Drzwi otwierają się i przechodzi przez nie siwy lekarz oraz dwóch półgłówków którzy od paru dobrych lat noszą miano moich przyjaciół. Nieszczęśliwy traf chciał, że to właśnie ich natura obdarzyła głupotą, która spowodowała, że gdy chcieli przejść przez futrynę utknęli w niej napierając na siebie wzajemnie.
-Jak idziesz pajacu – piszczy Ashton przyciśnięty przez biodro Michaela do białej futryny drzwi
-Przepraszam! Zapomniałem, że kobiety mają pierwszeństwo – odgryza się czerwonowłosy i jednym niezbyt zgrabnym ruchem sprawia, że obydwaj są wolni. W normalnej sytuacji zacząłbym się śmiać i pokręciłbym głową jednak uporczywy ból oraz chęć zachowania odrobiny powagi przy lekarzu nie pozwala mi na to. Do mojego łóżka podchodzi doktor, jego skrzywiona mina wyraźnie pokazuje to co myśli o zachowaniu chłopaków. Uśmiecham się delikatnie i podparty na rękach mówię
-Nie znam tych dwóch, właściwie nie mam pojęcia co tu robią
-Nie sądzę – odpowiada bez krzty emocji i rozpoczyna badanie – Pamięta pan co się wczoraj wydarzyło? - kręcę głową i od razu tego żałuje, krzywię się z bólu i gdy chce poprosić o coś co zmniejszy ból, doktor sięga po plik kartek i długopis
-Za chwile ktoś powinien dostarczyć coś przeciwbólowego, ból głowy spowodowany jest najprawdopodobniej silnym uderzeniem. Czy pamięta pan cokolwiek z wczorajszego dnia? - mrużę oczy i z całych sił staram sobie cokolwiek przypomnieć, jedyną rzeczą która przychodzi na myśl jest mój sen, ale nie ma mowy abym o nim wspominał.
-Ostatnią rzeczą którą pamiętam jest wczorajsze śniadanie – mówię i słyszę jak chłopaki zaczynają pomiędzy sobą szeptać
-Rozumiem – odpowiada doktor i bez zbędnych ceregieli opuszcza pomieszczenie.
Mechanicznie odwracam się w stronę sąsiedniego łóżka i otwieram szerzej oczy. Zauważam dłoń blondynki, a dokładniej jej czerwone paznokcie. Nie potrzebuje wiele czasu żeby przypomnieć sobie kim jest dziewczyna. Oblewa mnie nieprzyjemna fala gorąca. W mojej głowie panuje mętlik. Sen,ciąża, ciało blondynki wszystko wraca do mnie i jest nad wyraz wyraźne. Mógłbym opowiedzieć każdy szczegół tego chorego snu.Każdą rysę na twarzy blondynki którą byłem we śnie. Niemal od razu rezygnuję z poinformowania kumpli o tym co mi się śniło, dopóki sam nie zrozumiem co to za chora sytuacja. Ostatni raz patrzę w stronę dziewczyny i przeczesuje włosy palcami, próbuje zachować spokój.
To był tylko sen Calum, tylko sen.
______________
Supi sylwestra i szcześliwego Nowego Roku! x