Kilka minut po czwartej wszedłem do mieszkania, w którym o dziwo panowała cisza. I na pewno była to cisza przed burzą. Ściągnąłem kurtkę i buty i przeszedłem dalej. Usłyszałem jakieś szmery dochodzące z łazienki, więc skierowałem się w tamtą stronę. Nancy stała przed lustrem zmywając makijaż. Była już przebrana w krótkie spodenki od piżamy i koszulkę na ramiączkach. Naprawdę się obraziła.
Podszedłem do niej, co całkowicie zignorowała, chociaż mnie widziała, i objąłem ją w pasie, po czym cmoknąłem ją w ramię.
- Jedno pytanie – zaczęła, a nasz wzrok spotkał się w lustrzanym odbiciu. – Kim ona jest? – zdecydowanie mogła dostrzec zdziwienie na mojej twarzy, przez co prychnęła. – Za nim zapytasz, Michael Cię widział. Akurat do mnie zadzwonił i aby zapytać co robimy w weekend, kiedy był w centrum. Na twoje nieszczęście zauważył Ciebie i jakąś blond lafiryndę – zrzuciła moje dłonie ze swojego ciała i odsunęła się ode mnie odwracając się w moją stronę. – Drugi raz nie powtórzę tego pytania.
- To Megan.
- Megan? Ta Megan? Twoja była, Megan? – przytaknąłem.
- No nie wierze.
- Oh daj spokój tylko rozmawialiśmy. Wpadliśmy na siebie przypadkiem i trochę się zagadaliśmy.
- Świetnie. Gadka z ex jest ważniejsza od twojej dziewczyny z którą się umówiłeś?!
- Nancy...
- Nie Nancy'uj mi tu teraz. Skoro tak dobrze Ci się z nią rozmawiało, że zapomniałeś o mnie, to może zabierz ją na randkę? A najlepiej się do niej wyprowadź – minęła mnie. Westchnąłem z rezygnacją idąc za nią. Przeszła do sypialni i zaczęła się przebierać.
- Wybierasz się gdzieś?
- Żebyś wiedział.
- Gdzie?
- Przypadkiem porozmawiać, może z Ashtonem? – naciągnęła jeansy na nogi i zapięła je.
- Więc teraz będziesz robić mi na złość? – wzruszyła ramionami i chciała mnie wyminąć, ale złapałem ją za ramię.
- Interesuje Cię to w ogóle?
- Żebyś wiedziała, bo ja w porównaniu do Ciebie nie zrobiłem tego specjalnie. Zostawiłem telefon w samochodzie, bo miałem wrócić za chwilę. Chciałem kupić Ci prezent, a później wpadłem na Megan.
- Jaki prezent? – spojrzała na mnie zaskoczona, chociaż wciąż mogłem dostrzec, że była zła.
- Na walentynki, to tak jakby jutro – odpowiedziałem. Zamrugała kilkukrotnie. – Wybierałem Ci ten cholerny prezent, podeszła do mnie Megan zaskoczona widokiem mnie w takim miejscu i zaczęliśmy rozmawiać. Od cała historia.
- Jakim miejscu? – spojrzałem na nią znacząco. – Niespodzianki ci nie wychodzą jakbyś nie zauważył.
- I tak Ci nie powiem – prychnęła.
- Nie zmienia to faktu, że mnie wystawiłeś bo byłeś ze swoją ex i...
- Oh zamknij się wreszcie – złączyłem nasze usta w pocałunku, który od razu oddała. Złapałem ją w pasie i chwilę później leżeliśmy już na łóżku. Pozbyłem się jej koszulki, tak jak i ona mojej bluzy, po czym zszedłem pocałunkami na jej szyję.
- Wciąż jestem na Ciebie zła.
- Yhym – mruknąłem.
- Bardzo.
- Yhym.
- Luke – spojrzałem na nią. – Będziesz musiał się bardzo postarać aby mnie udobruchać.
- Oh już ja się postaram – uśmiechnąłem się kąśliwie, po czym złączyłem nasze usta.
•talks• od dwóch tygodni jest na pierwszym miejscu! Jesteście cudowni, kocham was!♥
I dziękuję za ponad 100K wyświetleń! ♥
CZYTASZ
•talks• ✉ L.H
Fanfic•talks• jest o dwójce przyjaciół, którzy poznali się na studiach. Z początku nie łączyło ich zbyt wiele, dopóki nie okazało się, że do jednego tematu mają bardzo podobne nastawienie. Oboje uwielbiali seks w teorii jak i w praktyce, o eksperymentach...