13

280 51 9
                                    

Ledwie pielęgniarka opuściła salę,a moje policzki zaczęły wracać do normalnej barwy. Drzwi ponownie się otwierają i przechodzi przez próg ruda niewysoka dziewczyna.

-Dzień Dobry – mówi do nas, a ja dałbym sobie rękę uciąć, że gdzieś już słyszałem ten głos. Szybko odganiam tę myśl. Właściwie to nie ma sensu, pierwszy raz widzę na oczy dziewczynę. Patrzę na chłopaków, w celu kontynuowania rozmowy i wybucham śmiechem na widok Irwina.

-Witamy piękną panią – odpowiada Ashton i uśmiecha się szeroko. Wszędzie poznam tą minę. Lekko przymrużone oczy, dłoń poprawiające włosy i ton jego głosu zdradzają zamiary mojego przyjaciela względem rudej dziewczyny. Niestety ta zdaje się nie zauważyć mojego przyjaciela, rzuca reklamówki tuż obok szpitalnego stoliczka dla pacjentów, mruczy ciche "przepraszam, że tak długo" i opada zmachana na krzesło. Patrzy przez chwile na leżącą dziewczynę, aż w końcu wyciąga z kieszeni telefon i wybiera numer. Czeka chwile aż w końcu odpowiada

-Tak jestem, niech się pan nie martwi lekarz mówił, że trzeba czekać. Teraz śpi ponieważ dostała silne leki przeciw bólowe. Jakiś dupek...tak przepraszam za słownictwo. Jakiś chłopak z imprezy wyciągnął ich na zewnątrz i zderzyli się z czymś...Niech pan nie krzyczy, dowiemy się gdy się obudzi..- wsłuchuje się w głos rozmówcy i kiwa głową jakby miał to zobaczyć – Tak była w klubie, to był mój pomysł. Niech pan nie krzyczy. Olivia sama w życiu nie wpadłaby na taki pomysł.

Moje oczy kolejny już raz szeroko się otwierają, co zauważa Michael

-Tak stary my też słyszeliśmy, to musi być ta laska – mówi i nawet nie wie jak bardzo trafił. Teraz gdy poznałem jej imie jestem pewien, że obok mnie leży laska z mojego snu.

Cała nasza czwórka patrzy w stronę rudowłosej dziewczyny, co zdaje się ją krępować. Przekrzywia głowę i mruży groźnie oczy przez co wygląda przezabawnie.Niestety dziwna sytuacja w której się znajduje sprawia, że nie jest mi do śmiechu.

-Moge coś dla was zrobić, czy coś? -pyta nieco podirytowana

-W jakim klubie bawiła sie twoja koleżanka?

-Dasz mi swój numer? - pytamy w  jednym momencie po czym gromimy wzrokiem Ashtona.

-Idioto minimum wyczucia – mówi Luke, a na jego twarzy pojawia się delikatna zmarszczka- laska siedzi przy łóżku koleżanki która nie wiadomo czy się obudzi a ty...

 -Luke! Co ty wygadujesz – zdaje się, że przez chwile Michael próbuje uratować sytuacje

- Wcale nie chodzi o to! Ten przygłup owszem jak zwykle nie wyczuł  wyczuł momentu, ale co nas obchodzi jakaś laska.  Musimy wiedzieć czy to ta z którą Calum opuścił club- jednak jak zwykle jednym zdaniem sprawia, że dziewczyna zrywa się jak oparzona, a ja mam ochotę zapaść się pod ziemie.  

______________
:) 









Unpredictable CH ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz