Blondynka znika za ścianą, a ja nie mogę uwierzyć w to gdzie teraz jestem. Znam ten przedpokój, to lustro i te drzwi. Mało tego dziewczyna jest ubrana w te same ubrania co ja we śnie i chyba to szokuje mnie najbardziej. Nasuwa mi się coraz więcej pytań, które prawdopodobnie nigdy nie zostaną zaspokojone. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna mnie nie pamięta. Minął miesiąc od feralnej imprezy. Wątpię aby Alice jej o czymkolwiek wspomniała. Była wściekła i wielokrotnie powtarzała, że ta sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wspominała też coś o jej dziwnym ojcu i odcięciu od kasy. Jednego mogę być pewny, na brak pieniędzy raczej nie narzeka. Domek jest wypasiony, a i to raczej go nie opisuje. Po za tym ona takich jak ja z pewnością ma na pęczki. Mój zapał znika i pocieszam się jedynie napiwkiem który zaraz powinienem dostać.
-Olivia! Gdzie ta pizza – znajomy głos zwiastuje nadejście rudej dziewczyny. W przedpokoju pojawia się nie kto inny jak Alice, a jej mina oznacza tylko jedno.
________________
6 gwiazdek i jeszcze dziś kolejny! :)