Oczami Nialla
Siedziałem na tej ławce już jakąś godzinę, zresztą strasznie szybko mi zleciała. Cały czas myślałem o Liamie i wyobrażałem go sobie jak cudowny może być.
-"Cześć Li ;* co tam u Ciebie? Jesteś dalej w szkole?"-
-"Cześć kochanie ;* Wszystko w porządku, a u Ciebie? Nie, właśnie przed chwilą skończyłem"-
-"U mnie też jest dobrze ;* wracasz do domu?"- nie wierzę, że go okłamałem, ale nie chciałem go martwić.
-"To dobrze ;* tak właśnie wracam, a ty?"-
-"Ja skończyłem 30 min temu i już prawie jestem w domu ;*"-
-"Okej ;* Wiesz co jutro jest?? <3 Nie mogę się doczekać! Pójdę spać o 19 żeby mi szybciej zleciało haha"-
-"Jak bym mógł nie wiedzieć! Tak bardzo chce już się spotkać!"-
-"A właśnie Ni! Przecież jak my się spotkamy? Nie znam Twojego adresu ani nic"-
-"O kurde zapomniałem o tym haha Emmm.. Nie wiem, może spotkamy się pod Starbucksem i przejdziemy się gdzieś, a później pójdziemy do mnie?"-
-"Mi pasuje ;* a gdzie jest Starbucks?"-
-"Jakby ci to wytłumaczyć ew ;c jest na 15a Walsall ^^ a mogę wiedzieć gdzie mieszka twoja ciocia?"-
-"Na Brownhills 32 ;* Wiesz gdzie to?"-
-"Jasne! Jakieś 30 min pieszo ode mnie ;* To może przyjdę tam po Ciebie, a późnej pójdziemy gdzie będziesz chciał?"-
-"Dobrze ;* Cudownie!"-
-"O której godzinie będziesz u swojej cioci?"-
-"Nie wiem, mama mówi że około 8 wyjeżdżamy z domu to myślę, że o 9 będziemy na miejscu ;*"-
-"Dobrze ;* To przyjdę do Ciebie około 13? Żebyś chwilę pobył z ciocią, dobrze? ;*"-
-"Tak późno :( no dobrze poczekam ;*"-
Siedziałem wciąż w parku, gdy zadzwoniła do mnie mama i wiedziałem, że będzie zła, bo nie ukrywając zasiedziałem się tutaj.
-Halo Niall!? Gdzie ty tyle czasu jesteś?! Dzwoniła do mnie nauczycielka i mówiła że Cię w szkole nie ma! Gdzie ty jesteś?! Stało ci się coś?- mówiła przerażona.
-Mamo spokojnie już wracam, będę za 20 minut dobrze?-
-No dobrze Niall. W domu mi wyjaśnisz nie obecność w szkole.- odpowiedziała już spokojniej.
-Dobrze mamo. Pa-
No to w domu będę miał kazanie, na temat chodzenia do szkoły. Dalej troche obolały wstałem z ławki, popatrzyłem jeszcze na wodę i ruszyłem w kierunku domu.
Strasznie bolał mnie brzuch, dopiero teraz to zauważyłem, ponieważ jak siedziałem wszystko było w porządku. Miałem być za 20 minut, ale nie przewidziałem, że aż tak będzie boleć. Moje 20 minut trwały 40, a w między czasie chyba ze 3 razy dzwoniła mama.Gdy dotarłem do domu, mama od razu do mnie podbiegła i zaczęła pytać czy wszystko w porządku jak zobaczyła, że trzymam się za brzuch od razu podniosła moją koszulkę, a ja nie miałem siły się z nią kłócić.
-Rany boskie! Niall synku co ci się stało?! Jedziemy do szpitala!- oznajmiła po czym zaczęła się ubierać.
-Mamo nie trzeba naprawdę to tylko kilka siniaków, jutro już nie będzie śladu.-
-Jak kilka siniaków synku. Masz chyba każdy odcień fioletu na brzuchu!- wciąż mówiła spanikowana
Hejka!! ;*
Co tam u Was? ;*Mam nadzieję, że się podoba? Piszcie jakieś komentarze ;*
Do następnego <3

CZYTASZ
Niam-SMS
FanfictionNiall przypadkowo myli numery telefonu i zamiast do mamy pisze do Liama. Jak zakończy się rozmowa z Liamem? Co takiego skrywa Niall?