SMS
7:48pm
Nan x: Jak tam pakowanie, skarbie?
Ja: masakrycznie źle
Ja: nienawidzę tego robić
Ja: plus, nie sądziłem, że będę musiał przeprowadzać się tak szybko...
Ja: nawet jeśli to tylko trzy tygodnie
Nan x: przecież w każdej chwili będziesz mógł tam po coś wrócić
Nan x: spakuj gatki i szczoteczkę do zębów i jesteś gotowy
Ja: Ha. Ha. zabawne
Nan x: wiem :)
Nan x: pomyśl co Ci się przyda
Ja: sporo tego
Nan x: nie, gumek nie musisz
Ja: zaśmiał bym się, ale w chwili obecnej, kiedy mam szlaban, to nie brzmi tak zabawnie
Nan x: masz szlaban? Nie wiedziałam
Nan x: sądziłam po prostu, że PRZEGRAŁEŚ nasz zakład i masz ograniczony dostęp, skarbie x
Ja: ile jeszcze będziesz mi to wypominać?
Ja: wczoraj wypominałaś mi to na każdym kroku
Nan x: myślę, że miesiąc?
Ja: nienawidzę Cię
Nan x: oh... a chciałam przyjechać i Ci pomóc
Nan x: i przy okazji pomóc Ci posprzątać, bo znając życie naświniłeś gorzej przez to pakowanie niż było wcześniej
Ja: Nancy! Kochanie! Wiesz jak bardzo Cię kocham kocie!
Nan x: ?
Ja: czy byłabyś tak łaskawa o pani i wspomogła mnie w tej jakże trudnej chwili swym wdziękiem, urodą i mądrością?
Nan x: brałeś coś?
Nan x: pytam serio Lucas
Nan x: znalazłeś jakąś starą trawkę czy coś?
Ja: -.-'
Ja: chciałbym
Ja: to jak? Pomożesz swojemu biednemu chłopakowi?
Nan x: taa, zaraz będę
Ja: kocham cię! Xx
Nan x: to nie znaczy, że w tej chwili masz przestać się pakować i czekać aż ja to zrobię za Ciebie
Nan x: a jestem pewna, że właśnie przestałeś...
Nan x: rozumiemy się?
Ja: oczywiście skarbie
Ja: *wysłano załącznik*
Nan x: Luke... w tej torbie jest tylko kilka par twoich bokserek...
Ja: żeby nie było, że nie zacząłem!
Nan x: w tej chwili zwątpiłam w Ciebie tak bardzo Lucas....
CZYTASZ
•talks• ✉ L.H
Fanfiction•talks• jest o dwójce przyjaciół, którzy poznali się na studiach. Z początku nie łączyło ich zbyt wiele, dopóki nie okazało się, że do jednego tematu mają bardzo podobne nastawienie. Oboje uwielbiali seks w teorii jak i w praktyce, o eksperymentach...