Rozdział 5

1.3K 100 9
                                    

Oczami Nialla

Obudził mnie zegarek, który wcześniej sam nastawiłem na 6:20. Spojrzałem na telefon i zobaczyłem 2 wiadomości od Liama napisane trzy minuty temu.

-"Dzień dobry misiu :*"-

-"Obudziłem Cię? Na która masz do szkoły?"-

W trakcie schodzenia na śniadanie, odpisywałem Liamowi.

-"Dzień dobry niedźwiadku :* nie, nie obudziłeś mnie ;* mam na 7:10 a ty?"-

-"Ja mam na 7:30 ;( o której kończysz misiu?"-

-"O 15:50 a co? ;)"-

-"Chce wiedzieć o której mogę do Ciebie napisać ;*"-

-Nialler zjedz śniadanie, a nie tylko uśmiechasz się do tego telefonu.- powiedziała moja mama.

-Tak już jem- odpowiedziałem uśmiechając się do niej.

-Jak się pospieszysz to zdążę cię zawieść do szkoły- powiedziała.

-Już jestem gotowy tylko wezmę plecak z pokoju.-

-Okey, czekam w aucie.-

Po 2 minutach już jechaliśmy do szkoły. Tak bardzo mi się nie chciało, ale nie miałem wyjścia, zwłaszcza że wczoraj nie poszedłem. Napisałem jeszcze do Liama.

-"Liam nie chcę mi się iść :( weź mnie ze sobą :("-

-"Z miłą chęcią :) zapraszam skarbie :)"-

-"Chciałbym, ale to jakieś 40 minut drogi, a nie mam auta :("-

-"Jeszcze się spotkamy misiu <3 nie bądź smutny, głowa do góry :*"-

Nim się obejrzałem byliśmy już pod szkołą. Pożegnałem się z mamą i ruszyłem w stronę wejścia do znienawidzonego przeze mnie budynku. Już przy drzwiach zaczepiła mnie grupka znajomych Stana i nie była to rozmowa przyjaciół, bo jak zwykle chcieli ode mnie kase, a ja już naprawdę jej nie mam. Na moje szczęście zaraz zadzwonił dzwonek oznaczający lekcje, więc poszedłem w stronę sali. Pierwszą miałem geografie, a ta nauczycielka nic nie robi na lekcji, co oznaczało że mogę się przespać. Jednak Liam nie dał mi tej ciszy, ale pisanie z nim jest dużo lepsze.

-"Masz już lekcje skarbie?"-

-"Tak :) ale to geografia, więc mogę z tobą pisać :*"-

-"Na pewno misiu? Nie będziesz miał przez to problemów? :*"-

-"O to się nie martw :* a ty co masz teraz?"-

-"Godzinę wychowawczą, więc też nic ważnego :*"-

-"To dobrze :) co robisz?"-

-"A nic takiego :) siedzę w ławce i nie mam siły już do Louisa :/ cały czas mnie pyta z kim piszę"-

-"Ew.. wiem co czujesz, miałem to samo wczoraj ale z mamą :/"-

-"I jak? ^^"-

-"Normalnie ;* wypytała się o wszystko co możliwe, a później powiedziała, że cieszy się z poznania nowej osoby :*"-

-"Mam nadzieję, że nie naopowiadałeś jej o mnie dziwnych rzeczy?"-

-"No co ty! Nigdy bym nie mógł powiedzieć czegoś złego o tobie :*"-

-"Cieszę się misiu :*"-

Miałem mu już odpisywać, gdy nagle zadzwonił dzwonek. Nie możliwe jak to szybko zleciało, dopiero co wchodziłem do sali.

Tak bardzo mi się nudzi, że postanowiłam napisać kolejny rozdział :D Mam nadzieję, że się podoba :*

Gwizdki i komentarze mile widziane :* Do następnego ;*

Niam-SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz