✗ 07

2.2K 146 9
                                    

Wychodząc z gmachu uczelni jedyne, czego chciałam to jak najszybciej znaleźć się w swoim łóżku. Już rano źle się czułam, ale nie chciałam przez złe samopoczucie zawalać wykładów. Nie po to pracowałam całe wakacje i zbierałam pieniądze na czesne, żeby teraz nie móc nauczyć się czegoś pożytecznego i czegoś, co mi się przyda w przyszłości, i mam nadzieje pomoże zdobyć wymarzony zawód. Gdy kierowałam się w znanym mi dobrze kierunku wokoło widziałam mnóstwo osób. Śmiali się ze sobą i dużo rozmawiali, pary trzymały się za ręce i skradały pocałunki, a po twarzach niektórych widziałam, że mieli dość, choć rok jeszcze na dobre się nie zaczął. Chyba nie docierało do nich to, że wakacje dobiegły końca. W moim przypadku było nieco inaczej. Od razu po powrocie z Francji od ciotki zabrałam się do pracy i jak najszybciej wrócić na studia.

***

- Dzisiaj wieczorem przychodzi tu Zack, a potem Styles i reszta - Poinformowała mnie Sam, gdy wchodziłam do pokoju. Odrzuciłam swoją torebkę w kąt, zdjęłam buty i opadłam na łóżko.

- Przecież jest jeszcze dużo czasu... - Zaczęłam i w tym samym czasie wtuliłam twarz w poduszkę - Nie musimy się tak śpieszyć z tym filmem - dodałam

- Nie musimy, ale im wcześniej zaczniemy, tym wcześniej skończymy - Blondynka to zauważyła, a ja musiałam się z nią zgodzić. Z jednej strony chciałam to jak najdłużej odwlekać, żeby nie musieć widzieć Styles'a, ale z drugiej chciałam mieć to już jak najszybciej za sobą.

- Masz rację - Przyznałam - O której dokładnie mają przyjść? - dodałam

- Nie pytałam dokładnie, ale pewnie się spóźnią, z resztą jak zwykle - Davies przewróciła oczami, a ja znów musiałam się z nią zgodzić. Żaden z nich nie był chociażby w najmniejszym stopniu punktualny. Harry starał się tu u siebie niwelować, ale chyba mu nie wyszło, bo odkąd zaczęliśmy studiować ani razu nie pojawił się na przemówieniu White'a, a jeśli już to zrobił, to oczywiście spóźniony.

- Nie zdziwi mnie to - Stwierdziłam, po czym zakryłam głowę poduszką.

***

Rozległo się pukanie do drzwi, a ja już wiedziałam, kto stoi za nimi. Spojrzałam na Zack'a i Samanthę, ale żadne z nich nie pofatygowało się, żeby pójść i otworzyć. Kiedy Styles ponownie uderzył pięścią w drzwi zdecydowałam się podnieść z łóżka i otworzyć. Złapałam za klamkę, nacisnęłam ją i otworzyłam drzwi. Moim oczom ukazała się cała czwórka. Styles, Tomlinson, Payne i Horan. Wszyscy. Każdy ubrany inaczej, ale każdy miał jakiś czarny element w swoim stroju. W przypadku Styles'a był to kapelusz i spodnie. Od każdego dało się wyczuć zapach papierosów, mięty i świeżych cytrusów.

- Cześć - Przywitałam się nieśmiało.

- Cześć - Odpowiedział Horan przechodząc obok mnie. Reszta nie pofatygowała się, żeby to zrobić. Cicho zamknęłam za nimi drzwi i wróciłam do pokoju. Widząc, że Styles i Tomlinson zajęli moje łóżko przełknęłam głośno ślinę i usiadłam obok nich na skraju materaca. Zack podał mi podkładkę, czyste kartki z notatnika oraz długopis i kazał notować każdy pomysł na jaki wpadniemy. Zgodziłam się.

- Może najpierw ustalmy, kto zagra postacie pierwszoplanowe, drugoplanowe i epizodyczne, co? - Zaproponował Tomlinson jednocześnie wyciągając nogi przed siebie. - Jakieś pomysły? - dodał

- Nie rób sobie nadziei na główną rolę, aktor z ciebie marny. Nie wiem, co tu robisz Lou - Liam mu odgryzł, a po chwili moja poduszka spotkała się z jego twarzą. Tomlinson zaśmiał się triumfalnie, a po chwili Payne do niego dołączył.

- Idioci... - Usłyszałam szept Styles'a i zdążyłam zauważyć, jak przewraca oczami nie wierząc w to co widzi.

- Więc? - Zapytał Tomlinson odwracając się w kierunku Zack'a. To on miał stanąć za kamerą i wyreżyserować nasz projekt.

- Moim zdaniem Daisy i Harry - Odpowiedział szatyn, a ja zrobiłam wielkie oczy.

- Ja? - Zapytałam

- Ja? - Wyraz twarzy Harry'ego był podobny do mojego. Oboje byliśmy w szoku.

- Tak, wy - Powiedział Zack - Pomysł na fabułę mam, raczej się wam nie spodoba, ale akurat w tej kwestii macie najmniej do gadania - dodał

- Przynajmniej powiedz w jaki gatunek nas wpakujesz - Zaczął Niall

- Komedia romantyczna przeplatana z dramatem - Odpowiedział szatyn, a ja mogłam się tylko domyślać do czego to doprowadzi.

~*~

Hejka! Jak wypadła 7? 

Komentujesz = Motywujesz

All the love, Red + udanego weekendu :)

actress • stylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz