To trzeci rozdział dodany dzisiaj, sprawdźcie czy przeczytaliście poprzednie :)
- Zmieniłeś się Luke – mruknął Calum, po trzecim już piwie. Zmarszczyłem lekko brwi.
- Ja?
- Ty. Stałeś się taki potulny, odkąd jesteś z Nan.
- Mówi koleś, który nosi torebkę swojej dziewczyny, na każdym kroku, jakby sama tego zrobić nie mogła.
- A wiecie co ja wam powiem – spojrzeliśmy na Michaela. – Oboje daliście się wsadzić pod pantofel.
- Ma rację – mruknął Ashton. – Nancy lubi się rządzić, ale nie sądziłem, że tak łatwo jej ulegniesz – zaśmiał się szturchając mnie lekko. Prychnąłem.
- O czym wy pieprzycie?
- Daj spokój, jedno jej słowo i robisz wszystko, skarbie* – powiedział Calum.
- Ty się lepiej nie odzywaj – warknąłem.
- Zacznijcie się bić – mruknął blondyn.
- Najlepiej na gołe klaty – dodał Mike. We trójkę spojrzeliśmy na niego mrużąc oczy. – No co? Luke'a i tak już widziałem w całej okazałości – zaśmiał się.
- Dzięki za przypomnienie.
- Wtedy nie narzekałeś - wypuściłem głośniej powietrze z ust.
- Potrzeba mi czegoś mocniejszego, jeśli mam z wami wytrzymać. Komuś whisky? – zapytałem wstając.
- Jeszcze się głupio pytasz, skarbie – zaśmiał się Ash. – Weź od razu całą butelkę – powiedział.
- Skarbie – dodali równo.
- Idioci. Dlaczego ja się z wami zadaję?
- To jest dobre pytanie – zaczął Cal. – Dlaczego zadajesz się z kolesiem z którym się przespałeś – wskazał na Mike'a. – I kolesiem, który puknął twoją pannę wcześniej niż ty – wskazał na Ashtona.
- Dlaczego zadaję się z tobą? – zapytałem. – Z nimi przynajmniej coś mnie łączy – zrobił oburzoną minę, a ja zacząłem się śmiać. – Jesteś idiotą, Hood.
* Nan mówi tak na Luke'a bardzo często, co pewnie zauważyliście ale i tak wam o tym przypominam xd
Trzy rozdziały na dzień, wystarczy tego dobrego na dziś xd
Lov U♥
CZYTASZ
•talks• ✉ L.H
Fanfic•talks• jest o dwójce przyjaciół, którzy poznali się na studiach. Z początku nie łączyło ich zbyt wiele, dopóki nie okazało się, że do jednego tematu mają bardzo podobne nastawienie. Oboje uwielbiali seks w teorii jak i w praktyce, o eksperymentach...