#2

1.4K 80 6
                                    

Kiedy byliśmy juz na miejscu doznałam szoku. Dom nie był duży ale to był dom moich marzeń. I co najważniejsze.... Ogród z basenem !
- Ania pójdziesz przywitać sąsiadów?
- okay- założyłam swoje ulubione adidasy. Mama dała mi ciastka dla sąsiadów, a ja ruszyłam na polowanie. Jeżeli można tak to nazwać. Pierwsze drzwi które zaatakowałam były po lewej stronie.
- dzień dobry dzisiaj sie tutaj  i...- mówiłam do swoich butów kiedy ktoś mi przerwał
- Ania?
- Dawid?
- co ty tutaj robisz ?
- no jak widać mieszkam- unosiłam ciasto do góry a głową pokazałam na swój dom
- ah no tak sorki
- hej co tak długo?! - zza drzwi wyłoniła sie naprawdę ładna dziewczyna jednak rozumem to ona chyba nie grzeszyła. Zauważyłam to po tym jak zaczęła wieszać sie na chłopaka.
- już idę- warknął w jej stronę
- to narazie- podałam mu ciasto i odeszłam szybkim krokiem teraz skierowałam sie do domu na przeciwko mnie.
Otworzyła mi kobieta z bardzo przyjaznym wyrazem twarzy.
- dzień dobry nazywam sie Ania i dzisiaj wprowadziłam sie tu z moimi rodzicami mieszkamy na przeciwko państwa. Przyniosłam ciasto na przywitanie
- o witaj! Kurczę właśnie robię obiad i mam brudne ręce może wejdziesz ?
- dobrze- uśmiechnęłam się.
- poczekasz tu chwilkę ?
- tak oczywiście- zostałam sama ciasto odłożyłam na blacie i usiadłam sie na wysokim krześle przy barku po środku kuchni. Bardzo ładny dom ale wydaje mi sie ze gdzieś juz taki widziałam
- mamo widziałaś gdzieś te moje czarne spodenki do kosza ?!
Znam ten głos.. O nie. Chłopak wszedł do kuchni.
- mamo.. Ty... Nie jesteś moją mamą- powiedział troszeczkę zdezorientowany, Jezu on jest w samych gaciach...
- nie ja dzisiaj się tu wprowadziłam i przyszłam się przywitać twoja mama poprosiła mnie żebym zaniosła ciasto do kuchni bo była brudna od obiadu i zniknęła- powiedziałam na jednym wdechu nie wiedziałam ze mogę tak szybko nawijać po angielsku.. Wow
- ah tak no to przepraszam za tą całą sytuacje jestem Shawn - podał mi rękę uścisnęłam się.
- Ania - uśmiechnęłam się.  Słodki Jezu właśnie witam sie z moim półnagim sąsiadem którym jest Shawn Mendes.
- Shawn weź sie dziecko ubierz bo nowych sąsiadów odstraszysz- kobieta skarciła go uderzając dłonią delikatnie w tył głowy.
- dobra mamo juz idę może chciałabyś żeby cie oprowadzić?
- dlaczego nie?- próbowałam zachować spokój
- to przyjdę do ciebie około piątej ?
- dobrze wiesz gdzie mieszkam- zaśmiałam sie. Pożegnałam sie z panią Mendes i opuściłam dom. Dziwne zawsze chciałam żeby to do mnie mówili, pani Mendes, a teraz ja tak bede witać sie z moją sąsiadką....
Juz kończyłam rozpakowywać swój pokój kiedy usłyszałam dzwonek
- Dawid ? Co ty tutaj robisz ?
- musimy porozmawiać..
- nie mamy o czym- juz zamykałam drzwi kiedy mi w tym przeszkodził.
- owszem mamy
- Dawid idź  stąd naprawdę nie mam ochoty z tobą rozmawiać...

••••
Dodałam już dzisiaj mam nadzieje, że się spodobał :)
Do następnego!

Neighbour • S.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz