79

9.8K 757 86
                                    

To trzeci rozdział dodany dzisiaj, sprawdźcie czy przeczytaliście poprzednie :)




- Zmieniłeś się Luke – mruknął Calum, po trzecim już piwie. Zmarszczyłem lekko brwi.

- Ja?

- Ty. Stałeś się taki potulny, odkąd jesteś z Nan.

- Mówi koleś, który nosi torebkę swojej dziewczyny, na każdym kroku, jakby sama tego zrobić nie mogła.

- A wiecie co ja wam powiem – spojrzeliśmy na Michaela. – Oboje daliście się wsadzić pod pantofel.

- Ma rację – mruknął Ashton. – Nancy lubi się rządzić, ale nie sądziłem, że tak łatwo jej ulegniesz – zaśmiał się szturchając mnie lekko. Prychnąłem.

- O czym wy pieprzycie?

- Daj spokój, jedno jej słowo i robisz wszystko, skarbie* – powiedział Calum.

- Ty się lepiej nie odzywaj – warknąłem.

- Zacznijcie się bić – mruknął blondyn.

- Najlepiej na gołe klaty – dodał Mike. We trójkę spojrzeliśmy na niego mrużąc oczy. – No co? Luke'a i tak już widziałem w całej okazałości – zaśmiał się.

- Dzięki za przypomnienie.

- Wtedy nie narzekałeś - wypuściłem głośniej powietrze z ust.

- Potrzeba mi czegoś mocniejszego, jeśli mam z wami wytrzymać. Komuś whisky? – zapytałem wstając.

- Jeszcze się głupio pytasz, skarbie – zaśmiał się Ash. – Weź od razu całą butelkę – powiedział.

- Skarbie – dodali równo.

- Idioci. Dlaczego ja się z wami zadaję?

- To jest dobre pytanie – zaczął Cal. – Dlaczego zadajesz się z kolesiem z którym się przespałeś – wskazał na Mike'a. – I kolesiem, który puknął twoją pannę wcześniej niż ty – wskazał na Ashtona.

- Dlaczego zadaję się z tobą? – zapytałem. – Z nimi przynajmniej coś mnie łączy – zrobił oburzoną minę, a ja zacząłem się śmiać. – Jesteś idiotą, Hood.




* Nan mówi tak na Luke'a bardzo często, co pewnie zauważyliście ale i tak wam o tym przypominam xd

Trzy rozdziały na dzień, wystarczy tego dobrego na dziś xd

Lov U♥


•talks• ✉ L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz