Calum pov
Dziwaczny szum sprawia, że z trudem przewracam się na bok. Zaciskam mocniej oczy i staram się ignorować ból głowy. Szum niestety nie ustaje. Nie pozostaje mi nic innego jak odnaleźć jego źródło.
Przejeżdżam dłonią pod poduszką i odnajduję winowajcę. Czarny telefon próbuje sprawić, że powrócę do żywych. Ale nie dzisiaj, nie po wczorajszej imprezie. Próbuję zasnąć jednak ból głowy dokucza mi teraz za bardzo, z trudem wysuwam nogę za łóżko.
Z przymkniętymi oczami wędruję w stronę łazienki. Nie potrzeba mi wiele czasu by zorientować się, że nie jestem w moim domu. Najwyraźniej wczoraj po imprezie zabłądziłem.
Uśmiecham się na myśl o tym jak najprawdopodobniej skończył się wczorajszy wieczór.
Na korytarzu dostrzegam tylko jedne drzwi, które na pewno są tymi właściwymi. Otwieram je i już za chwile stoję w świetnie urządzonej łazience. Przerażający porządek sprawia, że boję się chociażby postawić stopę na kafelkach.
Na paluszkach podchodzę do umywalki,odkręcam zimną wodę. Wciąż nie wiem w czyim mieszkaniu się znajduję jednak to nie problem. Każda impreza kończy się podobnie.
Alkohol, jakaś ciumcia i łóżko. Nigdy nie obchodzi mnie w której części miasta się znajdę i z jaką osobą u boku się obudzę.
Przemywam twarz dłońmi i kieruję wzrok na lustro.
Długie blond włosy opadają na moje ramiona, a oczy rozszerzają się w przerażeniu. Przez chwile mam nadzieję, że to telewizor,zdjęcie lub cokolwiek innego, a obraz przede mną jest emitowany. Wystarczy jednak dotknąć przedmiotu przede mną aby przekonać się, że to najzwyklejsze lustro na świecie.
Blednę w ciągu najbliższych sekund i przemywam twarz jeszcze kilka razy.
To tylko sen Calum, tylko sen.
-----------------------------------
Jeżeli nie masz konta na wattpadzie skomentuj proszę na tt używając hashtagu #unpredictableff :)
Każda opinia jest dla mnie niesamowicie ważna!