44

15.9K 968 30
                                    

Nabrał gwałtownie powietrza do ust, kiedy ponownie wzięłam jego członka do ust, lekko go ssąc. Przejechałam językiem po całej jego długości i uśmiechnęłam się dostrzegając jak blisko już był.

- Uwielbiam to, jak szybko stajesz się gotowy – mruknęłam. Objęłam dłonią jego członka i poruszając nią powoli, wstałam. Złączył nasze usta w pocałunku.

- A ja uwielbiam to, jak szybko stajesz się mokra - szepnął. Czułam jak podwija moją sukienkę. Jego dłoń wsunęła się pod koronkowy materiał moich majtek, a chwile później poczułam w sobie jego dwa palce.

- Luke... - westchnęłam. – Nie wytrzymam dłużej.

- Odwróć się – polecił, a ja ochoczo to zrobiłam, opierając się przedramionami o komodę. Zsunął trochę moje majtki i chwilę później mogłam go poczuć w sobie, a z moich ust wydobył się dość głośny jęk. Dobrze, że muzyka w salonie była na tyle głośna, że raczej nikt tego nie usłyszał. Chociaż... kto by się tym przejął. Odgarnął moje włosy na bok, a jego usta znalazły się na mojej szyi. – Uwielbiam, kiedy się mnie słuchasz.

- Ciesz się póki możesz, to rzadkość – wbił się we mnie mocniej, a z moich ust ponownie wydobył się jęk. – Nienawidzę Cię – burknęłam.

- Kochanie, oboje dobrze wiemy, że tak nie jest – przygryzł płatek mojego ucha. Jedna z jego dłoni znalazła się na najczulszym punkcie w moim ciele, który zaczął podrażniać palcem.

- Kurwa... Luke! – chwilę później po moim ciele rozeszło się przyjemne uczucie.

- Cholera – jęknął, wchodząc we mnie mocniejszym pchnięciem. Nasze oddechy były przyśpieszone. Wyszedł ze mnie, a ja odwróciłam się w jego stronę i wpiłam się w jego usta.

- Chciałabym zobaczyć minę Caluma – zachichotałam.

- Jakby nas nie zbił, to byś zobaczyła – odpowiedział poprawiając się.

- Ej... byliśmy na tyle mili, że nie skorzystaliśmy z jego łóżka – zaśmiał się. – Eh nie lubię tego ucz...

- Chusteczkę? - poruszył znacząco brwiami. Wyjęłam kilka z pudełka.

- Skąd ty..?

- Stało przy łóżku – wzruszył ramionami.

- Widać Cal ma udane życie seksualne – oboje zaczęliśmy się śmiać.

Chwilę później opuściliśmy pokój bruneta, kierując się od razu do kuchni. Sięgnęłam po dwie butelki z piwem, które podałam blondynowi, aby je otworzył.

- Gdzie wyście byli do cholery?

- Ups – powiedziałam cicho.

- W twoim pokoju – odpowiedział od razu Luke podając mi otwartą butelkę.

- Ugh... muszę wymienić pościel – burknął.

- Oh, oszczędziliśmy Ci tego - machnęłam lekceważąco ręką.

- Co najwyżej przemyj komodę – powiedział blondyn uśmiechając się złośliwie, po czym klepnął mnie w tyłek, przez co pisnęłam, kiedy kierowaliśmy się do wyjścia z pomieszczenia.

- Nienawidzę was.

- Też Cię kochamy Cal – zaśmiałam się.



Macie seksy zboczuszki moje xd Krótkie, bo to w końcu szybki numerek, ale są :D Wreszcie! Po 44 rozdziałach! xd

Lov u♥


•talks• ✉ L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz