- ANNA ZA DZIESIĘĆ MINUT WYJEŻDŻAMY NA LOTNISKO ZEJDŹ JUZ NA DÓŁ !!!!
- juz idę mamo!!- dzisiaj przeprowadzam sie do Kanady. Mój tata dostał tam awans i będziemy tam teraz mieszkać. Właśnie spełniają sie moje marzenia nie dosyć ze na codzień bede mogła mowić po angielsku to bede mieszkać w tym samym mieście co mój idol oczywiście mowa o chłopaku o najpiękniejszym głosie ( i nie tylko )
Shawnie Mendesie. Ten chłopak jest idealny pod każdym względem.
Spakowałam resztę rzeczy do torebki i zeszłam na dół.Kiedy byliśmy juz w samolocie okazało sie ze moi rodzice siedzą razem a ja gdzieś na drugim końcu samolotu. Nigdy nie leciałam samolotem i panicznie sie tego boje. Jedynym plusem jest to ze lecimy w pierwszej klasie gdyż nowe szefostwo mojego taty opłaciło ten lot. Usiadłam na swoim miejscu siedziałam pod oknem. Super. Wyczujcie tą ironię. Po środku jeszcze nikt nie usiadł. Jeszcze. Na samym brzegu siedzi starszy pan który śpi mam taką nadzieje. Nie jednak oddycha. Uff. Okazało sie ze bede mogła używać telefonu. Ta wiadomość uratowała mi życie nie przeżyje dziewięciu godzin bez muzyki. Bez Shawna. Już miałam wyciągać słuchawki kiedy obok mnie usiadł chłopak. Ładny chłopak. Nie dojrzałam jeszcze jego twarzy ale kiedy ją zauważyłam dostałam zawału... Obok mnie usiadł Cameron Dallas!!!!!!! O matko o matko o matko nie mogę wziąć oddechu to nie możliwe jak to możliwe że właśnie obok mnie za chwile usiądzie Cameron Dallas!!! Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego SMS'a no to wtopa bo na dźwięk mam ustawione początek piosenki 'Take You' Cam'a.
Zrobiłam sie czerwona ze wstydu lecz chłopak tylko usiadł obok mnie z uśmiechem.
- fajna nuta - uśmiechnął sie do mnie
- dzieki. Sorki że przeszkadzam juz wyciszam. - oczywiście mówiłam do niego po angielsku... jeju co sie ze mną dzieje.( Kocham wszystkich chłopców z MagCon ).
- nie wszystko w porządku.- zachichotałam i wzięłam w ręce swoją torbę w poszukiwaniu słuchawek. Podłączyłam je do telefonu i puściłam piosenkę ' I Know What You Did Last Summer ' Shawna i Camilli.
- drodzy pasażerowie proszę zapiać pasy startujemy. - zaczęłam sie trząść a moje ręce pocić.
- hej nie denerwuj się - Cam położył swoją rękę na mojej nodze. O słodki Jezu czemuż ty sie nade mną znęcasz ?!?!
- j..ja sie nie boje.. N.. No może trochę- chłopak uścisnął moja dłoń. Uśmiechnęłam sie do niego odwzajemnił uśmiech jeju te zęby. Wystartowaliśmy. Ścisnęłam dłoń chłopaka tak bardzo ze na bank będzie miał ślad. Na bank.
- żyjemy ?- zapytałam sama siebie ale na głos po polsku chłopak spojrzał na mnie nie rozumiejąc o co mi chodzi. Pokręciłam głową na znak ze to nic ważnego. Chłopak ze spowolnieniem puścił moją dłoń.
Whoah!Razem z Cam'em świetnie się dogadywaliśmy i cały czas śmialiśmy się z najgłupszych rzeczy.
W pewnym momencie telefon Camerona poinformował go o nowej wiadomości. Nie chciałam
być wścibska ale ciekawość wygrała i ukradkiem spojrzałam na jego telefon a na ekranie widniało..NASH
' co ty tam tak swirujesz '
Jeju czy on tez jest w tym samolocie?CAM
' wszystko w porządku 'NASH
' a przedstawisz nam swoją nową koleżankę ? 'No to ładnie...
- Cam ?
- tak ?
- czy Nash jest w tym samolocie przepraszam wiem, jestem wścibska ale widziałam tego SMS'a
- nie przepraszaj. Tak siedzi za nami z Mattem nie chciałem ci mowić bo wiem, że jesteś nasza fanką i nie chciałem żebyś czuła się nieswojo
- haha aż tak to widać ?
- no wiesz masz Shawna na tapecie i moją piosenkę w powiadomieniach...
- ha ha ha nabijaj sie. Tak lubię was i to bardzo jednak moim ulubieńcem jest Shawn. Nie czuj sie urażony czy coś bo uwielbiam was wszystkich. Ale kiedy słyszę głos Shawna jak śpiewa to przez moje ciało przechodzi taki przyjemny dreszcz. Jego oczy mnie po prostu hipnotyzują. Uwielbiam jego charakter i poczucie humoru. Można powiedzieć, że go kocham ale to nie ma sensu gdyż nigdy go nawet nie poznam... Sorki rozgadałam sie
- nie nie fajnie sie słucha takich rzeczy. To jest genialne... To jak mówisz o osobie której nawet nie znasz. Ale przecież lecisz teraz do Kanady..
- no tak przeprowadzam się do Toronto.
- no to masz jeszcze większą możliwość na poznanie go
- no tak ale on jest ciagle w trasie albo coś w tym stylu...- oparłam sie o fotel zrezygnowana.
- zawsze trzeba mieć nadzieje. Hej jak chcesz to jak wysiądziemy to poznam cie z Nashem i Mattem ?
- a mógłbyś?
- pewnie, ej chłopaki po wylądowaniu mam dla was niespodziankę- zwrócił sie do chłopaków siedzących za nami.Lot minął w oka mgnieniu. Cameron rzeczywiście poznał mnie z Nashem i z Mattem to było wspaniałe mam z nimi zdjęcie jak mnie obejmują wszyscy na raz i z każdym z osobna jedno kiedy dają mi buziaka w policzek, a jedno kiedy mnie ściskają. Co najlepsze mogłam wskoczyć na nich jak na prawdziwym m&g. To było wspaniałe. Jeszcze sie dobrze nie przeprowadziłam a juz mi sie zaczyna podobać...

CZYTASZ
Neighbour • S.M
Fiksi PenggemarStare wspomnienia Nowe miasto Nowe znajomosci i... Nie tylko Ania chce żyć inaczej w nowym mieście... Czy uda sie jej to ze swoimi sąsiadami? Tym znanym i tym nieznanym?