ty też masz przestać okey?- zapytał
-Mhm..-mruknąłem ocierając łzy z policzków
-A teraz chodźmy, ludzie dziwnie sie na mnie gapią- powiedział po czym się zaśmiał
-Czy ty się mnie wstydzisz?- zapytałem
-Oczywiście, że nie- odpowiedział
-To dobrze... Li bo my tak jakby pomyliliśmy droge- zacząłem się śmiać jak debil
-I pomyśleć, że przed chwilą byłeś smutny- zaśmiał się Li
-Ja? Nie pamietam-
-Masz słabą pamięć misiu-
*30 minut później*
Dopiero teraz dotarliśmy na moją ulubioną łąkę. Usiedliśmy pod wielkim drzewem, z którego widać było rzeczke.
-Pięknie tu- powiedział Liam
- Wiem, przychodzę tu gdy mam gorszy humor. Zawsze ta cisza mnie uspokaja-
-U mnie czegoś takiego nie ma- powiedział
-Na pewno są inne piękne miejsca-
-Jest taki cudowny park, czasem tak chodzę-
-No widzisz, każde miasto ma coś pięknego-
Hejka ;*
To znowu ja ;* podoba się?Zostawcie jakiś komentarz lub gwiazdki! ;* Do następnego! ;*
CZYTASZ
Niam-SMS
FanfictionNiall przypadkowo myli numery telefonu i zamiast do mamy pisze do Liama. Jak zakończy się rozmowa z Liamem? Co takiego skrywa Niall?