Rozdział 21

834 77 6
                                    

Oczami Nialla

Gdy otworzyłem oczy, nie wiedziałem co się działo. Słyszałem pikanie i przez chwilę myślałem, że to budzik do szkoły jednak zobaczyłem, że leżę w jakiejś białej sali, a moja mama siedzi obok mnie.

-Nialler? Jak się czujesz skarbie?- zapytała mnie spokojnie.

-D-dobrze, dasz mi wody?- dopiero teraz poczułem suchość w gardle.

-Tak, tak proszę, dasz radę utrzymać?- mówiła zmartwiona

-Mhm- odpowiedziałem po czym wziąłem od niej butelkę z wodą.

-Pójdę po lekarza, zostaniesz chwilkę sam?-

-Tak, nie martw się-

Zobaczyłem jak mama wychodzi z mojej sali i nagle przypomniałem sobie, o Liamie. Szybko wziąłem telefon do ręki, czując przy tym lekki ból brzucha.

-Boże, 79 wiadomości- powiedziałem sam do siebie.

-"Nialler śpisz już?"-

-"Czemu tak długo mi nie odpisujesz?"-

-"Rozmyśliłeś się z naszego spotkania?"-

-"Powiedziałem coś nie tak? :("-

Dalej już nawet nie czytałem, tylko szybko mu odpisałem.

-"Liam nic mi nie jest ;* spokojnie"-

-"Jezu Ni!! <3 gdzie ty byłeś? Jest 1:06 w nocy, a ty mi teraz odpisujesz?"-

Kurde nie popatrzyłem na godzinę. Wychodzi na to że byłem nie przytomny kilka godzin.

-"Nie miałeś o co się denerwować ;*"-

-"A powiesz mi gdzie byłeś?"-

-"Telefon mi się wyładował :("- kolejne kłamstwo.

-"Oh okay ;* czyli wszystko w porządku? Jesteś i siebie w łóżku?"-

-"Tak ;*"-

-"Dobrze <3 Idziesz spać?"-

-"Jakoś mi się odechciało, a ty?"-

-"Mi też ;/ może pogadamy na skypie?"-

-"Nie sądzę żeby to był dobry pomysł"-

-"Czemu? :("-

-"Nie wyglądam najlepiej i nie chcę obudzić mamy :( ale nie bądź smutny! Dziś się spotykamy <3"-

-"Zawsze wyglądasz cudownie <3"-

-"Nawet mnie nie widziałeś heh"-

-"Ale i tak wiem ^^"-

Pisaliśmy tak dopóki mama razem z lekarzem nie weszła do sali.

-Dobry wieczór panie Horan, jestem twoim lekarzem i mam na imię Richard. No więc dobrze, jak się czujesz?- zapytał mnie lekarz

-Bywało lepiej. Kiedy mogę stąd wyjść?- zapytałem się

-Myślę, że zostawimy pana na obserwację i jak wszystko będzie w porządku to dziś tylko w bardziej przyjemnych godzinach, a jak pojawią się wymioty lub coś innego to nie wiadomo.- oznajmił.

Ufff całe szczęście, że wyjdę dziś i spotkam Liama.

-A coś mi jest?- zapytałem ciekawy.

-Jesteś osłabiony i poza siniakami wszystko w miarę dobrze.-

-Całe szczęście- tym razem powiedziała moja mama.

-A właśnie, jak ma Pani możliwość to proszę przypilnować syna, aby więcej jadł, dobrze?- zapytał mamy

-Nie jestem dzieckiem- powiedziałem do niego. Jednak oni się tylko na mnie poptrzyli i zignorowali.

-Tak, tak oczywiście, dopilnuje tego-

Po tej naszej 'rozmowie' wyszedł z sali.
Moja mama poszła po kawę do bufetu, a ja położyłem się spokojnie na łóżku i zmęczony tym wszystkim nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

Hejka! ;**
Jak się podoba?
Miałam ochotę napisać, że Niall dowiedział się że jest chory na raka, ale nie umiałam bym nawet xD

Gwiazdki i komentarze mile widziane ;* Do następnego ;*

Niam-SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz